Z rozmów z rodzicami dzieci uczęszczających do warszawskich szkół podstawowych, które mogą być objęte szczepieniem przeciw HPV, dowiadujemy się, że jakiś czas temu otrzymali za pośrednictwem Librusa informację o możliwości skorzystania z ww. programu. W załączniku były cztery pliki – infografika o HPV, oświadczenie, że dziecko nie było jeszcze szczepione w tym kierunku, poradnik, jak w ogóle rozmawiać o szczepieniach i deklaracja dotycząca wyboru szczepionki – Gardasil 9 czy Cervarix. Zabrakło jednak informacji o różnicach między tymi dwoma preparatami czy wskazówek, którymi można by się kierować, dokonując ich wyboru. W wiadomości próżno szukać także podpowiedzi co do tego, gdzie zaczerpnąć języka w tej sprawie.
Szczepienia przeciw HPV w szkołach – jak to działa?
- Chciałabym zaszczepić córkę, ale nie mam kompetencji do tego, by samodzielnie zadecydować, który preparat wybrać - mówi jedna z matek zainteresowanych sprawą i dodaje, że odpowiedzi na pytania, które stawia, nie umie udzielić nikt w szkole, do której chodzi jej dziecko. - Najpierw telefonowałam do pielęgniarki – opowiada. - Tam dowiedziałam się, że to nie ona będzie wykonywać szczepienie i że zupełnie nie orientuje się w procedurach, ani różnicach między preparatami. Skierowała mnie do sekretariatu. Tam powiedziano mi tylko tyle, że kiedyś - nie wiadomo, kiedy – do szkoły przyjedzie tzw. zespół szczepienny, czyli lekarz i pielęgniarka, i będą szczepić zgłoszone dzieci. Co ciekawe: nie są znane terminy, w których należy złożyć deklaracje udziału dzieci w programie. Po prostu są zbierane. Kiedyś zostaną przekazane do właściwego ZOZ-u i wtedy zapewne szkoła dowie się o wizycie zespołu. Na pytanie o to, jak dokonać wyboru szczepionki, pani po dłuższym namyśle odpowiedziała, że może warto skorzystać z teleporady u lekarza pierwszego kontaktu. Zastrzegła jednak, że to jej osobista sugestia, a nie oficjalne zalecenie ujęte w programie. Dodała też, że jeśli chodzi wiadomość w Librusie, to rodzicom tylko przekazano to, co dotarło do szkoły z ministerstwa i że dla samej dyrekcji placówki wiele spraw w tej kwestii nie jest jasnych – relacjonuje.
Aby pomóc rodzicom poszukującym odpowiedzi na pytanie, czy i czym zaszczepić dziecko przeciw HPV, poprosiliśmy o poradę prof. dr hab. n. med. Ewę Romejko-Wolniewicz specjalizującą się w profilaktyce chorób nowotworowych narządu rodnego, pracującą w warszawskim szpitalu przy Karowej.
Marta Jarosz: Słuchając relacji rodziców, których dzieci mogą wziąć udział w programie szczepienia przeciw HPV, na temat tego, jak są o tym informowani, można odnieść wrażenie, że zostali oni rzuceni na głęboką wodę. Muszą podjąć ważną decyzję, a sami czują, że nie mają do tego wystarczających kompetencji. Czy tak powinno wyglądać zachęcanie do szczepień?
Prof. dr hab. n. med. Ewa Romejko-Wolniewicz: Szczepionki Gardasil 9 i Cervarix skutecznie chronią przed zakażeniem wirusami HPV typu 16 i 18, które są głównymi typami przyczyniającymi się do rozwoju raka szyjki macicy. Skorzystanie z możliwości szczepienia przeciwko tym najbardziej rakotwórczym typom jest bardzo ważne. Wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) powoduje około 91 proc. złośliwych nowotworów szyjki macicy, a szczepienia w systemach szkolnych, które od wielu lat są już prowadzone w innych krajach przynoszą bardzo dobre rezultaty biorąc pod uwagę odsetek osób zaszczepionych. Jako lekarze nieustannie staramy się edukować pacjentów o korzyściach płynących z profilaktyki zakażeń wirusami HPV. Decyzje związane ze zdrowiem dzieci są dla rodziców szczególnie ważne, dlatego wszelkie wątpliwości dotyczące szczepień można konsultować z ginekologiem, pediatrą czy lekarzem pierwszego kontaktu.