Jej nowa płyta - jego nowa praca. Taylor Swift z partnerem mają powody do radości

Długo wyczekiwana płyta Taylor Swift, zapowiedziana podczas ceremonii Grammy, trafiła do sprzedaży 19 kwietnia. O kim wokalistka wspomina w piosenkach z czułością, a z kim się rozlicza?

Publikacja: 21.04.2024 09:43

"The Tortured Poets Department" - to tytuł nowej 11 studyjnej płyty Taylor Swift.

"The Tortured Poets Department" - to tytuł nowej 11 studyjnej płyty Taylor Swift.

Foto: PAP/PA

Prawdziwi fani nie słuchali dzień wcześniej

Tytuł i datę publikacji 11 studyjnego albumu 34-latki fani poznali podczas ceremonii rozdania nagród Grammy, kiedy odbierając jedną z dwóch tego wieczoru i czternastu w sumie statuetkę, Taylor Swift przekazała tę wiadomość oficjalnie. Po zejściu ze sceny zadbała też o to, by okładka płyty „The Tortured Poets Department” pojawiła się w jej mediach społecznościowych, opatrzona zdaniem: „W miłości i poezji wszystko jest dozwolone”.

Od tego momentu rozpoczęło się odliczanie, a najwierniejsi fani z pełną świadomością odmawiali zapoznania się z piosenkami, które wyciekły do sieci dzień przed planowaną datą. – Podnieście rękę, jeśli należycie do grona prawdziwych fanów i nie słuchacie z wyprzedzeniem – pisali za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pojawiały się też głosy osób stających w obronie całego zespołu współpracującego z artystką w celu opublikowania płyty zgodnie z wyznaczonym terminem. – Ludzie muszą zrozumieć, że nie jest to jedynie kwestia bycia fanem czy nie. Chodzi o uszanowanie czyjejś pracy! – pisali.

15 kolejnych piosenek

Wraz z wybiciem północy 19 kwietnia album, zawierający 16 utworów, oficjalnie został opublikowany. Dwie godziny później artystka ogłosiła kolejną niespodziankę, przekazując fanom informację za pośrednictwem swojego profilu instagramowego, że nagrała kolejne piosenki w ramach drugiej części płyty, zatytułowanej: „The Tortured Poets Department: The Anthology”. – Napisałam tak wiele piosenek w ciągu minionych dwóch lat, że chciałam się nimi podzielić. Przedstawiam zatem drugą część płyty: 15 nowych kawałków. Tym samym opowieść przestaje być już tylko moja. Jest również wasza – dodaje na zakończenie wpisu.

Czytaj więcej

Taylor Swift na liście miliarderów Forbes. Powtórzyła wyczyn Bruce'a Springsteena

Podobnie jak w przypadku poprzednich albumów, artystka dzieli się z publicznością swoimi osobistymi przeżyciami, a także zawirowaniami w życiu uczuciowym i zawodowym. – O najgorszych ludziach najlepiej mi się pisze – można przeczytać w książeczce dołączonej do płyty CD.

Kim Kardashian i inni

Krytycy muzyczni i fani dopatrują się nawiązań do poprzedniego, trwającego sześć lat związku wokalistki z brytyjskim aktorem Joe Alwyn’em. To dla niego Taylor Swift przeprowadziła się do Londynu. Wspólna praca nad nagrodzonymi Grammy poprzednimi albumami artystki – „Folklore” i „Midnights” – została uwieczniona uwzględnieniem partnera na liście współautorów tekstów, pod pseudonimem William Bowery. Co ciekawe, jedna ze stworzonych wówczas razem piosenek nosi tytuł „Sweet Nothing” – dokładnie taki sam, jak powstały we współpracy z Florence Welch popularny utwór autorstwa innego byłego partnera wokalistki – Calvina Harrisa.

W kwietniu 2023 roku, miesiąc po rozpoczęciu tournée „Eras tour”, para ogłosiła rozstanie, a wyczekujący kolejnego albumu fani szybko domyślili się, że najnowsze utwory będą nawiązywać do zakończonej niedawno relacji. Sam tytuł brzmi znajomo i trudno nie odnotować w nim podobieństwa do używanej przez Alwyna nazwy „The Tortured Man Club”, określającej grupę na czacie, którą założył wspólnie z kolegami po fachu: Paulem Mescal’em i Andrew Scott’em. Następującej po rozstaniu wyprowadzce z Londynu poświęcona jest piosenka „So Long, London”, a bardziej wnikliwi słuchacze w wersach innych utworów odnaleźli też odniesienia do krótkiego związku z wokalistą grupy The 1975, Mattym Healym, a nawet do głośnych animozji między wokalistką a Kim Kardashian, prawdopodobnie odzwierciedlonych w utworze „thanK you aIMee”. Zapis trzech liter składających się na imię byłej żony Kanye Westa, wydaje się nieprzypadkowy.

Alchemia

W najnowszej, złożonej finalnie z 31 piosenek produkcji Taylor Swift, znajdzie się też miejsce na nawiązanie do wydarzeń bliższych jej sercu obecnie, jak choćby relacji z zawodnikiem NFL, Travisem Kelce. Zdaniem fanów to właśnie jemu poświęcony jest utwór „The Alchemy”. Podczas gdy ona przemierza mile powietrzne, by kibicować mu w trakcie najważniejszych meczów – jak choćby tego w finale Super Bowl, na który przybyła prosto z koncertu w Tokio – on, poza aktywnością sportową, również planuje dalszy rozwój zawodowy.

Jak podaje BBC, ukochany wokalistki w najbliższym czasie poprowadzi program telewizyjny. Jako gospodarz teleturnieju „Are You Smarter Than a Celebrity?” będzie zadawał uczestnikom pytania na poziome szkoły podstawowej, w zaaranżowanej na potrzeby show sali szkolnej pełnej znanych osób. Po 11 poprawnych odpowiedziach zwycięzca wygrywa $100,000, a szansa na nagrodę główną pojawi się w 20 odcinkach zapowiedzianych przez producenta.

Choć ukochani mają sporo zajęć związanych ze swoimi indywidualnymi, pełnymi sukcesów, karierami, pozostaje wierzyć, że ich związek dostarczy materiału na kolejną płytę Taylor, zbliżonego tematycznie do „The Alchemy”.

Źródła:
https://www.theguardian.com/
https://www.bbc.com/
https://www.independent.co.uk/

Kultura
Luksusowy dom mody mecenasem baletowego hołdu dla legendy rocka
Kultura
Feministyczne oblicze "The Warriors". Słynny film ma nową adaptację
Kultura
Alicia Keys i jej mąż kuratorami sztuki. Wystartowała ich wyjątkowa wystawa "Giants"
Kultura
Ukrywane setki lat dzieło mistrzyni pędzla Artemisii Gentileschi trafiło na wystawę
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kultura
Pierwsza w historii kobieta prezesem największej niemieckiej instytucji kulturalnej