Prawdziwi fani nie słuchali dzień wcześniej
Tytuł i datę publikacji 11 studyjnego albumu 34-latki fani poznali podczas ceremonii rozdania nagród Grammy, kiedy odbierając jedną z dwóch tego wieczoru i czternastu w sumie statuetkę, Taylor Swift przekazała tę wiadomość oficjalnie. Po zejściu ze sceny zadbała też o to, by okładka płyty „The Tortured Poets Department” pojawiła się w jej mediach społecznościowych, opatrzona zdaniem: „W miłości i poezji wszystko jest dozwolone”.
Od tego momentu rozpoczęło się odliczanie, a najwierniejsi fani z pełną świadomością odmawiali zapoznania się z piosenkami, które wyciekły do sieci dzień przed planowaną datą. – Podnieście rękę, jeśli należycie do grona prawdziwych fanów i nie słuchacie z wyprzedzeniem – pisali za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pojawiały się też głosy osób stających w obronie całego zespołu współpracującego z artystką w celu opublikowania płyty zgodnie z wyznaczonym terminem. – Ludzie muszą zrozumieć, że nie jest to jedynie kwestia bycia fanem czy nie. Chodzi o uszanowanie czyjejś pracy! – pisali.
15 kolejnych piosenek
Wraz z wybiciem północy 19 kwietnia album, zawierający 16 utworów, oficjalnie został opublikowany. Dwie godziny później artystka ogłosiła kolejną niespodziankę, przekazując fanom informację za pośrednictwem swojego profilu instagramowego, że nagrała kolejne piosenki w ramach drugiej części płyty, zatytułowanej: „The Tortured Poets Department: The Anthology”. – Napisałam tak wiele piosenek w ciągu minionych dwóch lat, że chciałam się nimi podzielić. Przedstawiam zatem drugą część płyty: 15 nowych kawałków. Tym samym opowieść przestaje być już tylko moja. Jest również wasza – dodaje na zakończenie wpisu.
Czytaj więcej
Lista sukcesów Taylor Swift zdaje się nie mieć końca. Gdy przez kilka tygodni nie zdobywa spektakularnych nagród i nie pobija rekordów frekwencji na koncercie, osiąga kolejny szczyt. Pojawiła się na opublikowanej przez „Forbes” liście miliarderów.
Podobnie jak w przypadku poprzednich albumów, artystka dzieli się z publicznością swoimi osobistymi przeżyciami, a także zawirowaniami w życiu uczuciowym i zawodowym. – O najgorszych ludziach najlepiej mi się pisze – można przeczytać w książeczce dołączonej do płyty CD.