– Czasami w ekonomii popada się w pułapkę - nie potrafimy pewnych zjawisk wytłumaczyć zwykłymi narzędziami i mechanizmami ekonomicznymi. Wskazujemy wtedy, że dane zjawisko znajduje wytłumaczenie na bazie innych nauk. Na przykład, że dyskryminacja jest przejawem jakichś uwarunkowań, z których wynika, że jedni chcą widzieć kobiety na rynku pracy, a inni nie. Komitet Noblowski najbardziej docenił to, że Claudia Goldin nie porzuciła myślenia ekonomicznego w dociekaniu, co stoi za niższą aktywnością zawodową kobiet, za zmianami w aktywności zawodowej i sposobie wynagradzania pracy kobiet. Szukała w tym mechanizmów ekonomicznych: jakie są szanse i ograniczenia funkcjonowania rynku pracy? Jakie są plusy i minusy aktywności zawodowej, czyli jaki jest koszt mojej aktywności? Jakie płyną z niej korzyści dla mojego gospodarstwa domowego? Przyjmując ekonomiczny sposób patrzenia na te procesy, była w stanie empirycznie wykazać, że wiele z fundamentalnych zmian na rynku pracy, głównie w Stanach Zjednoczonych, potrafimy wyjaśnić historycznymi trendami. Dzięki temu łatwiej projektować politykę gospodarczą. Polityka gospodarcza może odnosić się do faktów, które akceptujemy jako społeczeństwo albo nie, i jakiego rodzaju instrumenty są potrzebne, żeby coś zmienić – mówi prof. dr hab. Joanna Tyrowicz, Wydział Zarządzania UW.
Czytaj więcej
Wyniki badań Claudii Goldin, tegorocznej laureatki ekonomicznego Nobla są zachętą do aktywnej walki z gender gap, czyli nierówności płci na rynku pracy. Przy obecnym tempie zmian demograficznych nie stać nas na marnowanie kobiecych talentów.
– Ta Nagroda Nobla trafia do rąk laureatki za wskazanie, jak w długim okresie czynniki takie jak zamożność kraju, postęp technologiczny, zmiany w normach kulturowych i prawnych wpływają na szanse kobiet i nierówności między płciami w gospodarce. Claudia Goldin od dawna była przedstawiana jako kandydatka do Nagrody Nobla właśnie w dziedzinie nierówności płciowych, szans kobiet na rynku pracy i w gospodarce. Uważam, że to jest w dużej mierze nagroda dla całego nurtu badawczego, który zajmuje się nierównościami płciowymi nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie. Na przykład w Polsce to prof. Joanna Tyrowicz ma w swoim dorobku szereg badań empirycznych poświęconych przede wszystkim nierównościom. W kontekście płac kobiet i mężczyzn są one w Polsce wysokie. Nagroda jest w dużej mierze poświęcona całemu nurtowi badawczemu, którego Claudia Goldin jest reprezentantką. Prowadziła ona badania, na podstawie których uzyskała dane dotyczące Stanów Zjednoczonych obejmujące bardzo długi okres, sięgający dwustu lat. W jakiejś mierze to jest też nagroda nie tylko z zakresu ekonomii nierówności, ale też historii gospodarczej. Goldin wykazała, że w ekonomii można konstruować dane, szukać ich w archiwach i digitalizować. Dzięki temu można dostarczać środowisku ekonomistów zupełnie nowe zbiory danych. To jest ta dodatkowa wartość, którą, jak sądzę, docenił Komitet Noblowski – wyjaśnia dr hab. Michał Brzeziński, prof. ucz., Katedra Ekonomii Politycznej, Wydział Nauk Ekonomicznych UW.
Czytaj więcej
Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii otrzymała prof. Claudia Goldin z Uniwersytetu Harvarda. Jest to trzecia kobieta w historii, która otrzymała Nobla w tej kategorii.
– Nierówności szans i zarobków rosną już od czterdziestu lat – nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również w Europie Zachodniej. Claudia Goldin analizowała nierówności, patrząc nie tylko pół wieku wstecz, ale na ostatnie 200 lat. Badania laureatki koncentrowały się na nierównościach związanych z gender gap, czyli różnicą między płciami. Pytanie, z czego wynika dynamika nierówności? I tutaj Goldin stawia kilka hipotez: jak na dynamikę nierówności wpływa coraz lepsza edukacja kobiet, wybory związane z macierzyństwem czy z jakimś kontekstem kulturowym? Rozpoznanie tych mechanizmów, zrozumienie, od czego zależą te zmiany, to jest właśnie zasługa i kontrybucja Claudii Goldin – podsumowuje dr Jan Witajewski-Baltvilks, Katedra Mikroekonomii, Wydział Nauk Ekonomicznych UW.