8 stycznia to Dzień Sprzątania Biurka. Czy porządek w miejscu pracy jest ważny i wpływa na efektywność oraz jakość działań?
Maciej Jonek: Tak, porządek jest ważny, natomiast słowo „porządek” ma wiele znaczeń. Może oznaczać, że biurko jest puste. Może oznaczać, że użytkownik wie, co gdzie jest, np. w której stercie papierów jest faktura za kolację firmową, albo po której stronie szuflady „na wszystko” są klucze do skrzynki na listy. W końcu porządek może być tożsamy z ergonomią, to znaczy, że osoba może wygodnie usiąść, w niemęczącej pozycji, widzi ekran komputera, pulpit maszyny, z którą pracuje itd. Jeśli miejsce pracy jest zorganizowane tak, by sprzyjać pracy, to efektywność nie tyle wzrasta, co jest na adekwatnym poziomie. Jeśli biurko wymaga „odgruzowania” przed wysłaniem każdego maila, to efektywność oczywiście spada.
Czy po tym, w jakim stanie ktoś utrzymuje swoje biurko, można coś o nim wnioskować?
Jak nie boimy się popełnić błędu, to pewnie można. To, co my widzimy, patrząc na czyjeś miejsce pracy, to efekt wielu działań, interakcji i nawyków. To, co widzi osoba, która z niego korzysta, to zupełni inna perspektywa. To, co dla nas jest bałaganem, może być sygnałem o dezorganizacji twórcy bałaganu, albo równie dobrze może świadczyć o tym, że jakiś projekt jest w trakcie realizacji i wszystko z nim związane musi być na podorędziu. Może być tak, że ktoś poddał się, nie ma już mocy na porządki, może być tak, że w jego percepcji nie ma problemu. Zatem: ostrożnie z ocenami.
Jak często podejście do kwestii porządku jest podstawą do ogólnej oceny człowieka? Mamy skłonność do tego rodzaju działania czy niekoniecznie?