W grudniu 2023 roku amerykańska firma finansowa NerdWallet wraz z firmą analityczną The Harris Poll przeprowadziły badania, którego rezultatami podzieliły się na łamach portalu Business Insider. Przedmiotem tych badań było rosnące w siłę zjawisko DINK. Spośród 2000 ankietowanych Amerykanów aż 56 proc. bezdzietnych par poniżej 60 roku życia wskazało, że nie planuje nigdy zostawać rodzicami. 36 proc. z nich zadeklarowało, iż za tą decyzją kryją się względy finansowe. Wśród innych przyczyn wymieniono m.in. brak wystarczającego wsparcia dla pracujących rodziców oraz potencjalne trudności ze znalezieniem opieki dla dziecka.
DINK wczoraj i dziś
Okazuje się jednak, że sam model życia zakładający świadomą bezdzietność nie jest „wynalazkiem” ostatnich lat. Hasło DINK – akronim od angielskiego wyrażenia double income, no kids czyli podwójny dochód, brak dzieci - określające związek, w którym oboje bezdzietni partnerzy pracuje zawodowo i osiąga przychód, nie wywodzi się z czasów współczesnych. Po raz pierwszy pojawiło się w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Wielu badaczy wiąże je z rozkwitem kultury yuppies, utworzonej przez byłych hipisów, którzy wchodząc w tamtym okresie na rynek pracy, chcieli nadal kierować się najważniejszymi dla siebie wartościami. Ceniący sobie ponad wszystko wolność, niezależność, brak zobowiązań i wysoki finansowo standard życia yuppies (w Polsce nazywani czasami pejoratywnie japiszonami) zapoczątkowali rewolucję w myśleniu o zakładaniu rodziny.
Dziś ich podejście do życia zdobywa coraz liczniejsze grono zwolenników w kulturze Zachodu. Obok par funkcjonujących w modelu DINK istnieją ludzie deklarujący się jako zwolennicy schematu DINKY (double income, no kids yet – ludzie, którzy jeszcze dzieci nie mają, lecz nie wykluczają rodzicielstwa w przyszłości), GINK (green inclinations, no kids – osoby wybierające bezdzietność ze względów ekologicznych), a nawet DINKWAD (double income, co kids, with a dog – osoby bezdzietne, z psem).
Chociaż większość par DINK znalazła się w tym gronie z własnego wyboru, to zalicza się do niego również ludzi, którzy z różnych przyczyn nie mogą mieć dzieci.
Czytaj więcej
Pomiędzy porzuceniem dziecka bez opieki a pozostawieniem go w oknie życia różnica nie jest płynna, a obie te sytuacje oddziela poczucie odpowiedzialności. (...) Decyzja o skorzystaniu z okna życia nigdy nie powinna być oceniana negatywnie.