Buddymoon: jak celebrować ślub dłużej niż jeden dzień?

Gdy po wielkim dniu opadają emocje, nadchodzi czas na zasłużony odpoczynek – podróż poślubną, na którą nowożeńcy zapraszają rodzinę i znajomych, decydując się tym samym na buddymoon. Na czym polega ten trend i które pary wybierają taki sposób podróżowania?

Publikacja: 21.01.2024 13:00

Na czym polega nowa wersja podróży poślubnej?

Na czym polega nowa wersja podróży poślubnej?

Foto: Adobe Stock

Idealne rozwiązanie dla par międzynarodowych

Romantyczny wyjazd we dwoje to nadal domena wielu nowo poślubionych Polaków. Jeśli jednak jeden z małżonków jest obcokrajowcem, sytuacja często wygląda inaczej. Wówczas przyjaciele i rodzina przybywają z daleka, więc ceremonię ślubną warto w naturalny sposób przedłużyć, spędzając z nowożeńcami czas na wspólnym wyjeździe.

– Rodziny i przyjaciele w przypadku par zagranicznych chętnie łączą wesele z takim wspólnym wyjazdem – potwierdza Justyna Grzymała, właścicielka agencji specjalizującej się w organizacji ślubów. – To rozwiązanie naprawdę świetnie się sprawdza – potwierdza.

Jak zauważa ekspertka, Polacy wolą jednak nadal podróżować samotnie, w tradycyjnej formie. Może wynikać to choćby z faktu, że rodzina i przyjaciele – często będący jednocześnie świadkami – angażują się już w przygotowania do ślubu i wesela, spędzając tym samym dużo czasu z nowożeńcami. Kiedy zatem te wspólne chwile przeminą, para młoda koncentruje się na odpoczynku tylko we dwoje, szukając wytchnienia od towarzyszących im przed i w trakcie ceremonii gości.

– Wielu nowożeńców wyrusza w podróż najchętniej bezpośrednio po ślubie – potwierdza Justyna Grzymała. – Traktują to jako formę urlopu i odpoczynku od wszystkich przedślubnych przygotowań. Jeśli przyjaciele towarzyszą parze młodej już na etapie przygotowań, to później nowożeńcy chcą zostać sami, tylko we dwoje. Natomiast w przypadku par „międzynarodowych” jest kompletnie na odwrót – podsumowuje.

Buddymoon: podtrzymanie relacji z bliskimi

Podróżowanie z grupą przyjaciół stało się popularne również wskutek doświadczeń związanych z pandemią, co potwierdza cytowana przez Independent ekspertka do spraw związków, Courtney Boyer.

– W postcovidowym świecie coraz bardziej doceniamy naszych najbliższych i więzi, jakie nas z nimi łączą. Podróżowanie pozwala te relacje podtrzymać – podkreśla. – Buddymoon to dobry sposób na wspólne spędzanie czasu i celebrowanie ważnych dla nas momentów – dodaje. – Z moich obserwacji wynika, że taki trend jest popularny głównie wśród 20-30 latków – zauważa ekspertka.

Pandemia sprawiła też, że wiele par musiało zmieniać terminy ślubów, co wiązało się nie tylko z ogromnym wyzwaniem organizacyjnym, ale i koniecznością odkładania spotkań rodzinnych na bliżej nieokreślony czas. Gdy zatem ceremonie dochodziły wreszcie do skutku, wielu nowożeńców chętnie je przedłużało, chcąc nacieszyć się towarzystwem najbliższych również po ślubie.

– Czekaliśmy tak długo, że kiedy nadszedł ten moment, nie chcieliśmy, aby wszystko skończyło się po jednym dniu – przyznaje cytowana przez The Guardian Jess Robinson, która wraz ze swoim mężem, w ramach tygodniowej podróży poślubnej wynajęła dla swoich najbliższych dom w Hiszpanii. – Wspólne wakacje zawsze były naszą ulubioną formą spędzania czasu z przyjaciółmi i nie widzę powodu, aby to zmieniać tylko dlatego, że wzięliśmy ślub – dodaje.

Wśród ich gości znaleźli się między innymi przyjaciele ze studiów.

– Pamiętam, że w czasach studenckich, najlepszą częścią wspólnych imprez było plotkowanie następnego dnia o wszystkim, co się wydarzyło i oglądanie zdjęć. Dzięki wspólnej podróży poślubnej mieliśmy taką sytuację przez cały tydzień! – konstatuje.

Czytaj więcej

Najpierw polityka, potem ślub. Była premier Nowej Zelandii nareszcie jest żoną

Przedłużenie wesela

Swoimi wspomnieniami w duchu Buddymoon dzielą się też Jessica i Ashley Delport, którzy pobrali się w kwietniu 2022 roku. W ramach 4-tygodniowej podróży poślubnej wybrali się do Toskanii, informując najbliższych, że mogą dołączyć do nich w dowolnym momencie. Ku ich zaskoczeniu, w wynajmowanej przez nich włoskiej willi pojawiło się w sumie 20 osób.

– To było niesamowite! – przyznaje Jessica. – Nieustannie dołączali do nas nowi znajomi i mogliśmy cały czas wspólnie wspominać nasz wyjątkowy dzień, poniekąd przedłużając nasze wesele. Nie mogłabym wyobrazić sobie lepszej podróży poślubnej. Ci znajomi, którzy dopiero planują ślub, już zapowiedzieli, że zamierzają skopiować ten pomysł – dodaje.

Warto też zauważyć, że formuły związków ulegają nieustannym zmianom, a na ślub i następujący po nim wypoczynek decydują się również osoby, mające już jedno małżeństwo za sobą. W takich sytuacjach w podróży poślubnej może uczestniczyć nie tylko obecny partner, ale i dzieci z poprzednich związków. O celebracji swojego ślubu opowiedziała Gwyneth Paltrow, podczas wizyty w jednym z amerykańskich programów rozrywkowych w 2019 roku:

– Mieliśmy wspaniałe wesele i jeszcze lepszą rodzinną podróż poślubną – wspomina aktorka – wyjechaliśmy wszyscy razem: ja, moje dzieci oraz mój mąż, jego dzieci i nasi wspólni przyjaciele – wymienia.

W Polsce nadal nowożeńcy chętnie podróżują we dwójkę, wybierając zazwyczaj jedną z trzech destynacji – Grecję, Włochy lub Francję. Być może, biorąc przykład z zagranicznych par, warto przedłużyć moment celebracji wesela i nacieszyć się towarzystwem najbliższych gości jeszcze przez kilka dni po ślubie? A jeśli nawet taka formuła się nie sprawdzi, na prawdziwy honeymoon zawsze można wybrać się osobno w innym terminie.

Źródła:

https://www.theguardian.com/

https://www.independent.co.uk/

Idealne rozwiązanie dla par międzynarodowych

Romantyczny wyjazd we dwoje to nadal domena wielu nowo poślubionych Polaków. Jeśli jednak jeden z małżonków jest obcokrajowcem, sytuacja często wygląda inaczej. Wówczas przyjaciele i rodzina przybywają z daleka, więc ceremonię ślubną warto w naturalny sposób przedłużyć, spędzając z nowożeńcami czas na wspólnym wyjeździe.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Rekordowe tłumy na koncercie Madonny. Konkurentki zdeklasowane
Styl życia
Döstädning: rytuał, który pomoże przygotować najbliższych na własne odejście
Styl życia
Na boku, na wznak czy na brzuchu? Wiadomo, jaka pozycja do spania jest najzdrowsza
Styl życia
Odkryto, że koty chętniej ufają ludziom, którzy ich nie lubią. Jak to działa?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Styl życia
Oszuści internetowi aktywni w okresie komunijnym: jedno kliknięcie wystarczy