Aktualizacja: 24.11.2024 20:17 Publikacja: 18.02.2024 13:33
Emilia Sambor
Emilia Sambor: Cieszę się, że jednocześnie tańczę i uczę, bo mogę w ten sposób sprawdzać na sobie techniki, które potem przekażę innym.
Foto: Archiwum Prywatne
Zaczęłaś tańczyć mając cztery lata. Kiedy miałaś dziewięć, wyjechałaś do szkoły baletowej w Łodzi. W wieku 12 lat byłaś już w Paryżu, w prestiżowej szkole tańca przy Opera Garnier. Co się zmieniło w twoim życiu od czasu, kiedy byłaś "małym szczurkiem" opery paryskiej, jak mówi się o jej uczniach, do teraz?
Emilia Sambor: Urosłam! (śmiech) Zmieniło się i nadal bardzo się zmienia moje podejście do tańca dzięki doświadczeniom, których nabrałam po ukończeniu szkoły. Tam jest jeden cel: przygotowanie do pracy w Operze Paryskiej. Tylko to ma się w głowie i nie widzi się żadnego innego sposobu na taniec. A teraz, dzięki temu, że spotykam się z ludźmi, którzy proponują mi kolejne zajęcia związane z tańcem czy też innymi dziedzinami sztuki, widzę, że taniec jest o wiele szerszy niż myślałam — oprócz techniki może dawać wiele innych wrażeń. Ostatnio prowadziłam warsztaty z osobami w kryzysie bezdomności. Nie w sali, ani przy drążku, tylko w domu opieki dziennej, gdzie ludzie przychodzą coś zjeść, umyć się i uprać swoje rzeczy, a wieczorem muszą go opuścić. Przesuwamy krzesła i przekształcamy stołówkę w salę baletową. Taniec zamienia zwykłą przestrzeń w coś magicznego.
Dopiero po przeprowadzce do Polski nauczyłam się odpoczywać. Patrzeć w niebo i o niczym nie myśleć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że Polacy nie będą podążać za koreańskim tempem życia – mówi Jade Kim, nauczycielka chińskiego i koreańskiego, która od sześciu lat mieszka w Polsce.
Siedem lat temu interwencje ratujące życie były sporadyczne, może jedna na miesiąc. W październiku tego roku przeprowadziliśmy 147 interwencji, w których zagrożone było życie lub zdrowie dziecka – mówi Anna Turzyniecka, główna specjalistka Dziecięcego Telefonu Zaufania Rzeczniczki Praw Dziecka, interwentka kryzysowa i seksuolog.
Po filmie „Pułkownik Kwiatkowski” stała się symbolem kobiecości. Wcześniej dyscyplinarnie wyrzucono ją ze szkoły filmowej. Dziś nie lubi zwracać na siebie uwagi. Ale mówi, że charakter trzeba mieć - zwłaszcza, jeśli jest się kobietą.
W Indiach gwarancją powodzenia są kontakty, kontakty i jeszcze raz kontakty. Istnieje niewielka szansa, żeby jednostka, która nie ma koneksji odniosła sukces – mówi Aleksandra Zalewska, autorka książki „Indie. W moim hinduskim domu”, która żyje w tym kraju od pięciu lat.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Młodzi ludzie zapytani o to, dlaczego posługują się danym słowem, odpowiadają „Bo tak mówią wszyscy” – zauważa językoznawczyni dr hab. Mariola Wołk, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Elitarne grono dzieł sztuki, które sprzedano na aukcji za kwotę co najmniej 100 milionów dolarów, powiększyło się o kolejną pracę. Wszystko za sprawą licytacji w domu aukcyjnym Christie's.
Pokolenie Z to generacja, która wymyka się prostym klasyfikacjom. Na co dzień młodzi poruszają się w świecie globalnych marek i mediów społecznościowych, a jednocześnie cenią lokalność. Czy faktycznie ich decyzje zakupowe są podyktowane patriotyzmem konsumenckim?
Dopiero po przeprowadzce do Polski nauczyłam się odpoczywać. Patrzeć w niebo i o niczym nie myśleć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że Polacy nie będą podążać za koreańskim tempem życia – mówi Jade Kim, nauczycielka chińskiego i koreańskiego, która od sześciu lat mieszka w Polsce.
Gdy 15 lat temu Salma Hayek brała ślub z miliarderem François-Henri Pinault, małżonkowie nie podpisali intercyzy. W wywiadzie dla „Wall Street Journal” aktorka wyjaśnia, że zarabia własne pieniądze i ceni sobie niezależność finansową. Co na to mąż?
Samotne spędzanie wolnego czasu to zdaniem branżowych ekspertów jeden z wiodących trendów w świecie podróży. Grupę podróżujących, która odpowiada za jego popularyzację, nazwano „MeMooners”. Co oznacza to określenie?
W kraju, z którego pochodzi Nila Ibrahimi, kobietom i dziewczynkom nie wolno zabierać głosu ani śpiewać publicznie. 17-letnia Afganka przeciwstawiła się tym zakazom i jej działania zostały nagrodzone. Jakie akcje zainicjowała i komu zdołała pomóc?
21 listopada obchodzony jest Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień. Naukowcy z Uniwersytetu SWPS przeprowadzili analizy, w których przyjrzeli się codziennej życzliwości w Polsce. W raporcie z badania napisano m.in. o tym, od czego zależy jej poziom.
Malala Yousafzai i Jennifer Lawrence promują film dokumentalny „Bread & Roses”, który ukazuje życie afgańskich kobiet pod rządami talibów. Przejmujące historie bohaterek, które stawiając opór reżimowi, ryzykowały własne życie, można będzie obejrzeć od jutra na jednej z platform streamingowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas