Specjalizuje się pani w dziedzinie aromaterapii, jednej z kilku dziedzin gałęzi medycyny niekonwencjonalnej. Dlaczego akurat ta jej sfera stała pani największą pasją?
Patrycja Dębska: Już na początku pragnę podkreślić, że absolutnie nie deprecjonuję żadnej z gałęzi medycyny niekonwencjonalnej. Wierzę, że każda z nich jest nośnikiem cennej i wartościowej wiedzy, która może przynieść ulgę w cierpieniu chorym. Aromaterapia zachwyciła mnie jednak przede wszystkim ze względu na swoją wszechstronność. Stanowi ona dla mnie idealną receptę nie tylko na pielęgnację fizycznego i psychicznego zdrowia, ale również na życie w harmonii. Prowadzę dom bez chemii, nie stosuję perfum innych niż botaniczne, czyli produkowane wyłącznie na bazie esencji roślinnych. Przestrzeń zapachową w moim domu wypełniają więc właśnie aromaty olejków, które korzystnie i kojąco działają na mnie i moich bliskich. Przekonałam się o tym wielokrotnie. Pasjonuję się aromaterapią od 20 lat, ale edukować innych w tym temacie zaczęłam 10 lat temu. Przez ten czas wydarzyło się w moim życiu bardzo wiele pięknych, ale również i trudnych momentów. Aromaterapia towarzyszyła mi nieodłącznie w każdym z nich. Wspierała mój powrót do formy, gdy zmagałam się z kłopotami na tle zdrowotnym, a także pomagała przy chorobach dziecięcych, gdy moje dzieci były małe. Szczególnie skuteczna okazała się na różnego rodzaju infekcje wirusowe. Dlaczego? Otóż molekuły olejków eterycznych są mniejsze niż wirus, dlatego łatwo przedostają się do naszych dróg oddechowych. Zaznaczam, że każda metoda stosowania olejków jest tak samo skuteczna: dyfuzja, smarowanie skóry i przyjmowanie wewnętrzne.
Czy to oznacza, że aromaterapia jest dla każdego? Zapewne istnieją jakieś przeciwwskazania?
Oczywiście. Prowadzę obecnie webinar dla położnych, w którym uczę je wykorzystywania w pracy właśnie drogocennej mocy olejków. Doskonale działają one na rodzące kobiety, pomagając uśmierzyć ból. Nacisk kładę przede wszystkim na te grupy roślin, które wywierają wpływ na układ nerwowy. Im bardziej bowiem pacjentka boi się lub denerwuje, tym silniejsze mogą stać się jej dolegliwości bólowe. Nasze ciało i psychika są ze sobą nierozerwalnie sprzężone. Staramy się także dobrać takie rośliny, które charakteryzują się szybkim działaniem, bo podczas porodu czas reakcji staje się niezmiernie ważny.
Przy tej okazji miałam kilkukrotnie styczność z kobietami, u których w odpowiedzi na aromaterapię wystąpiły różnego rodzaju efekty uboczne i działania niepożądane. Najczęściej były one spowodowane stosowaniem aromaterapii w niewłaściwy sposób. Kobiety albo działały na własną rękę, bez odpowiedniej znajomości zagadnienia i pokierowania przez osobę z fachową wiedzą, albo też przyjmowały olejki w nadmiernej ilości, a więc zwyczajnie przedawkowywały środek. Pamiętajmy też, że nie każdy organizm będzie na określone proporcje olejku reagował identycznie. Usłyszałam kiedyś od koleżanki, że lubi przyjmować dziennie nawet kilkanaście kropelek olejku oregano. Pomyślałam wówczas, że na jej miejscu miałabym już chyba wypaloną dziurę w żołądku. Chociaż bowiem oregano to naturalny antybiotyk, który genialnie sprawdza się przy infekcjach bakteryjnych i wirusowych, to jest to jednak gorący olejek, który należy stosować pod okiem edukatora aromaterapii.