Aktualizacja: 19.05.2025 09:35 Publikacja: 09.02.2024 12:42
W lokalnej społeczności szeptucha odgrywa rolę lekarza i psychoterpeuty, ale działa inaczej niż wykwalifikowani specjaliści.
Foto: PAP
31 stycznia 2024 r. zmarła Wiera Popławska. 98-latka była najsłynniejszą współczesną szeptuchą z Podlasia. Ludzie znali ją jaką Panią Walę z Orli. Przychodzili i przyjeżdżali do niej w poszukiwaniu ukojenia różnego rodzaju bólu – fizycznego i emocjonalnego. Zmarła czyniła swoją posługę ponad 50 lat. Informacja o jej odejściu błyskawicznie pojawiła się w internecie. Zareagowały na nią setki ludzi. W komentarzach pod postami w mediach społecznościowych i materiałami dziennikarskimi wspominano Babkę z Orli, oddawano jej cześć, dziękowano za cuda, których dokonywała. Dzień później, 1 lutego, odbył się jej pogrzeb. Tutaj ludzi również nie brakowało. Pożegnanie Wiery było ważnym wydarzeniem nie tylko dla lokalnej społeczności. Wystarczy pobieżne spojrzenie na zasięg reakcji internautów na śmierć szeptuchy, by zauważyć, że skala zjawiska, o którym mowa – wiary w cudowną moc zamawiaczek, a przy okazji szeroko pojętych działań ezoterycznych i magicznych – jest ogromna. Co sprawia, że w XXI wieku tak wielu Polaków odwołuje się do tajemnych rytuałów, a nawet uzależnia od nich swoje życie? Udzielenie odpowiedzi na to pytanie wymaga wielowymiarowego spojrzenia na fakty.
Nie tylko mikroplastik może negatywnie oddziaływać na zdrowie. Dotyczy to też przedmiotów codziennego użytku, ta...
Indeks glikemiczny produktów spożywczych ma szczególne znaczenie dla osób chorych na cukrzycę i stosujących diet...
10 maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Tocznia. To jedna z chorób autoimmunologicznych, w przebiegu któryc...
Kolejne badania udowadniają różnoraki wpływ hormonalnych pigułek antykoncepcyjnych na zdrowie kobiet. Według naj...
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda opublikowali niedawno wyniki wieloletnich obserwacji, które pokazują, że nie ty...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas