Po przyjrzeniu się pani książce mam wrażenie, że nie byłoby dużą przesadą powiedzenie, że niemal każda choroba zaczyna się w jelitach lub ma z jakiś związek z ich nieprawidłowym funkcjonowaniem. Zgadza się pani z tym?
Dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska: Już Hipokrates twierdził, że jesteśmy tym, co jemy. Współczesna nauka rozwija tę myśl, podkreślając, że jesteśmy tym, co potrafimy strawić i przyswoić. Niestety, nie zawsze udaje nam się trawić i przyswajać substancje korzystne dla organizmu. Coraz częściej mówi się, że chore jelita mają negatywny wpływ na funkcjonowanie mózgu i innych narządów. Wiadomo już, że zapalenie jelit oddziałuje na cały organizm, aktywując procesy autoimmunologiczne. Przez uszkodzoną barierę jelitową do organizmu przedostają się toksyczne metabolity – zarówno te wewnętrzne, produkowane przez mikroorganizmy jelitowe, zwane mikrobiotą, jak i te zewnętrzne, pochodzące ze środowiska i żywności, takie jak pestycydy, środki konserwujące stosowane w przemyśle spożywczym, mikroplastiki i inne substancje szkodliwe. Nieprawidłowa mikrobiota "kradnie" składniki odżywcze z naszej diety, co często prowadzi do awitaminoz. Te niedobory mogą sprzyjać rozwojowi chorób układu nerwowego, w tym choroby Alzheimera i Parkinsona, schorzeń tarczycy, a nawet chorób sercowo-naczyniowych. Przykładem jest bakteria Helicobacter pylori, która, zaburzając wchłanianie witaminy B12, może przyczyniać się do rozwoju miażdżycy oraz zwiększać ryzyko udarów.