W popularnym serialu „The Office” obowiązki zaangażowanego managera w kilkuosobowym zespole pełni Michael Scott – nieprzewidywalny, pełen sprzecznych emocji i specjalizujący się w niestosownych komentarzach, często wprawia pracowników w zakłopotanie, a interwencje ze strony przełożonych wyższego szczebla nie są rzadkością w jego gabinecie. Trudne emocje, takie jak rozczarowanie czy smutek po rozstaniu komunikuje w sposób na tyle czytelny, że członkowie jego zespołu nie mogą przejść obok nich obojętnie, angażując się w wykonywanie obowiązków strapionego szefa. O kilka szczebli wyżej w firmowej hierarchii znajduje się opanowana, w pełni profesjonalna Jan Levinson-Gould, która konflikty rozwiązuje w sposób zgodny z obowiązującymi w korporacji zasadami, a o życiu prywatnym nie rozmawia wcale.
Choć serial kręcono w latach 2005-2013, różnica w postawie leaderów została uchwycona w sposób, który, wbrew powszechnemu przekonaniu, nie odbiega od obecnych realiów. Ciekawe obserwacje w tym zakresie poczyniły redaktorki „Harvard Business Review”, reprezentujące uniwersytety: Oxford, Amsterdam i York. Jakie wnioski przedstawiły na temat tendencji do okazywania emocji przez kobiety i mężczyzn na stanowiskach kierowniczych?
Czytaj więcej
Poczucie winy wśród pracujących mam może wynikać z przekonania, że skupienie na karierze zaburza harmonię życia rodzinnego. Jakie inne czynniki wpływają na obniżony nastrój wśród aktywnych zawodowo mam? Prezes Fundacji Mama na Huśtawce wyjaśnia.
Kobiety na stanowiskach kierowniczych: wysoki poziom lęku, unikanie zachowań gwałtownych
Badania przeprowadzone na 137 parach leader-raportujący w Europie na wczesnych etapach pandemii Covid-19 wskazują, że kobiety w mniejszym stopniu niż mężczyźni pozwalają, aby negatywne emocje wpływały na ich zachowania przywódcze. Wprawdzie czas rozwoju pandemii i związanej z nią niepewności sprawił, że managerki otwarcie deklarowały lęk przed nadchodzącymi zmianami, a także podwyższony poziom stresu wynikający z obaw o losy swoich rodzin oraz reprezentowanych przez siebie firm, jednak te emocje nie przekładały się na negatywne zachowania w miejscu pracy. Przeciwną tendencję zaobserwowano u mężczyzn, którzy pod wpływem wysokiego poziomu stresu i niepewności wykazywali bardziej wrogie nastawienie w stosunku do swoich podwładnych.
Badanie wykazało, że w sytuacji kryzysowej, jaką był rozwój pandemii Covid-19, kobiety, niezależnie od swojego stanu emocjonalnego, zwykle angażowały się w zachowania wspierające kierowane przez siebie zespoły, wykazując przy tym zdolności do zarządzania firmą w sposób oparty na empatii i trosce. Jak zauważają autorki badania, dzieje się tak, ponieważ kobiety już od najmłodszych lat uczone są przedkładania potrzeb innych nad własne. W niepewnych czasach managerki wysokiego szczebla czują się zobligowane do zadbania o dobrostan swoich pracowników. W trosce o dobro innych, powstrzymują się od zachowań gwałtownych i nacechowanych negatywną energią.