Jako ekscentryczna prawniczka Ling Woo w popularnym w latach 1997-2002 serialu „Ally McBeal”, niestrudzenie edukowała rozmówców, że jej imię należy wypowiadać z niemym „G”. W jednym z pierwszych wywiadów dla Jaya Leno Lucy Liu wyznała, że ma sporo cech wspólnych z serialową postacią. – Kiedy jednak ludzie poznają mnie na żywo i zamienią ze mną kilka słów, wyrażają zdziwienie, że potrafię być również bardzo miła – zapewniła tuż po tej deklaracji.
W wywiadzie dla „The Guardian” na początku bieżącego roku, Lucy Liu wróciła wspomnieniami do innej znanej na świecie produkcji, w której brała udział w towarzystwie takich gwiazd jak: Cameron Diaz, Drew Barrymoore czy Bill Murray. Niemal ćwierć wieku po premierze filmu „Aniołki Charliego”, odtwórczyni roli Alex Munday wspomina, jaka atmosfera panowała na planie kinowego hitu i z jakimi oskarżeniami ze strony komika musiała się mierzyć. Czy dziś żałuje swoich reakcji?
Czytaj więcej
Molestowanie, zmuszanie do udziału w sesji zdjęciowej dzień po poronieniu, czy wielogodzinne oczekiwanie na dyspozycyjność kolegi z planu, który nadużywał alkoholu. – Takich historii mam miliony – mówi w poruszającym nagraniu Kate Beckinsale.
Lucy Liu: akceptowałam wszystkie niepowodzenia i szukałam kolejnych możliwości
W minionym roku 56-letnia gwiazda wzięła udział w czterech produkcjach filmowych: „Czerwona Jedynka”, „Facet z zasadami”, „Old Guy” i „Presence”. Promocja ostatniego tytułu – horroru w reżyserii Stevena Soderbergha – stała się okazją do rozmowy na temat dotychczasowych doświadczeń w świecie kina. Urodzona w Nowym Jorku córka imigrantów z Chin przyznaje, że początki jej kariery nie należały do najłatwiejszych. – Zwykle byłam jedyną osobą wyróżniającą się wyglądem wśród konkurentek na castingach. Marzyłam o rolach w nawet w sitcomach, które przedstawiały rzeczywistość w sposób tak odległy od prawdy. W telewizji wszystko wydawało się błyszczące i atrakcyjne. Dla mnie, pochodzącej z miejsca tak odległego kulturowo, ten świat wydawał się nieosiągalny – wspomina.
Choć, jak podkreśla, doświadczyła serii porażek w drodze do swojego pierwszego sukcesu w świecie filmowym, nigdy nie poczuła chęci rezygnacji z obranej drogi. – Akceptowałam niepowodzenia i poszukiwałam kolejnych możliwości. Wychodziłam z założenia, że nawet jeśli nie dostanę zlecenia, to przynajmniej pokażę niedoszłym pracodawcom, że różnię się wyglądem od innych kandydatek i być może ta cecha okaże się przydatna przy innej okazji. Po prostu byłam bardzo podekscytowana samą wizją uczestnictwa w danym projekcie. Takie podejście nie zmieniło się do dziś. Mam niesamowitą pasję do tego, co robię. Sądzę, że gdyby nie to, już wiele razy zrezygnowałabym z aktorstwa, ponieważ nie jest to łatwy zawód, niezależnie od etapu kariery, na jakim obecnie się znajdujesz – wyjaśnia.