„Żywa Biblioteka to biblioteka w niecodziennym wydaniu, w której prawdziwi ludzie zastępują tradycyjne książki. W Żywej Bibliotece wolontariusze otwierają się jak książki i dzielą się swoimi doświadczeniami, angażując się w rozmowy z czytelnikami. Te doświadczenia mogą być osobiste, wzruszające, pouczające, a nawet stanowiące wyzwanie. Wspólne dla wszystkich jest jednak to, że dają możliwość podważenia z góry przyjętych przekonań" – podkreślają członkowie Human Library Organization z siedzibą w Kopenhadze, w której narodził się ten koncept.
Żywe książki - intrygująca "nowość wydawnicza"
Pierwsza odsłona Menneskebiblioteket miała miejsce w 2000 roku na festiwalu muzycznym Roskilde. „Szukaliśmy osób bezdomnych, bezrobotnych, z depresją, mających problemy ze zdrowiem psychicznym, z pewną niepełnosprawnością, którzy mogliby nam pomóc w edukacji” – wyjaśniał założyciel i dyrektor generalny tej organizacji non-profit Ronni Abergel. Teraz ta idea działa w 80 krajach świata.
Czytaj więcej
Leonardo da Vinci mawiał: „Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki”. Naukowcy udowodnili jednak, że sztuka może przedłużyć życie. Nie uczyni nas nieśmiertelnymi, ale z pewnością ma pozytywny wpływ na zdrowie.
Żywa Biblioteka - inicjatywa godna uwagi
Każda „żywa książka” reprezentuje grupę w społeczeństwie, która często jest narażona na uprzedzenia, stygmatyzację lub dyskryminację ze względu na styl życia, swoją diagnozę, przekonania, niepełnosprawność, status społeczny, pochodzenie etniczne itp. Każdy, kto ma ochotę poszerzyć swoje horyzonty, może przyjść do Żywej Biblioteki i porozmawiać z osobami, z którymi nie ma wiele do czynienia na co dzień. Wszystko po to, żeby nikogo nie osądzać.
„Bycie książką w Żywej Bibliotece to niepowtarzalna szansa na przełamanie stereotypów, celebrowanie różnorodności i promowanie inkluzywności, a jednocześnie dzielenie się swoimi życiowymi doświadczeniami z chętnymi czytelnikami” – zachęca Human Library Organization.