Poruszająca się o lasce, cierpiąca na stwardnienie rozsiane Applegate, kilka lat temu na wieść o chorobie wycofała się z show-biznesu. Jej poniedziałkowe wystąpienie spotkało się z aplauzem i owacją na stojąco, a sama aktorka, próbując ukryć wzruszenie, wtuliła się w prowadzącego, Anthony’ego Andersona, który towarzyszył jej w wejściu na scenę.
Nie tylko Kelly Bundy
– Niektórzy z was znają mnie jako Kelly Bundy z „Married… with Children” (oryginalna nazwa serialu „Świat według Bundych” – przyp. red.) czy Samanthę z „Samantha Who?" lub Jen Harding z „Dead To Me”, ale może nie każdy wie, że moim debiutem była rola Baby Burt Grizzell w „Days of our Lives” – tak Christina Applegate przypomniała najważniejsze role swojego życia, wręczając nagrodę Emmy w poniedziałkowy wieczór. Przy ostatniej z wymienionych pozycji na ekranie pojawiło się zdjęcie niemowlęcia zawiniętego w kocyk – pierwszej roli, w którą Applegate wcieliła się, mając zaledwie kilka miesięcy. – To dla mnie prawdziwe wyróżnienie móc grać zabawne, ale też i niepozbawione wad, skomplikowane postaci takie jak kobiety nominowane w kategorii aktorka drugoplanowa w serialu komediowym – wyznała.
Zwyciężczynią okazała się Ayo Edebiri z „The Bear”, która w rozmowie z Entertainment Tonight, bezpośrednio po ogłoszeniu wyników, przyznała, że przyjęcie statuetki z rąk Christiny Applegate było dla niej wyjątkowym przeżyciem – Christina jest niesamowitą kobietą – powiedziała. – Podziwiam ją nie tylko za osiągnięcia w karierze aktorskiej, ale i za sposób, w jaki mówi o chorobie, co jest dla mnie ważne, tym bardziej, że również jeden z moich bliskich przyjaciół cierpi na stwardnienie rozsiane. Czuję się zaszczycona, że mogłam doświadczyć tego wspólnego momentu na scenie – dodaje.
Zasługuje na wszystko, co najlepsze
Sama Applegate otrzymała nominację w kategorii najlepsza aktorka – serial komediowy za rolę w „Dead to Me”. Nagroda trafiła w ręce Quinty Brunson z serialu „Abbott Elementary”. W trakcie swojej kariery, Chrisitna Applegate była ośmiokrotnie nominowana do Emmy, otrzymała statuetkę w 2003 roku za brawurowo odegraną rolę Amy, siostry Rachel Green w serialu „Friends”.
– Christina zasługuje na wszystkie nagrody świata – przyznał podczas gali James Marsden, który towarzyszył jej na ekranie w „Dead To Me” – jest dla mnie jak rodzina. Wiele razem przeszliśmy pracując nad trzema sezonami serialu. Ogromnie się cieszę, widząc ją w tym miejscu – dodał po wystąpieniu Applegate.