W 2011 i później w 2013 roku aktorce wcielającej się w postać Daenerys Targaryen w popularnym serialu „Gra o Tron” pękły tętniaki mózgu, czyli osłabione lub objęte procesem chorobowym naczynia krwionośne. Emilia Clarke wspomina, że w tamtym czasie każdego dnia bała się, że umrze z powodu kolejnego urazu mózgu. Choć następowały w przerwach między zdjęciami, więc tylko garstka ludzi o nich wiedziała, dochodził do do tego dodatkowy stres, że kolejny epizod przytrafi się przed kamerami. "Jeśli mam umrzeć, lepiej, żebym umarła w telewizji na żywo" – wspominała gorzko swoje myśli w tamtym czasie. W 2022 roku aktorka wyznała w telewizji BBC, że pęknięty tętniak spowodował rozdzierający ból, a część jej mózgu "nie nadaje się już do użytku". Oprócz dolegliwości fizycznych przypadłości te niosą ze sobą konsekwencje związane ze zdrowiem psychicznym.
"Uraz mózgu zmienia twoje poczucie własnej wartości w tak dramatyczny sposób, że wszystkie lęki, których doświadczasz w miejscu pracy, zwiększają się czterokrotnie z dnia na dzień" - wyjaśniła w wywiadzie dla brytyjskiego "The Big Issue" dodając, że miała wielkie obawy, czy nie zostanie zwolniona z pracy, czy producenci nie pomyślą, że nie jest już w stanie jej wykonywać.
Zachowała swoją rolę, ale też postanowiła pomagać innym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. "To doświadczenie dało mi supermoc" – podkreśla. Wraz z matką, Jenny Clarke, założyły organizację charytatywną SameYou w 2019 roku, stawiając sobie za cel poprawianie stanu zdrowia psychicznego u osób po urazach mózgu i forsowanie zmian pomagających im w powrocie do pracy. "Jedną z najsilniejszych rzeczy, jakie odczuwałam po urazie mózgu, była głęboka samotność. To właśnie staramy się wspólnie przezwyciężyć" – mówi Emilia Clarke.
Z badań przeprowadzonych przez SameYou i Big Issue na 300 osobach, które przeszły urazy mózgu wynika, że jedna trzecia respondentów nie czuła się gotowa do powrotu do pracy po urazie mózgu, ale połowa z nich musiała wrócić ze względów finansowych. 89 proc. z nich zmagało się z problemami finansowymi od czasu urazu, a 27 proc. znalazło się w kryzysie bezdomności. Objawy pourazowe, które nie pozwalają im wrócić do pełnej sprawności to najczęściej: zmęczenie (81 proc. wskazań), zmiany poznawcze (55 proc.), zmiany nastroju (45 proc.), zmiany w komunikacji (42 proc.), osłabienie rąk lub nóg (38 proc.). Jedna na pięć osób, które wróciły do pracy, oceniła wsparcie otrzymane od pracodawców jako "słabe", a ponad 50 proc. zatrudnionych musiało wprowadzić pewne zmiany w swoich obowiązkach lub godzinach pracy.
Czytaj więcej
Katarzyna Szczerbowska, była dziennikarka z diagnozą schizofrenii, aktualnie rzeczniczka Biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego i asystentka zdrowienia dla pacjentów psychiatrycznych, mówi jak rozpoznać objawy kryzysu i gdzie szukać pomocy, gdy się jej potrzebuje.