Anne Hathaway przeprasza dziennikarkę za swoje zachowanie sprzed 12 lat. O co chodzi?

Czy w obawie o straty wizerunkowe, jakich doświadczyła ostatnio Blake Lively, Anne Hathaway uznała, że nadszedł czas na naprawianie dawnych błędów? Medioznawczyni komentuje.

Publikacja: 23.10.2024 08:53

Anne Hathaway

Anne Hathaway

Foto: PAP/PA

– Czy uważasz, że w przeszłości ludzie byli gotowi na więcej poświęceń w imię miłości?
– Nie.
– Czy pamiętasz swoje pierwsze zauroczenie?
– Nie.

Takich lakonicznych odpowiedzi Anne Hathaway udzielała norweskiej dziennikarce Kjersti Flaa podczas wywiadu w 2012 roku, gdy premierę miał musical „Les Misérables: Nędznicy”. Na niefortunny przebieg rozmowy mogła mieć wpływ przyjęta przez prowadzącą formuła zadania pierwszego pytania w formie… piosenki. – Ty możesz śpiewać, ale ja tego nie zrobię – zadeklarowała aktorka.

Czytaj więcej

Blake Lively przeprasza księżną Kate: Jestem zażenowana

Anne Hathaway przeprasza Kjersti Flaa

Po ponad dekadzie Kjersti Flaa otrzymała zaskakującą wiadomość mailową, w której zdobywczyni Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej za rolę w rzeczonym musicalu przeprosiła za swoje zachowanie. Tłumaczyła, że przechodziła wówczas trudny czas związany z nieprzychylnymi komentarzami na swój temat. Dla określenia tego zjawiska używano terminu „Hathahate”. Zdaniem Hathaway, tamte doświadczenia miały negatywny wpływ nie tylko na jej samopoczucie, ale i karierę zawodową, która przez pewien czas nie rozwijała się pomyślnie.

Przed kilkoma miesiącami na oficjalne przeprosiny zdecydowała się też inna gwiazda Hollywoodzkiego kina, Blake Lively. W marcu bieżącego roku w żartobliwy sposób odniosła się do kwestii przerobionego graficznie zdjęcia księżnej Kate z trojgiem dzieci, które obiegło świat z okazji Dnia Matki. Gdy kilka tygodni później okazało się, że cierpiąca na nowotwór księżna Walii jest w trakcie leczenia onkologicznego, aktorka przyznała, że jej wcześniejszy post w mediach społecznościowych był nieodpowiedni. – Mój głupi post na temat szaleństwa związanego z „porażką w Photoshopie” sprawił, że dziś poczułam się zażenowana. Przepraszam. Przesyłam wyrazy miłości i życzenia wszystkiego dobrego, jak zawsze – pisała wówczas.

Czytaj więcej

Skrucha lepsza niż wyparcie? Eksperckie porady, jak wybrnąć z kryzysu wizerunkowego w obliczu hejtu

Blake Lively: kontrowersje wokół promocji filmu „It Ends With Us”

Aktorka nie odniosła się jednak do innych kontrowersji, o jakich w minionych miesiącach mówiono i pisano w jej kontekście. Akcja promocyjna filmu z jej udziałem, „It Ends With Us”, skupiała się raczej na doborze fantazyjnych stylizacji nawiązujących do nazwiska głównej bohaterki filmu, Lily Bloom, niż na zasygnalizowaniu problemu przemocy domowej, któremu poświęcona jest produkcja. Co więcej, odtwórczyni roli Sereny van der Woodsen w serialu „Plotkara”, przy okazji promocji filmu, zachęcała też obserwatorów do nabywania produktów do pielęgnacji włosów sygnowanych logo własnej marki.

Gdy na światło dzienne wypłynęło nagranie z wywiadu udzielonego wspomnianej norweskiej dziennikarce Kjersti Flaa w 2016 roku, wizerunek artystki znów został nadszarpnięty. Ówczesna rozmowa na temat filmu Woody’ego Allena pt. „Café Society” została przez prowadzącą zapamiętana jako jedna z najbardziej niekomfortowych sytuacji zawodowych, w których brała udział. Skierowane pod adresem Lively gratulacje z powodu ciąży zostały niewłaściwie odebrane i skomentowane w sposób, który wprawił dziennikarkę w zakłopotanie. Pytanie o stylizacje w filmie spotkało się ze zdziwieniem i uwagą, że prawdopodobnie taka kwestia nie byłaby omawiana z mężczyznami. Lively kontynuowała rozmowę z obecną podczas wywiadu koleżanką z planu, Parker Posey, ignorując skonsternowaną dziennikarkę, która pospiesznie zakończyła spotkanie kilka chwil później.

Czy decyzja Anne Hathaway o wystosowaniu przeprosin pod adresem dziennikarki mogła wynikać z obawy o straty wizerunkowe, jakich doświadczyła jej młodsza koleżanka? Czy przyjęta przez Blake Lively strategia milczenia w obliczu kryzysu ma swoje uzasadnienie? Kwestie te skomentowała dr Małgorzatą Bulaszewska, kulturoznawczyni, filmoznawczyni i medioznawczyni.

Czytaj więcej

Meghan Markle ostro o szerzeniu nienawiści w sieci

Podważenie utrwalonego wizerunku łatwo prowadzi do kryzysu wizerunkowego

Wypracowany latami wizerunek publiczny i zaskarbiona sympatia widzów mogą ulec szybkiej zmianie na skutek błędnie podjętych decyzji czy zachowań stojących w sprzeczności do wyobrażenia widzów na temat danego artysty. Dlatego też dbałość o dobre relacje z fanami czy reporterami jest wśród znanych osób niezwykle istotna, ponieważ może mieć wpływ na rozwój kariery danej osoby. – Gwiazdy pracują wiele lat na stworzenie, a następnie ugruntowanie wizerunku, którym się posługują publicznie. Pamiętajmy, że wizerunek jest obrazem wykreowanym. Gwiazdy jawią się w nim w taki sposób, w jaki chcą być medialnie postrzegane. Zazwyczaj funkcjonuje wizerunek równoległy, który nie zawsze jest spójny z tym pożądanym i utrwalanym. Łatwo zatem o wpadki, które pojawiają się właśnie wtedy, gdy to, co mówi gwiazda, jak siebie prezentuje jest nawet lekko sprzeczne z wizerunkiem wykreowanym. Zatem jeśli pojawią się materiały, nawet te sprzed lat, które burzą wizerunek wykreowany, nie dziwi, że gwiazdy starają się zniwelować wszelkie publiczne burze i nieprzychylne komentarze. Dlatego też przepraszają i prawdopodobnie nadal będą. Dzisiejsza publiczność/fani jest bardzo wymagająca i nie wybacza „nieszczerości”, a tak zapewne widzi wszelkie wypowiedzi, które nie zgadzają się z publicznym wizerunkiem gwiazdy. Zaczynają pojawiać się pytania o to, kiedy gwiazda była/jest nieszczera? Przed laty, czy dziś? Kim naprawdę jest? Od zadawania takich pytań, które podważają utrwalony wizerunek, bardzo łatwo gwiazda przestaje być postrzegana pozytywnie i szybko może znaleźć się w sytuacji kryzysu wizerunkowego – zauważa dr Bulaszewska.

Czytaj więcej

Naomi Campbell: nieprawidłowości w działaniu fundacji. Na co przeznaczano środki?

Blake Lively: brak reakcji na kryzys nie jest dobrą strategią

Choć przeprosiny i wyjaśnienia odnoszące się do sytuacji sprzed lat mają swoje uzasadnienie, to jednak zwrócenie uwagi na minione zdarzenia sprawia, że dana kwestia zyskuje nowy kontekst. – Podstawą w działaniach zażegnujących kryzys wizerunkowy jest przyznanie się do winy (nawet jeśli ta wina była iluzoryczna i wydarzyła się dawno), przeproszenie, a następnie podjęcie działań, które miałyby charakter naprawczy i zadośćuczyniłyby poszkodowanym. Być może niektórych dziwi, że gwiazdy przepraszają za sytuacje przeszłe, ale te minione materiały zostały przypomniane. Ze względu na komentarze fanów i czytelników/widzów materiałów archiwalnych zyskują nowe życie, nowe konteksty i teraz tak naprawdę są powodem kryzysu wizerunkowego – dodaje medioznawczyni.

Brak działania ze strony Blake Lively i obrana strategia przemilczenia kryzysu wizerunkowego, w którym się znalazła, mogą zadziałać na jej niekorzyść. – Zdecydowanie to nie jest dobra strategia – podkreśla dr Bulaszewska. – Kryzys wizerunkowy może się pogłębiać i zapewne agenci gwiazdy poradzą jej przeprosiny. Ucinamy wtedy dyskusje i spekulacje, które nie mają podstaw do dalszego rozdmuchiwania historii – dodaje.

Czytaj więcej

Awantura o kwiaty. Znany artysta oskarża Miley Cyrus o plagiat

Wyciąganie starych nagrań przez Kjersti Flaa to broń obosieczna

Zapoczątkowane przez Kjersti Flaa nagłaśnianie przykrych lub zaskakujących wywiadów sprzed lat może wprawdzie sprawić, że gwiazdy nieco ostrożniej będą przystępować do rozmów z dziennikarzami, jednak wówczas takie spotkania mogą okazać się mniej interesujące dla odbiorców. – Z całą pewnością gwiazdy będą ostrożniejsze w kontaktach z prasą. Trudniej będzie o interesującą rozmowę. A nawet wyobrażam sobie sytuacje, gdy gwiazdy będą udzielać odpowiedzi tylko zaprzyjaźnionym dziennikarzom/kom. Czy wtedy media będą miały możliwość poznać prawdziwe „ja” gwiazdy? Raczej nie, a wywiady mogą stać się schematyczne. Wydaje mi się, że wyciąganie starych nagrań przez Kjersti Flaa to broń obosieczna. Teraz dziennikarka ma chwilowe zainteresowanie, ale zrobiła kłopot wielu gwiazdom. Pytanie, czy one będą chciały udzielać Flaa nowych wywiadów? Czy właśnie w obawie o ewentualny, przyszły kryzys wizerunkowy, przekażą tylko sztampowe informacje – zauważa dr Bulaszewska.

W opublikowanej w październiku bieżącego roku książce „Best Possible Place, Worst Possible Time” reżyser Barry Sonnenfeld wraca pamięcią do sytuacji z 2016 roku, gdy między innymi wraz z Jenifer Garner pracował nad filmem „Nine Lives”. Ostatniego dnia zdjęć zauważył, że aktorka nie zachowuje się w naturalny dla siebie, radosny sposób. Wycofana i przygaszona, nie uczestniczyła w rozmowach, co zwróciło uwagę reżysera. Zapytana o powód gorszego samopoczucia, przeprosiła Sonnenfelda za swoją niedyspozycję, tłumacząc, że dzień wcześniej wraz ze swoim ówczesnym mężem Benem Affleckiem podjęli decyzję o rozwodzie. Szczere wyznanie zaadresowane bezpośrednio do osoby, która miała powód do niepokoju, zostało wypowiedziane we właściwym momencie i bez obecności kamer. Być może taka prosta strategia wystarczy, by przeprosiny spełniły swoją rolę? Na taki gest z pewnością nie trzeba czekać 12 lat.

Źródła:
https://www.independent.co.uk/
https://www.theguardian.com/

Informacje o rozmówczyni

dr Małgorzata Bulaszewska, Uniwersytet SWPS

Kulturoznawczyni, filmoznawczyni i medioznawczyni. Bada popkulturowe aktywności sieciowe digital natives i digital immigrants. Analizuje retorykę polskiej blogosfery w obszarze werbalnym i wizualnym oraz funkcjonowanie mediów społecznościowych. Naukowo interesuje się filmem, zarówno w kontekście historycznym, jak i nowoczesnym. Członkini Polskiego Towarzystwa Kulturoznawczego, Polskiego Towarzystwa Badań nad Filmem i Mediami oraz Komisji Medioznawczej, PAU.

– Czy uważasz, że w przeszłości ludzie byli gotowi na więcej poświęceń w imię miłości?
– Nie.
– Czy pamiętasz swoje pierwsze zauroczenie?
– Nie.

Takich lakonicznych odpowiedzi Anne Hathaway udzielała norweskiej dziennikarce Kjersti Flaa podczas wywiadu w 2012 roku, gdy premierę miał musical „Les Misérables: Nędznicy”. Na niefortunny przebieg rozmowy mogła mieć wpływ przyjęta przez prowadzącą formuła zadania pierwszego pytania w formie… piosenki. – Ty możesz śpiewać, ale ja tego nie zrobię – zadeklarowała aktorka.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Czarownice z Oz. Jak "Wicked" związało na zawsze Arianę Grandę i Cynthię Erivo?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Ludzie
Anna Kendrick hojnie wsparła ofiary przemocy. Wyjątkowy gest
Ludzie
Choroba odbiła się na duchowości księżnej Kate. W jakim kierunku poszła?
Ludzie
Wyjątkowa metamorfoza Sydney Sweeney. Jak się zmieniła do roli zawodniczki boksu?
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
WSPOMNIENIA
Wyjątkowe kobiety ze świata filmu i teatru, które odeszły w 2024 roku
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni