Hasło przewodnie kampanii „Sydney Sweeney has great jeans” opiera się na grze słów: jeans (dżinsy) i genes (geny). W jednej z wersji reklamy aktorka wygłasza kwestię o dziedziczeniu cech takich jak kolor włosów, osobowość i oczy, po czym kamera zbliża się na jej niebieskie oczy, a ona podkreśla: „My jeans are blue”. Dla części widzów była to jedynie sprytna, choć może nieco banalna gra słów. Jednak wielu komentatorów uznało, że w kontekście aktorki o blond włosach i jasnej karnacji, odwoływanie się do „wspaniałych genów” nabiera niepokojących konotacji. W mediach społecznościowych pojawiły się oskarżenia o nawiązania do eugeniki, białej supremacji, a nawet do symboliki związanej z ruchem MAGA i retoryką skrajnej prawicy Stanów Zjednoczonych.
Brak różnorodności i siła symboli
Kampania została również skrytykowana za brak etnicznej różnorodności – zarówno w warstwie wizualnej, jak i kreatywnej. Dla wielu odbiorców niepokojące było to, że żadna z wersji reklamy nie uwzględnia innych niż biały typ urody, co w zestawieniu z odniesieniami do genetyki zostało odebrane jako niepokojące uproszczenie. Dr Anastasija Kārkliņa Gabriel, ekspertka ds. komunikacji kulturowej, zauważyła w swojej publikacji na portalu LinkedIn, że kampania wykorzystuje symbole i język, które mają długą historię w promowaniu idei czystości rasowej. „Pomyślcie trochę o ideologicznych założeniach zakodowanych w mediach, które konsumujecie i o tym, co tak naprawdę jest tutaj sprzedawane. To nie tylko sprzedaż dżinsów. To kampania reklamowa mocno zakorzeniona w ideologii białej Ameryki”- zaapelowała.
Czytaj więcej
Sydney Sweeney przeszła spektakularną metamorfozę na potrzeby nowej roli. Efekty przemiany zaprez...
Sydney Sweeney w reklamie American Eagle: seksualizacja i echo przeszłości
Szczególne emocje wzbudziły również sceny z reklamy, które – zdaniem części odbiorców – powielają znane od dekad schematy uprzedmiotowienia kobiecego ciała. Sweeney pojawia się w pozach nacechowanych seksualnie, leży na podłodze, a wszystko to w otoczeniu dżinsów promowanych jako „limitowana edycja”. Choć aktorka jest dorosła i znana z ról odważnych, odbiorcy zwrócili uwagę na podobieństwo kampanii do jednej z najbardziej kontrowersyjnych reklam w historii mody.