Dom mody Chanel jest głównym patronem Paryskiej Opery Narodowej. To, że moda i sztuka mają ze sobą wiele wspólnego, udowodniła już prawie 100 lat temu sama Coco - założycielka modowego imperium. Projektantka przyjaźniła się z Igorem Strawińskim - kompozytorem, pianistą i dyrygentem. Fascynował ją balet. Tworzyła kostiumy do spektakli, a inspiracje, z których czerpała na tym polu, wykorzystywała także w innych projektach. W czasach, w których żyła, przenoszenie motywów scenicznych do zwykłych ubrań było uznawane za wyjątkowo odważne, ale bynajmniej nie zniechęcało to Coco do działania w zgodzie ze swoją intuicją i estetyką. Najbardziej znane elementy garderoby jej autorstwa powstałe właśnie z fascynacji baletem, to płaskie buty z okrągłym noskiem - popularnie nazywane baletkami - a także szerokie tiulowe spódnice.
Czytaj więcej
"Moda przemija, styl pozostaje” – to jedno z najsłynniejszych powiedzeń Coco Chanel, krawcowej i modystki, która została jedną z najsłynniejszych kreatorek mody w historii. Wyzwoliła kobiety z gorsetów, założyła im spodnie i utorowała drogę do zerwania z wszelkimi konwenansami. To między innymi dzięki niej Francuzki do tej pory są uosobieniem szyku i elegancji. Myli się jednak ten, kto myśli, że stylu Coco Chanel uczyła się w wyższych sferach.
Choć od śmierci Coco Chanel upłynęło już 50 lat, dom mody, który stworzyła, kontynuuje jej dzieło i aktywnie wspiera sztukę. W tym roku po raz kolejny marka zaangażowała się w przygotowanie spektaklu inaugurującego nowy sezon w Paryskim Balecie Narodowym. Oryginalne kostiumy dla 3 tancerek zaprojektowała Virginia Viard, dyrektor artystyczna marki.
Artystki Amandine Albisson, Valentine Colasante i Hannah O'Neill miały na sobie wyjątkowe body - na pierwszy rzut oka jednakowe, a jednak różniące się detalami. To one odgrywały kluczową rolę w interpretacji prezentowanej opowieści scenicznej. Co ważne: tancerki w trakcie przedstawienia, na scenie, zmieniły kostiumy. Body z charakterystycznymi czarnymi kokardami zostały zastąpione wyjątkowo zdobionymi tweedowymi garniturami. Fani baletu uznają ten zabieg za bardzo ciekawą innowację.
Tancerki Paryskiego Baletu Narodowego w kostiumach Chanel