Wygląda bardziej na uformowaną niż uszytą, bo Karl Lagerfeld zafascynowany był wizją tworzenia kolekcji ubrań wyglądających jakby zostały odlane z betonu. Neoprenowa suknia ślubna Chanel, wyszywana z przodu w kafelkową drobną mozaikę, wraz z monumentalnym, w całości haftowanym trenem, pojawi się na aukcji słynnego domu aukcyjnego Christie’s 21 listopada 2023 roku.
Unikaty z historią w tle
Są tylko dwie takie na świecie. Jedna w archiwum domu mody Chanel. Druga właśnie pojawiła się w ofercie sprzedaży. Wizjoner Karl Lagerfeld pokazał ten model sukni ślubnej w sezonie jesień-zima 2014/2015 roku. Inspiracja była dość zaskakująca: wystrój nieskazitelnie białego apartamentu kolekcjonera sztuki Charlesa de Beistegui przy Polach Elizejskich, zaprojektowany w latach 30. XX wieku przez Le Corbusiera. Szczególną uwagę kreatora przykuwał tam kominek, nad którym wisiało barkowe lustro. „To haute couture, bez couture!” – zawołał ponoć, kiedy ukończył swoje dzieło. Zaprezentowała je na wybiegu modelka Ashleigh Good, będąca wówczas w siódmym miesiącu ciąży. Szacuje się, że na aukcji kreacja osiągnie cenę od 50 tys. do 70 tys. euro. Również wtedy pod młotek pójdzie rysunek Yves Saint Laurenta przedstawiający projekty słynnych koktajlowych sukienek z kolekcji Hommage à Mondrian z 1965 roku, inspirowanych twórczością holenderskiego malarza abstrakcjonisty.
Na czele najdrożej kupowanych ubrań na aukcjach są suknie Marylin Monroe, Audrey Hepburn i księżnej Diany. Wysadzana 2,5 tys. kryształków suknia, w której Marylin Monroe śpiewała „Happy Birthday” prezydentowi Johnowi F. Kennedy’emu została sprzedana w 2016 roku za rekordowe 4,8 mln dolarów. Kupiła ją sieć muzeów Ripley’s Believe It or Not!. Celebrytka Kim Kardashian wypożyczyła ją na MET Galę w 2022 roku, wzbudzając ogrom krytyki. Już w 1962 roku suknia była tak obcisła, że zszywano ją na Marylin Monroe tuż przed historycznym występem w telewizji. A Kim Kardashian, choć przeszła na drakońską dietę przed galą, a zaraz po zaprezentowaniu się na czerwonym dywanie założyła replikę kultowej kreacji, jest oskarżana przez znawców o jej zniszczenie – postrzępienie materiału i pogubienie niektórych kryształków. Pięć lat wcześniej do innej kolekcji trafiła sukienka, w której Monroe zagrała w „Słomianym wdowcu”. Ponad 4,5 miliona zapłacił ten, którego oczy cieszą plisy białej sukienki falującej nad wywiewem metra w jednej z najsłynniejszych scen filmowych wszech czasów.
Czytaj więcej
Podczas Paris Fashion Week dom mody Chanel zaprezentował swoją wiosenno-letnią kolekcję na 2024 rok. Propozycje w stylu ready-to-wear odnoszą się do motywów wolności i ruchu. Inspiracją do ich powstania były ogrody Villi d’Noailles.
Cena nie gra roli?
Sześciokrotnie więcej niż estymowano zapłacono za suknię, w której Audrey Hepburn zagrała Holly Golightly w hicie kinowym z 1961 roku „Śniadanie u Tiffany’ego”. Czarny, długi, wycinany na plecach model Givenchy sprzedano w 2006 roku za 807 tys. dolarów. To jednak nie była najcenniejsza pamiątka związana z tą aktorką. Wystawna suknia Ascot, uszyta z białej koronki przewiązanej czarno-białymi kokardami, w której wystąpiła w „My Fair Lady” w 1964 roku została sprzedana za 4,4 miliona dolarów. Co ciekawe, nosa do kostiumów i innych pamiątek filmowych miała legenda kina Debbie Reynolds, która przez pół wieku zgromadziła dziesiątki tysięcy zdjęć, elementów garderoby, rekwizytów i innych słynnych hollywoodzkich pamiątek. Jej kolekcja, uważana za najcenniejszą na świecie, została wyprzedana na serii licytacji w 2011 roku.