Oto jedyna rzecz, w którą naprawdę warto inwestować. "Nie ulega habituacji"

„Ten, kto powiedział, że za pieniądze nie można kupić szczęścia, po prostu nie wiedział, gdzie robić zakupy” – te słowa Bo Derek, amerykańskiej aktorki i modelki, doskonale oddają charakter współczesnego świata. Zdaniem psychologów to niewłaściwe podejście.

Publikacja: 20.08.2024 17:49

Prof. dr hab. Andrzej Falkowski: Kolekcjonowanie doświadczeń wpływa to na budowanie „mojego ja”, czy

Prof. dr hab. Andrzej Falkowski: Kolekcjonowanie doświadczeń wpływa to na budowanie „mojego ja”, czyli naszej tożsamości, własnej historii.

Foto: Adobe Stock

W czasach, gdy życie przyspiesza, a każdy nowy produkt zdaje się obiecywać poprawę jakości życia, coraz łatwiej uwierzyć, że szczęście można znaleźć w sklepie. Media społecznościowe, reklamy, kolorowe wystawy – wszystko to przyciąga uwagę, kusi obietnicami i podkreśla naszą wartość w oczach innych. Jednak czy naprawdę jest to szczęście, czy jedynie jego złudzenie?

Konsumpcja stała się integralną częścią naszej codzienności, niemalże rytuałem, który dla wielu z nas stał się miarą wartości. Nabywamy nowe rzeczy, wierząc, że najnowsze buty, smartfon czy luksusowy zegarek sprawią, że będziemy szczęśliwsi. Staramy się nadążyć za modą, a czasem nawet za znajomymi, próbując sprostać szybko zmieniającym się trendom. Chwila radości, gdy zdobywamy upragniony przedmiot, szybko mija, potem znów pojawia się pustka, którą próbuje się wypełnić kolejnymi zakupami.

Lepiej kolekcjonować doświadczenia niż przedmioty

Ale czy rzeczywiście to przedmioty są tym, czego najbardziej pragniemy? Badacze od lat starają się rozwikłać tę zagadkę. Wyniki prowadzonych obserwacji są jednoznaczne: nie przedmioty, a doświadczenia – chwile, które przeżywamy – są kluczem do prawdziwego szczęścia. To właśnie one, a nie kolejne gadżety, pozostają z nami na zawsze, kształtując naszą tożsamość i wzbogacając życie w sposób, który jest nieoceniony. W pogoni za statusem i sukcesem wielu ludzi stawia na posiadanie rzeczy, które mają symbolizować ich wartość. Nowy samochód, markowa odzież, luksusowe dodatki – wszystko to ma podkreślać sukces i pozycję społeczną. Jednak te przedmioty, choć piękne i pożądane, szybko tracą na wartości, zarówno w kontekście finansowym, jak i emocjonalnym. To, co dzisiaj wydaje się szczytem marzeń, jutro może być przestarzałe i nieistotne, zastąpione nową modą.

Czytaj więcej

Girlhood - moda na dziewczyństwo rośnie w siłę. Skąd się wziął i na czym polega ten trend?

W artykule "A Wonderful Life: Experiential Consumption and the Pursuit of Happiness", autorzy Thomas Gilovich, Amit Kumar i Lily Jampol przenalizowali fenomen doświadczeń, wskazując, że to właśnie one – podróże, koncerty, wydarzenia kulturalne – przynoszą trwałą satysfakcję, wzmacniają relacje społeczne i stają się nieodłączną częścią naszej tożsamości.

Jak twierdzi prof. dr hab. Andrzej Falkowski, psycholog biznesu z Wydziału Psychologii Uniwersytetu SWPS, jedną z funkcji „kupowania doświadczeń” jest istotna rola w budowaniu własnej tożsamości.

- Jeśli kiedyś pojechaliśmy na wycieczkę, to możemy teraz to wspominać, przywoływać doświadczenia z pamięci, dzięki czemu wiemy, że to my tam byliśmy, my tam coś robiliśmy, my coś przeżyliśmy. Wpływa to na budowanie „mojego ja”, czyli naszej tożsamości, własnej historii. Jest to dobrze znane i opisywane pojęcie w psychologii, czyli pamięć autobiograficzna – kształtujemy i definiujemy siebie, jako człowieka, poprzez właśnie te doświadczenia. Na pewno bardziej, niż poprzez posiadane przedmioty – mówi prof. dr hab. Andrzej Falkowski. 

Doświadczenia, choć z natury ulotne, przynoszą długotrwałą satysfakcję. Każda podróż, każde wyjątkowe przeżycie, każda chwila spędzona z bliskimi jest niczym klejnot, który z czasem staje się coraz cenniejszy. Te wspomnienia, które tworzą naszą historię, pozostają z nami na zawsze, wzbogacając nasze życie w sposób, którego nie da się kupić za żadne pieniądze. Co więcej, doświadczenia często angażują innych ludzi, co prowadzi do zacieśniania relacji. I choć te momenty mijają, pozostawiają po sobie coś niemierzalnego – głębokie poczucie spełnienia i przynależności.

Inwestycja w doświadczenia – to się opłaca

Jak mówi prof. Andrzej Falkowski, experiential purchases, czyli inwestowanie w doświadczenia, takie jak wycieczki, chodzenie do restauracji czy kina, ma duży wpływ na właśnie budowanie pożądanych stosunków społecznych.

- Dobra materialne kupujemy i trzymamy w domu – nie rozwijamy za ich pomocą relacji międzyludzkich, a to one są podstawą funkcjonowania człowieka, podstawą naszego istnienia – podkreśla ekspert.

Habituacja to zjawisko, które autorzy artykułu opisują jako jedną z pułapek konsumpcjonizmu. Przyzwyczajamy się do dóbr materialnych błyskawicznie – to, co wczoraj było nowe i ekscytujące, dziś jest już tylko kolejnym przedmiotem. Emocje znikają, a my szukamy kolejnej rzeczy, która na chwilę wypełni pustkę.

Doświadczenia są inne. Nie ulegają habituacji tak jak przedmioty. Wspomnienia z podróży, koncertów, wyjątkowych chwil – te momenty można przywoływać wielokrotnie, a za każdym razem niosą one radość, nostalgię, satysfakcję. Co ważne: są trudniejsze do porównania z tym, co mają inni. A to właśnie porównywanie, kto ma nowszy smartfon, czyja torebka była szyta na zamówienie i kto ma lepszy samochód, bardzo obniżają długofalowe zadowolenie i satysfakcję z zakupionych dóbr.

Czytaj więcej

People pleasing: gdy troska o dobro innych odbywa się kosztem własnych potrzeb

- Dobra materialne, zwłaszcza tzw. high-involvement products, czyli produkty mocno angażujące konsumenta w ich zakup, z samej definicji wzbudzają porównania – nie tylko między ludźmi (ktoś coś posiada, a ja nie), ale również między samymi produktami. Sam duży wybór produktów nie jest dla nas dobry. Barry Schwartz w „Paradoksie wyboru” pisał, im większy wybór mamy, tym trudniej jest nam się zdecydować. Stawia nas to w niekomfortowej sytuacji, więc uciekamy od ogromnego wyboru, jaki daje nam wolny rynek. W czasach PRL-u, nie można było kupić w prawie nic. Na Zachodzie w tamtym czasie różnych produktów różnych marek było znacznie więcej. Więcej było też jednak przypadków depresji. Paradoksalnie: ludzie teoretycznie mieli wszystko, a czuli się gorzej niż my. Dziś mamy podobną sytuację również w Polsce. Doświadczenia, które nabyliśmy, są tylko dla nas – we wspominaniu nie zwracamy aż takiej uwagi na pieniądze, tylko na to co z tego przeżycia wynieśliśmy. W kupowaniu dóbr materialnych, pieniądz gra główną rolę – tłumaczy prof. Andrzej Falkowski.

W świecie, w którym konsumpcja stała się niemal obowiązkiem, zrozumienie tego, co naprawdę przynosi szczęście, może odmienić życie. Zamiast gonić za kolejnymi przedmiotami, które chwilowo poprawiają nastrój, warto skupić się na tym, co buduje trwałe wspomnienia, relacje i wzbogaca nasze życie na głębszym poziomie. To właśnie one, a nie rzeczy, okazują się prawdziwą wartością.

W czasach, gdy życie przyspiesza, a każdy nowy produkt zdaje się obiecywać poprawę jakości życia, coraz łatwiej uwierzyć, że szczęście można znaleźć w sklepie. Media społecznościowe, reklamy, kolorowe wystawy – wszystko to przyciąga uwagę, kusi obietnicami i podkreśla naszą wartość w oczach innych. Jednak czy naprawdę jest to szczęście, czy jedynie jego złudzenie?

Konsumpcja stała się integralną częścią naszej codzienności, niemalże rytuałem, który dla wielu z nas stał się miarą wartości. Nabywamy nowe rzeczy, wierząc, że najnowsze buty, smartfon czy luksusowy zegarek sprawią, że będziemy szczęśliwsi. Staramy się nadążyć za modą, a czasem nawet za znajomymi, próbując sprostać szybko zmieniającym się trendom. Chwila radości, gdy zdobywamy upragniony przedmiot, szybko mija, potem znów pojawia się pustka, którą próbuje się wypełnić kolejnymi zakupami.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Psychologia
Pary świadomie rezygnujące z dzietności ryzykują rozpad związku? Psycholog wyjaśnia
Psychologia
Social Battery - dotkliwy rodzaj wyczerpania emocjonalnego. Na czym polega?
Psychologia
Docenianie codzienności poprawia jakość życia. Cenne rady psychologa
Psychologia
Senna separacja: oznaka kłopotów w związku czy zbawienie dla partnerów? Wyniki badania
Psychologia
Dziecko zostawione w samochodzie - "to naturalne zjawisko". Psycholożka tłumaczy
Psychologia
Syndrom Sisi - na czym polega mało znany rodzaj depresji?