Zbyt skąpe, za dużo odsłaniają? Jakie jest pani zdanie na temat strojów sportowych zawodników?
Osobiście uważam, że nasze stroje startowe są bardzo ładne, a ich krój jest praktycznie taki sam, jaki obowiązywał wcześniej, różnią się one jedynie wzorem. Zarówno ja, jak i moje koleżanki z drużyny jesteśmy zadowolone z naszych strojów. Nawet ostatnio żartowałyśmy, że już nie możemy się doczekać, kiedy w nich wystartujemy.
Nie wszystkie sportsmenki są jednak zadowolone. Niektóre się buntują. Czy projektanci nie idą za daleko, projektując coraz bardziej wycięte i odsłaniające coraz więcej ciała stroje? To sposób na zwiększenie atrakcyjności sportu, czy jednak naruszanie komfortu zawodniczek?
Myślę, że jest to kwestia indywidualna. Rozumiem zawodniczki, które nie chcą biegać w zbyt wyciętych strojach i uważam, że należy to uszanować. Może warto dawać takim osobom wybór – żeby mogły startować w bardziej zakrytych strojach, jeśli czują się w nich komfortowo. Uważam, że trzeba podejść do tego elastycznie i dać zawodniczkom tę możliwość. Niech każdy startuje w stroju, w którym czuje się najlepiej.
Podczas swojej kariery czuła pani kiedykolwiek presję, żeby nosić określone stroje, które mogły być mniej komfortowe dla pani, ale za to atrakcyjne wizualnie?