Choć święta Bożego Narodzenia to czas spotkań rodzinnych, moment refleksji i zasłużonego odpoczynku po kończącym się roku pracy wypełnionym zawodowymi zobowiązaniami, to jednak poprzedzające je tygodnie należą do najbardziej stresujących momentów w roku.
Jak wyjaśnia dr Małgorzata Godlewska, psycholog społeczna z Uniwersytetu SWPS, można wyodrębnić co najmniej dwa źródła tego stresu.
– Z jednej strony staramy się przygotować do świąt fizycznie, sprzątając i dekorując dom, opracowując menu złożone z dwunastu potraw – wyjaśnia. – Z drugiej natomiast wiemy, że podczas spotkań rodzinnych przy stole świątecznym mogą padać pytania, które nie są dla nas komfortowe: pytania intymne, osobiste, na które niekoniecznie chcemy odpowiadać. Już nie wspominając o tym, że wielu domach porusza się kwestie religijne, polityczne, które wywołują zażarte dyskusje, a czasem i konflikty – dodaje.
Jak złagodzić przedświąteczny stres?
Warto uświadomić sobie, że ciężar przygotowań świątecznych nie musi spoczywać na barkach jednej osoby. Co więcej, wszystkie czynności niezbędne do zorganizowania świątecznych spotkań, można rozłożyć w czasie, nie nakładając na siebie obowiązku pracy ponad siły, do późnych godzin wieczornych.
– O tym perfekcyjne panie domu zapominają – konstatuje dr Godlewska – a przecież w przygotowania można włączyć nie tylko domowników, ale również gości, którzy nas odwiedzą w święta. Trzeba to tylko z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować, ustalić i rozdzielić obowiązki – podsumowuje.