Walentynki w Popielec. Duchowny radzi, jak hucznie, ale bez grzechu celebrować 14 II 2024

Tuż po świątecznym szaleństwie zakupowym oraz następujących po nich wyprzedażach, sklepy zalały czerwone serduszka, misie, króliczki i czekoladki. To znak, że zbliżają się Walentynki. W tym roku zbiegają się w czasie ze Środą Popielcową. Czy w tej sytuacji chrześcijanom wypada hucznie obchodzić Święto Zakochanych w takich okolicznościach? Duchowny wyjaśnia.

Publikacja: 13.02.2024 06:30

Ks. prof. dr hab. Witold Kawecki: Huczne świętowanie walentynek w tym roku nie jest wskazane dla osó

Ks. prof. dr hab. Witold Kawecki: Huczne świętowanie walentynek w tym roku nie jest wskazane dla osób wierzących.

Foto: Adobe Stock

Walentynki nie są świętem

Ks. prof. dr hab. Witold Kawecki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie uważa, że walentynki to sympatyczny zwyczaj, służący celebracji miłości i mający znaczenie w kulturze, zwłaszcza dla młodych ludzi. Natomiast trudno nazwać ten dzień świętem, a w hierarchii ważnych uroczystości nie pojawia się w ogóle. – Z kolei Środa Popielcowa ma charakter niezwykle istotny w liturgii Kościoła – podkreśla. – Porównywalny rangą jest tylko Wielki Piątek. To są dość żelazne dni, ponieważ tylko w te dwa dni w roku obowiązuje post nie tylko jakościowy, ale ilościowy. Jakościowy oznacza, że nie jemy mięsa. Ilościowy, że jemy w tym dniu jeden posiłek do syta i dwa posiłki lekkie – doprecyzowuje.

I to właśnie takich zasad, zdaniem duchownego, powinien przestrzegać wierzący chrześcijanin, aby zachować urok tego religijnego dnia. Choć uczestnictwo w mszach świętych w Środę Popielcową nie jest obowiązkowe, to jednak ten dzień ma dla ludzi spore znaczenie i, jak zauważa ks. Kawecki, w kościele pojawia się wtedy bardzo wiele osób. – W Warszawie jest w tym dniu dużo więcej osób w kościele niż w innych rejonach Polski i niewspółmiernie więcej niż nawet pasterce – dodaje. – Sam popiół stanowi dla ludzi bardzo ważny symbol, nawet nieco przesadzony: wierni zabierają popiół do chusteczki, do książeczki, czego nigdzie indziej w Polsce nie spotkałem – przyznaje.

Zmiana rytmu w Wielkim Poście

Jak wyjaśnia ks. Kawecki, rozpoczynająca okres Wielkiego Postu Środa Popielcowa oznacza dla wiernych moment zmiany rytmu i wprowadzenia czegoś ważnego w ich życiu. – Miało to wartość od zawsze, ale i obecnie ludzie na czas Wielkiego Postu przestają pić, palić, rezygnują ze słodyczy – wymienia. – Naprawdę sporo osób do dziś traktuje post poważnie, umartwiając się i wprowadzając restrykcje. Środa Popielcowa otwiera ten czas. Tylko Wielki Piątek, dzień męki Pana Jezusa, ma w sobie coś podobnego. Pozostałe dni nie mają takiego obwarowania: żaden inny piątek miesiąca ani pierwszy, ani kolejne nie wiążą się z takimi obostrzeniami – doprecyzowuje.

Wypadająca 40 dni przed Wielkanocą Środa Popielcowa jest w kalendarzu liturgicznym nieprzesuwalna. – Jeśli zestawimy ze sobą religijny, liturgiczny charakter tego dnia z walentynkami, które można przesunąć, bo to jest rzecz względna, to dla osoby wierzącej nie ma zbyt dużego pola manewru – konstatuje ks. Kawecki.

Czytaj więcej

Księżycowy Nowy Rok - 10 lutego 2024. Jakie przesądy są związane z Rokiem Smoka?

Walentynki we wtorek?

Nie oznacza to, że należy zrezygnować z celebrowania święta zakochanych. Wystarczy nieco przesunąć je w czasie i rozpocząć świętowanie dzień wcześniej.– Co stoi na przeszkodzie, aby Walentynki obchodzić we wtorek? – proponuje ks. Kawecki. – Wtorek jest wigilią dnia następnego. Zazwyczaj świętowanie odbywa się wieczorami, więc jeśli ktoś wtedy rozpocznie, to tak, jakby partycypował w środzie, czyli w Walentynkach faktycznych. Takie podejście ma tę przewagę, że wtedy jeszcze nie zaczyna się Wielki Post, czyli czas pokuty, umartwienia, w trakcie którego powinniśmy powstrzymać się od zabaw hucznych, dyskotek. Jeśli ktoś chciałby balować, to dla wierzącego chrześcijanina jest to niewskazane w tym czasie – dodaje.

Decydując się na huczne świętowanie 14 lutego w tym roku, osoby wierzące łamią przykazania kościelne. Przesunięcie celebracji na dzień poprzedzający pozwoli ze spokojnym sumieniem partycypować w święcie zakochanych. – Zdaję sobie sprawę, że ludzie niewierzący czy nie przejmujący się kościołem zignorują tę koincydencję, to jest jasne – przyznaje ks. Kawecki. – Ulice będą pełne ludzi balujących także w Środę Popielcową. Natomiast ludzie wrażliwi religijnie będą wiedzieli, że tutaj coś nie gra i że ten dzień jest jednak dla wierzących bardzo ważny – dodaje.

Skoro w sklepach już od wielu tygodni można nabyć walentynkowe upominki, być może nic nie stoi na przeszkodzie, aby lekko przyspieszyć celebrację święta zakochanych, pozostając wiernym zasadom Kościoła. – Świata współczesnego nie zmienimy i daleki jestem od rygoryzmu w tym zakresie – zauważa ks. Kawecki. – Jednak dla tych wrażliwych duchowo, religijnie, trzeba te tradycje podtrzymywać i powiedzieć: idźcie tą drogą. Nie mieszać im w głowach. Bez dyktatu, bez rygoryzmu – zaznacza duchowny.

Ks. prof. dr hab. Witold Kawecki

Wykształcenie:
Instituto Superiore di Teologia Morale (Accademia Alfonsiana) – Rzym: licencjat z bioetyki, tytuł rozprawy: Perche la Chiesa difende la vita umana, promotor prof. Brian Johnston; i studia doktoranckie. Instituto de Sciences Morales - Madryt: kontynuacja studiów doktoranckich. Fordham University w Nowym Jorku i Sorbona w Paryżu (pobyt naukowy). Akademia Teologii Katolickiej (obecnie UKSW) – Warszawa: doktor nauk humanistycznych z zakresie teologii moralnej, rok nadania 1999, tytuł rozprawy doktorskiej: „Koncepcja nowego porządku społeczno-ekonomicznego w świetle encykliki Centesimus annus Jana Pawła II. Studium teologiczno-moralne”, promotor ks. prof. dr hab. Wojciech Bołoz. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie: doktor habilitowany nauk teologicznych w zakresie teologii kultury, rok nadania 2009, tytuł rozprawy habilitacyjnej: „Kościół i kultura w dialogu. Od Leona XIII do Jana Pawła II”. Profesor belwederski, rok nadania 2016, tytuł rozprawy profesorskiej z zakresu teologii mediów: „Zobaczyć wiarę. Studium obrazu postrzeganego jako komunikacja wiary z perspektywy teologii kultury i teologii mediów”.

Walentynki nie są świętem

Ks. prof. dr hab. Witold Kawecki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie uważa, że walentynki to sympatyczny zwyczaj, służący celebracji miłości i mający znaczenie w kulturze, zwłaszcza dla młodych ludzi. Natomiast trudno nazwać ten dzień świętem, a w hierarchii ważnych uroczystości nie pojawia się w ogóle. – Z kolei Środa Popielcowa ma charakter niezwykle istotny w liturgii Kościoła – podkreśla. – Porównywalny rangą jest tylko Wielki Piątek. To są dość żelazne dni, ponieważ tylko w te dwa dni w roku obowiązuje post nie tylko jakościowy, ale ilościowy. Jakościowy oznacza, że nie jemy mięsa. Ilościowy, że jemy w tym dniu jeden posiłek do syta i dwa posiłki lekkie – doprecyzowuje.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Wyniki pracy fundacji Księżnej Kate. Komu pomaga i z jakim skutkiem?
Styl życia
Post-vacation blues: jak łagodnie wrócić do obowiązków po wakacyjnej przerwie?
Styl życia
Barbie łamie kolejne tabu. Czy niewidoma lalka pomoże dzieciom z zaburzeniami widzenia?
Styl życia
10 najbogatszych kobiet świata: co je łączy oprócz posiadania gigantycznego majątku?
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Styl życia
Na czym polega zachowanie określane "efektem kameleona" i jakie korzyści z niego płyną?