Gdy bohaterowie serialu „Biały Lotos” przybywają na wymarzone wakacje na Hawajach, zostają w asyście przejętych pracowników hotelu odprowadzeni do swoich apartamentów. Ku zaskoczeniu przedsiębiorczej matki, Nicole Mossbacher, której chorobliwe zaangażowanie w pracę pozwoliło zapewnić rodzinie luksusowy wyjazd, nastoletni syn zostaje ulokowany w ciemnej kuchni przestronnego apartamentu. Grająca jego zbuntowaną siostrę Olivię Sydney Sweeney uznaje, że takie lokum w zupełności wystarczy zapatrzonemu w ekran telefonu bratu, ponieważ zewnętrzny świat od wielu lat przestał dla niego istnieć.
Choć dalszy przebieg akcji obsypanego nagrodami serialu pozwoli nastolatkowi zrozumieć, że ten świat potrafi pozytywnie zaskoczyć, to jednak nie każdemu użytkownikowi nowoczesnych technologii dane jest docenić uroki rzeczywistości innej niż wirtualna. Na czym polega zjawisko doomscrolling i czy dotyka jedynie osoby w wieku nastoletnim? Zagadnienia te wyjaśnia psychoterapeuta integracyjny Piotr Wróblewski.
Czytaj więcej
Gdy memy, filmy na TikToku i nowości na Instastories stają się głównym źródłem informacji o świecie, a nawiązania do pozyskanych tą drogą treści pojawiają się w każdej rozmowie, może to oznaczać zjawisko „Brain Rot”. Czy da się z nim walczyć?
Doomscrolling dotyczy osób w różnym wieku
Jak tłumaczy ekspert, pochodzący z języka angielskiego termin doomscrolling, używany jest do opisania nawyku kompulsywnego przeglądania treści o negatywnym wydźwięku, takich jak wiadomości o katastrofach, kryzysach politycznych, pandemii czy innych globalnych zagrożeniach. – Współczesny świat technologii, w którym dostęp do informacji jest niemal nieograniczony, przyniósł ze sobą nowe wyzwania dla zdrowia psychicznego. Jednym z takich zjawisk jest właśnie doomscrolling, czyli nawyk bezrefleksyjnego, długotrwałego przeglądania negatywnych lub przytłaczających wiadomości w Internecie. To zachowanie, choć pozornie niewinne, może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego, emocjonalnego i fizycznego. Zjawisko to zwykle występuje w mediach społecznościowych, na portalach informacyjnych czy forach internetowych, gdzie użytkownicy przewijają niekończące się wątki, czytając coraz to gorsze wiadomości – wyjaśnia psychoterapeuta.
Jak podkreśla Piotr Wróblewski, doomscrolling najczęściej dotyka ludzi, którzy aktywnie korzystają z mediów społecznościowych i są uzależnieni od bieżących informacji. – Są to osoby w różnym wieku, choć szczególnie podatne mogą być osoby młode, spędzające dużo czasu online oraz te, które w obliczu globalnych kryzysów odczuwają niepokój i niepewność co do przyszłości. To zjawisko nasila się zwłaszcza w trudnych momentach, takich jak pandemia COVID-19, kiedy wielu ludzi stara się być na bieżąco ze wszystkimi informacjami, mając nadzieję, że uzyska w ten sposób poczucie kontroli nad sytuacją – dodaje.