Polskie czołgistki: Służba wojskowa powinna być obowiązkowa, bo uczy życia w grupie

„W wojsku nie ma kobiet i mężczyzn, są żołnierze” – mówią Wiktoria i Kamila, które służą w I Warszawskiej Brygadzie Pancernej Wojska Polskiego. I wyjaśniają czym dokładnie zajmuje się działonowy.

Publikacja: 29.07.2024 21:19

Polskie czołgistki: Służba wojskowa powinna być obowiązkowa, bo uczy życia w grupie

Foto: Adobe Stock

Oglądałyście w dzieciństwie serial „Czterej pancerni i pies”?

Szer. Wiktoria: Kultowy serial, kto go nie oglądał! Mój tata był zawodowym żołnierzem, więc temat wojska był w domu obecny. Nie, nie chciałam być jako mała dziewczynka Jankiem albo Grigorijem. Większą uwagę zwracałam na psa Szarika niż na czołg.

Szer. Kamila: Mój tata też był zawodowym żołnierzem, więc w naszym domu serial „Czterej pancerni i pies” był w obowiązkowym repertuarze.

Czyli miłość do armii dziedziczy się w genach?

Szer. Kamila: Chyba tak, bo to tata miał wpływ na mój wybór drogi życiowej, on mnie zmotywował, abym poszła do wojska. Ale jest jeszcze coś - we krwi to na pewno obie z Wiktorią mamy aktywny tryb życia.

Szer. Wiktoria: Nigdy nie potrafiłam usiedzieć na miejscu, więc dla takich osób wojsko jest idealnym rozwiązaniem. Nie wyobrażam sobie siebie w wakacje leżącej dwa tygodnie na plaży, choć i to czasem może się zdarzyć, ale co najwyżej cztery dni. Potem mnie nosi. Jeśli wakacje to tylko aktywne, na przykład chodzenie po górach. Kiedy byłam dzieckiem podobało mi się to, co robi tata, jego aktywny styl życia i braterstwo z kompanami z jednostki. To było widać na kilometr, że są zgraną drużyną. Też tak chciałam.

Zamiast chodzić w obcasach mamy, ubierałaś się w mundur taty?

Szer. Wiktoria: Nie w mundur, ale bojówki już tak, bo dobrze sprawdzały się podczas zabaw na podwórku. Po skończeniu szkoły zajmowałam się szkutnictwem, budowałam jachty, ale ciągnęło mnie cały czas do wojska. Pomyślałam, że chcę spróbować. Weszłam w wojsko i już z niego nie wyjdę. Od razu mi się spodobało.

Dlaczego wybrałyście jednostkę pancerną?

Szer. Wiktoria: Ze względu na nowoczesny sprzęt i dobre wyszkolenie, bo I Warszawska Brygada Pancerna ma renomę. Jakość sprzętu i nauka prowadzenia ognia dla działonowego jest ważna.

Czym zajmuje się działonowa w czołgu?

Szer. Wiktoria: Działonowy! W wojsku nie ma kobiet i mężczyzn, w wojsku są żołnierze. Czołg to wóz bojowy do zwalczania celów opancerzonych. W czołgu jest czterech żołnierzy i ścisły podział obowiązków: dowódca, kierowca, działonowy, ładowniczy. Działonowy zajmuje się namierzeniem celu i prowadzeniem ognia, czyli obsługuje armatę czołgową oraz sprzężony z nią czołgowy karabin maszynowy.

Odpowiedziana fucha!

Szer. Wiktoria: I to jeszcze jak! Maksymalna koncentracja na zadaniu. Pamiętam, jak napięcie zeszło ze mnie po oddaniu pierwszego strzału, ale dopiero po wyjściu z wozu.

Szer. Kamila: Na czołg można wsiąść po przejściu długiego szkolenia teoretycznego. Pomimo tylu godzin teorii, weszłam i zadawałam mnóstwo pytań, chciałam jak najwięcej wiedzieć. A kiedy oddałam swój pierwszy strzał poczułam ogromną satysfakcję.

Szer. Wiktoria: Również pamiętam pierwsze wejście do wozu i myśl: „O Boże, ile tutaj będzie do nauczenia i ile możliwości do wykorzystania”. Służba w czołgu wymaga ogromnego skupienia. Z czołgiem trzeba się obchodzić należycie, bo to nie jest zabawka. Zdarzają się takie ćwiczenia, że trzeba w wozie spędzić całą dobę.

I tam nie ma tam toalety...

Szer. Wiktoria: I tam nie ma toalety!

A kawę można sobie zaparzyć?

Szer.Wiktoria: (śmiech) Tajemnica wojskowa.

Chciałaby wiedzieć, jak tam jest w środku.

Szer. Wiktoria: Nowoczesne czołgi są naszpikowane elektroniką, w porównaniu z Rudym 102 jest o wiele więcej miejsca. Do czego można to porównać? Siedzimy w czwórkę, jak w maluszku Fiacie 126 p. Ale za to mamy klimatyzację.

Ciasno...

Szer. Wiktoria: Dowódca może siedzieć, ale może i stać. Są żołnierze powyżej 180 cm wzrostu i mieszczą się w środku, na spokojnie.

Czytaj więcej

Małgorzata Kobylarczyk na czele zbrojeniowego giganta. "Płeć nie jest najważniejsza"

Na jakich czołgach służycie?

Szer. Kamila: Abrams i Leopard.

Na którym wolicie?

Szer. Wiktoria: To pytanie, podobnego do tego: wolisz Maserati czy Ferrari? Niewiele się różnią klasą od siebie, są fani jednych i drugich. Podobnie jest z czołgami. Nie umiałabym wybrać.

Pamiętacie swoje pierwsze dni ćwiczeń na poligonie?

Szer. Wiktoria: Jeśli chodzi o działanie w wozie to zimna krew, a ekscytacja wchodzi, gdy jest odpoczynek. Na tym polega nasza służba, aby nad emocjami zapanować. Tutaj nie ma miejsca na emocje.

Szer. Kamila: Do służby wojskowej dobiera się osoby po przejściu testów psychologicznych, a do brygady pancernej nie kieruje się osób, które źle radzą sobie ze stresem.

Wyobrażacie sobie sytuację, że nie jedziecie już na poligon w lesie, ale wybucha wojna.... Myślicie o tym czasem?

Szer. Wiktoria: Po to przyszłam do wojska, żeby służyć Ojczyźnie. Jeśli będzie konieczność, to nie ma gadania, idę do boju. Jest wezwanie, jest stawiennictwo. Koniec kropka. Cały czas szkolimy się w takich sytuacjach. Co więcej gdy patrzę na to, co dzieje się w Ukrainie mam coraz większą motywację, aby się doskonalić i jak najlepiej wykonywać swoją służbę.

W potrzebie „krwi własnej nie szczędzić”, tak chyba brzmią słowa przysięgo żołnierza?

Szer. Wiktoria: Nie szczędziłybyśmy obie, a szczególnie, gdyby któryś z naszych kompanów potrzebował pomocy.

Mówi się, że wojsko jest nauką życia w grupie, zgadzacie się?

Szer. Wiktoria: Sam niczego w wojsku nie możesz zrobić. Uważam, że służba wojskowa powinna być obowiązkowa, bo właśnie uczy życia w grupie i współpracy, a także życzliwości wobec innych. Wojsko wzmocniło mój charakter. Zaczęłam też bardziej szanować ludzi wokół siebie.

Szer. Kamila: Człowiek w wojsku przede wszystkim pokornieje.

Szer. Wiktoria: Powiedziałabym, że po prostu dojrzewa.

Dlaczego coraz więcej kobiet pojawia się w wojsku?

Szer. Wiktoria: Armia pozwala się spełniać ludziom bez względu na płeć. Wiele kobiet idzie z podobnych pobudek, co my – styczność z wojskiem już w dzieciństwie, może jakaś fascynacja. Są też kobiety, które po prostu chciałoby się sprawdzić. Coraz więcej zgłasza się ich, ale niektóre zderzają swoje wyobrażenie z rzeczywistością i rezygnują w trakcie miesięcznej służby przygotowawczej. Te, które składają przysięgę, raczej zostają. Choć i niektóre rezygnują w trakcie służby, bo dochodzą do wniosku, że to jest zbyt wymagające. Życie trzeba podporządkować służbie wojskowej. Dlatego najlepiej rokują małżeństwa, w których każdy z partnerów jest wojskowym. Mój chłopak jest czołgistą.

Czytaj więcej

Karolina Pilarczyk: Panowie mają problem z przegrywaniem z kobietą w motosportach

Szer. Kamila: Mój chłopak nie jest czołgistą, ale też jest żołnierzem.

Jak mężczyźni żołnierze traktują kobiety żołnierzy?

Szer. Wiktoria: Mężczyźni chcą otwierać nam drzwi, ale ja uważam, że nie ma miejsca w wojsku na takie zachowania. Kiedy ktoś próbuje mi otworzyć drzwi, wtedy mówię: „Dziękuję, ale poradzę sobie sama”.

Szer. Kamila: Szanujemy się wzajemnie, ale traktujemy na równi.

Czy życie w koszarach nie jest dla kobiety zbyt surowe?

Szer. Wiktoria: Kwestia przyzwyczajenia. Delikatniejsze osoby na początku trochę ciężej to znoszą.

Tipsy i rzęsy na służbie są dopuszczalne?

Szer. Wiktoria: Tutaj liczy się przede wszystkim komfort pracy. Dlatego na służbie nie malujemy się wcale, nie doczepiamy rzęs ani paznokci. Jakie tipsy i rzęsy wytrzymają w 30. stopniowym upale na 12 godzinnej służbie?!

Zgodnie z zasadami OPSEC nazwiska rozmówczyń nie zostały ujawnione.

Oglądałyście w dzieciństwie serial „Czterej pancerni i pies”?

Szer. Wiktoria: Kultowy serial, kto go nie oglądał! Mój tata był zawodowym żołnierzem, więc temat wojska był w domu obecny. Nie, nie chciałam być jako mała dziewczynka Jankiem albo Grigorijem. Większą uwagę zwracałam na psa Szarika niż na czołg.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wywiad
Jadwiga Jankowska-Cieślak: Samotność jest motorem, który uruchamia moje siły życiowe
Wywiad
Polka w Gruzji: Tutaj wciąż żywa jest krwawa zemsta
Wywiad
Polka z Okinawy: Ludzie żyją tu dłużej, bo stosują zasadę "nankurunaisa" czyli...
Wywiad
Rzeźbiarka Monika Osiecka: Dla mnie kamień jest żywy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Wywiad
Hrabina Izabela z Potockich d’Ornano: Jest w mojej rodzinie jakaś iskra geniuszu
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki