Jak zaczęła się twoja przygoda z motorsportem? Co cię wciągnęło w ten świat?
Mój tata zawsze starał się pokazywać mi świat z nieco innej perspektywy – ciekawszej, pełnej możliwości. Pewnego dnia zaprowadził mnie na Politechnikę. Tam jego znajomi zbudowali elektrycznego gokarta. Przejechałam się nim i od razu po tej jeździe powiedziałam, że chcę się zacząć uczyć jeździć. Później mama znalazła półkolonie, na których uczyli jazdy na gokartach i deskorolce. To był mój pierwszy krok. Potem były hale, następnie tory otwarte – tam właśnie wypatrzyła mnie trenerka. Z czasem zaczęłam startować w Mistrzostwach Polski, a potem... wszystko przyspieszyło. Dziś ścigam się na poziomie międzynarodowym, w Mistrzostwach Europy i Świata. Aktualnie startuję w wyścigach Champions of the Future Academy jako reprezentantka F1 Academy.
Co najbardziej fascynuje cię w świecie wyścigów?
Myślę, że adrenalina i prędkość. Wyścigi to moja ogromna pasja.
W ostatnich sekundach, zanim wciśniesz gaz i wyścig się zacznie, o czym myślisz?
Przed startem rozgrzewam się, a potem lubię chwilę porozmawiać z ludźmi. Tuż przed wyścigiem zakładam rękawiczki, kask, wsiadam do gokarta i całkowicie się koncentruję. Myślę wtedy o tym, na czym powinnam się skupić, żeby pojechać jak najlepiej. Często nucę sobie w głowie jakieś melodie.
Czy jest to jakaś konkretna piosenka?
To zależy od wyścigu. Są to często piosenki, które coś dla mnie znaczą.