Reklama

Każdy konsument dostanie informacje o cierpieniu zwierząt. Nowe przepisy w Szwajcarii

1 lipca w Szwajcarii weszły w życie przepisy zobowiązujące producentów żywności do etykietowania artykułów pochodzenia zwierzęcego i informowania kupujących o przebiegu procesu pozyskania mięsa, jaj i mleka. Jak zmiany te komentują obrończyni praw zwierząt i dietetyk?

Publikacja: 19.07.2025 17:13

Katarzyna Błażejewska-Stuhr: Dane GUS podają, że Polacy średnio jedzą 70 kilogramów mięsa rocznie, w

Katarzyna Błażejewska-Stuhr: Dane GUS podają, że Polacy średnio jedzą 70 kilogramów mięsa rocznie, w tym przynajmniej 4 kilogramy wędlin i przetworzonego mięsa miesięcznie.

Foto: Adobe Stock

– Każdy nasz posiłek i produkt trafiający na koniec naszego widelca stanowi decyzję dotyczącą losu zwierząt czy stanu środowiska naturalnego – mówiła Natalie Portman w płomiennej przemowie podczas konferencji Change NOW 2025 w maju bieżącego roku. Aktorka, która od 2011 roku jest weganką, podczas licznych wystąpień publicznych regularnie porusza kwestię świadomych wyborów żywieniowych oraz przestrzegania praw zwierząt. Proces pozyskiwania pożywienia od zwierząt porównała do eksploatacji kobiecego ciała. – Produkty mleczne i jaja pochodzą od krów i kur płci żeńskiej. Organizmy tych zwierząt są wykorzystywane w celu pozyskania pożywienia dla ludzi. Gdy myślimy o kobietach jako o obiektach, które możemy eksploatować i zabierać z ich ciał, co tylko zechcemy, to czym innym jest traktowanie organizmów zwierząt? Mam na myśli odbieranie krowom w gwałtowny sposób mleka za pomocą maszyn czy hodowle kur tylko po to, by przemocą zabierać im jaja. Istnieje takie nastawienie do wykorzystywania kobiecego ciała i ono ma przełożenie również na świat zwierząt – wyjaśniała w trakcie wspomnianego przemówienia.

Zwiększeniu świadomości na temat procesu pozyskiwania pożywienia od zwierząt mają służyć nowe przepisy obowiązujące od 1 lipca w Szwajcarii. Nakładają one na producentów żywności obowiązek informowania konsumentów o tym, w jaki sposób przebiegał proces produkcji mięsa, jaj i mleka, a także czy został on przeprowadzony po uprzednim znieczuleniu zwierząt. Są też zobligowani do szczegółowego objaśnienia procedur, jakim poddawano te zwierzęta, od których pozyskano żywność bez zastosowania technik znieczulających, narażając je tym samym na cierpienie.

Czytaj więcej

Dietetyczka Katarzyna Błażejewska-Stuhr: Jedzenie powinno być źródłem przyjemności

Celem nowych przepisów jest zwiększenie transparentności w produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego i umożliwienie konsumentom podejmowania świadomych decyzji zakupowych. Umieszczone na opakowaniach etykiety mają informować kupujących o tym, czy wybrany przez nich produkt pochodzi od zwierząt, które przeszły bolesne zabiegi bez znieczulenia. Do takich praktyk zalicza się między innymi: usuwanie rogów, kastrację czy przycinanie dziobów bez uprzedniego zastosowania procedur znieczulających. Czy rzeczywiście dzięki takim regulacjom istnieje szansa na zmianę nawyków żywieniowych wśród kupujących i rozważenie przejścia na dietę wegańską? Komentarzy w tej kwestii udzielają Zofia Zborowska-Wrona i Katarzyna Błażejewska-Stuhr.

Czytaj więcej

Natalie Portman przeciwko czerpaniu pożywienia od zwierząt. „To jak eksploatacja kobiecych ciał”
Reklama
Reklama

Zofia Zborowska-Wrona: takie inicjatywy dają nadzieję na zmiany

Zwolenniczką przepisów wprowadzonych przez Szwajcarską Radę Federalną jest Zofia Zborowska-Wrona, miłośniczka zwierząt, która od lat zgłębia wiedzę na temat zalet diety wegańskiej. – Takie inicjatywy dają nadzieję na zmiany. Cieszę się, że są podejmowane i liczę na to, że świadomość konsumentów będzie rosła. Na szczęście w Polsce z roku na rok przybywa osób stosujących dietę wegańską – zauważa. – Każda inicjatywa uświadamiająca ludziom, ile zwierząt na minutę zabija się w celu produkcji mięsa, jest potrzebna. Liczy się to w setkach tysięcy, więc dane są przerażające – podkreśla.

Gwiazda seriali „Barwy szczęścia” czy „Rodzina na Maxa” przytacza też wypowiedź Paula McCartney’a, która w obrazowy sposób ujmuje kwestię cierpień zadawanych zwierzętom w celu pozyskania żywności. – Jak miał powiedzieć słynny muzyk, „Gdyby rzeźnie miały ściany ze szkła, wszyscy bylibyśmy wegetarianami”. Sądzę zatem, że taka inicjatywa może coś zmienić, przynajmniej mam taką nadzieję. Każdy ruch mający na celu pogłębienie świadomości w tym zakresie, jest potrzebny. Może dojdziemy kiedyś do takich zmian, jakie wprowadzono na opakowaniach papierosów i na etykietach produktów pochodzenia zwierzęcego będą umieszczane zdjęcia, a nie tylko opis przebiegu procesu. To by było bardzo ciekawe. Uważam też, że osoby poproszone o wskazanie w zagrodzie cielaczka lub owieczki, którą za godzinę lub dwie chcieliby zjeść, wybrałyby jednak pomidory – dodaje.

Czytaj więcej

Dieta planetarna: na czym polega i komu może służyć? Ekspert ocenia

Zofia Zborowska-Wrona: miłość matki nie zna gatunku

Aktorka zwraca też uwagę na drastyczny przebieg procedur, jakim w celach konsumpcyjnych poddawane są zwierzęta, odbierane matkom tuż po przyjściu na świat. – Mnie to boli, zwłaszcza w kontekście dzieci. Dla mnie miłość matki nie zna gatunku. Nie ma znaczenia, czy to jest dziecko ludzkie, psie, czy krowie, to jest to dziecko. W przemyśle mleczarskim odbiera się cielaka krowie – bardzo inteligentnemu zwierzęciu – w zasadzie chwilę po narodzinach. Zwierzę w rozpaczy biegnie za odjeżdżającym samochodem, próbując dogonić młode. To jest coś, co łamie serce. Czy uda nam się z tym wygrać? Taką mam nadzieję. Uważam bowiem, że dobrze zbilansowana dieta wegańska przynosi nam fantastyczne korzyści zdrowotne – podkreśla.

Podobny pogląd wyraża Katarzyna Błażejewska-Stuhr, dietetyk kliniczny, psychodietetyk, autorka licznych książek poświęconych tematyce zdrowego odżywiania, takich jak między innymi: „Poradnik pozytywnego jedzenia. Jak karmić się z miłością?” czy „Jak odżywiać się w ciąży?” – Zdecydowanie można na diecie czysto roślinnej, wegańskiej, być zdrowym i osiągać świetne wyniki. Czy to w sporcie, jak na przykład u Novaka Djokovica, czy też w świecie muzyki, jak w przypadku Lenny’ego Kravitza. Jeżeli chodzi o zdrowie, to nie ma właściwie żadnej grupy wiekowej, u której należałoby wykluczyć taką dietę. Mogą ją stosować dzieci czy kobiety w ciąży. Diabeł tkwi w szczegółach. Oczywiście ważne jest prawidłowe zbilansowanie tej diety, ale w przypadku osób jedzących produkty odzwierzęce też ma to znaczenie i nie zawsze te diety są odpowiednio zbilansowane. Co więcej, badania pokazują, że jeśli ktoś przechodzi na dietę roślinną, to bardzo często robi to z większą świadomością niż ktoś, kto wyklucza nabiał albo gluten, co wiąże się z silnymi niedoborami, które zwykle nie są rekompensowane w sposób wystarczający – zauważa Katarzyna Błażejewska-Stuhr.

Czytaj więcej

Przyszłość jest wegańska! Sylwia Spurek o Dniu bez Mięsa
Reklama
Reklama

Dietetyk: nasi przodkowie spożywali mięso sporadycznie

Choć konsultacje z lekarzem czy dietetykiem są wskazane przy doborze właściwego sposobu żywienia, dostępne obecnie źródła informacji dostarczają sporo danych na temat składników, które warto wkomponować do codziennego menu decydując się na dietę wegańską – Moim zdaniem jesteśmy w stanie w Internecie znaleźć wystarczającą ilość informacji na temat tego, jak odpowiednio bilansować i komponować taką dietę. Jeżeli odstawiamy produkty odzwierzęce, to musimy suplementować witaminę B12, ponieważ ona, w wystarczającej dla nas ilości, występuje tylko w produktach odzwierzęcych.

Zarówno wegetarianie, jak i weganie powinni suplementować witaminę D. Tutaj też stanowiska naukowców są jednoznaczne. Rekomenduje się, aby w Polsce, w naszym klimacie, suplementować witaminę D od września do maja, a myślę, że przy takim lecie, jakie mamy w tym sezonie, to i w trakcie wakacji. Inne potrzeby oczywiście wyjdą w trakcie diety. Zalecam jednak robienie morfologii raz w roku, aby na wczesnym etapie wykryć ewentualne niedobory. Z mojej praktyki wynika, że jeżeli ktoś świadomie podchodzi do rezygnacji z produktów odzwierzęcych, to ryzyka wielkich niedoborów nie ma, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy mamy dużo wartościowych zamienników. Na przykład napoje roślinne bogate w wapń, witaminę D, witaminę B12, umożliwiają nam zastąpienie 1:1 mleka krowiego – proponuje Katarzyna Błażejewska-Stuhr.

Czytaj więcej

Katarzyna Błażejewska-Stuhr: Jedzenie nie może być sposobem na smutek, samotność i nadmierny stres

Dietetyk zwraca też uwagę na alarmujące dane dotyczące spożycia mięsa w Polsce – Dane GUS podają, że Polacy średnio jedzą 70 kilogramów mięsa rocznie, w tym przynajmniej 4 kilogramy wędlin i przetworzonego mięsa miesięcznie. A te produkty, szczególnie czerwone przetworzone mięso, są silnie rakotwórcze i już 10 lat temu zostały wpisane na listę tak samo rakotwórczych produktów jak nikotyna. Unikajmy mięsa, a przynajmniej pamiętajmy, że jego redukcja w codziennej diecie wpłynie korzystnie na nasze zdrowie.

Nasi przodkowie przez wiele pokoleń spożywali mięso, jednak sporadycznie. Nawet jeśli spojrzymy dwa pokolenia wstecz, to zobaczymy, że ta kuchnia była bardzo mało mięsna. Z książki „Chłopki” Joanny Kuciel-Frydryszak dowiadujemy się, że mięso jadło się dwa razy w roku: na święta i gdy jakieś zwierzę padło. Gdy ktoś był obłożnie chory, wówczas pozwalało na taką  „ekstrawagancję", żeby zabić zwierzę. Mięso może być częścią naszej codziennej, urozmaiconej diety, ale na pewno nie w takich ilościach, w jakich je obecnie spożywamy – zastrzega Katarzyna Błażejewska-Stuhr.

Decyzję w zakresie prowadzonej diety warto podjąć indywidualnie, mając na uwadze nie tylko preferencje żywieniowe, ale też czynniki opisane powyżej. To od konsumentów zależy, jaki produkt trafia na koniec ich widelca i czy jego pozyskanie wiązało się z cierpieniem zadawanym w pomieszczeniach nie mających ze szklarnią nic wspólnego.

Reklama
Reklama

Źródła:
https://www.news.admin.ch/de/newnsb/kBa7CcbvEMu-Nr-0oXvh4
https://veganfta.com/

– Każdy nasz posiłek i produkt trafiający na koniec naszego widelca stanowi decyzję dotyczącą losu zwierząt czy stanu środowiska naturalnego – mówiła Natalie Portman w płomiennej przemowie podczas konferencji Change NOW 2025 w maju bieżącego roku. Aktorka, która od 2011 roku jest weganką, podczas licznych wystąpień publicznych regularnie porusza kwestię świadomych wyborów żywieniowych oraz przestrzegania praw zwierząt. Proces pozyskiwania pożywienia od zwierząt porównała do eksploatacji kobiecego ciała. – Produkty mleczne i jaja pochodzą od krów i kur płci żeńskiej. Organizmy tych zwierząt są wykorzystywane w celu pozyskania pożywienia dla ludzi. Gdy myślimy o kobietach jako o obiektach, które możemy eksploatować i zabierać z ich ciał, co tylko zechcemy, to czym innym jest traktowanie organizmów zwierząt? Mam na myśli odbieranie krowom w gwałtowny sposób mleka za pomocą maszyn czy hodowle kur tylko po to, by przemocą zabierać im jaja. Istnieje takie nastawienie do wykorzystywania kobiecego ciała i ono ma przełożenie również na świat zwierząt – wyjaśniała w trakcie wspomnianego przemówienia.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Zdrowie
Terapia hormonalna chroni kobiety przed rakiem piersi – ale nie każda. Nowe odkrycie
Zdrowie
Ewa Chodakowska tłumaczy współpracę z laboratoriami medycznymi: To mój największy kryzys
Zdrowie
L4-shaming – nowe zjawisko dotyczące chorowania daje o sobie znać w młodym pokoleniu
Zdrowie
Dr n. med. Agnes Frankel: Skóra to taka sukienka na całe życie
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Zdrowie
Jakie są normy cholesterolu we krwi? Aktualne wytyczne
Reklama
Reklama