Gdy 3 kwietnia bieżącego roku badaczka w dziedzinie prymatologii, etologii i antropologii, Jane Goodall obchodziła swoje 90 urodziny, przedstawiciele instytutów jej imienia w 27 krajach na całym świecie z wielomiesięcznym wyprzedzeniem planowali uroczystości na cześć swojej założycielki. Ona sama odwiedziła wybrane kraje, promując zainicjowaną przez poszczególne instytuty akcję #GoodAllDay. Wydarzenia rozplanowano na cały rok, co sprawiło, że jubilatka od wielu miesięcy jest w podróży, mając przed sobą jeszcze kolejne wyjazdy związane z celebracją okrągłych urodzin.
Wprawdzie setne urodziny legendarnej aktorki Evy Marie Saint nie zostały zaplanowane z takim rozmachem, to jednak celebracja odbyła się w gronie najważniejszych dla niej osób, a zaproszeni goście przybyli z różnych rejonów Stanów Zjednoczonych. – Nie mogę się doczekać obchodów moich setnych urodzin w Los Angeles, w otoczeniu mojej ukochanej rodziny. Przedstawiciele czterech pokoleń przyjadą specjalnie na tę okazję z Chicago, Santa Barbara i San Francisco – wyznała w wywiadzie dla „People”. Jak zdobywczyni Oscara czuła się w dniu okrągłych urodzin i czemu zawdzięcza swoją imponującą formę?
Czytaj więcej
Parada 90 psów z okazji 90. urodzin – tak Jane Goodall zamierza świętować tę wyjątkową okazję. Kiedy przypada ten szczególny dzień i kto dołączy do uroczystości?
Oscar dwa dni przed porodem
Trwająca niemal 80 lat imponująca kariera urodzonej 4 lipca 1924 roku aktorki rozpoczęła się od występów w produkcjach telewizyjnych oraz udzielania głosu w audycjach radiowych na początku lat 40. Pierwszym filmem, w którym pojawiła się u boku Johna Carradine oraz Davida Carradine, była adaptacja telewizyjna „Opowieści Wigilijnej” z 1947 roku. Role w spektaklach wystawianych na Broadway’u pozwalały szlifować warsztat aktorski, a za występ u boku Marlona Brando w „Na Nadbrzeżach” (oryg. „On the Waterfront”) w 1954 roku otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej.
Po latach wspomni ceremonię wręczania nagród, która odbyła się w 1955 roku, dwa dni przed narodzinami jej syna. – Jeśli gdzieś zachowało się nagranie z uroczystości, można na nim zobaczyć, że w momencie, gdy odczytano moje nazwisko, zamarłam i przez dłuższą chwilę nie byłam w stanie się podnieść. Mąż pomógł mi wstać z miejsca, a odbierając statuetkę mówiłam coś w stylu: „chyba za moment urodzę dziecko!” – wspominała w trakcie wywiadu dla „The Santa Barbara Independent” w 2010 roku.