Reklama

Niespodziewanym rozkwit kariery odurzył Sabrinę Impacciatore. Jak sobie z tym radzi?

Znanej z serialu „Biały Lotos” Sabrinie Impacciatore występ w popularnej produkcji utorował drogę do kolejnych ról, mimo że rozważała rezygnację z aktorstwa. Producenci nowego show z jej udziałem specjalnie dla niej dokonali istotnych zmian w scenariuszu.

Publikacja: 26.09.2025 18:15

Brak możliwości rozwijania swojego talentu w produkcjach międzynarodowych negatywnie odbijał się na

Brak możliwości rozwijania swojego talentu w produkcjach międzynarodowych negatywnie odbijał się na samoocenie Sabriny Impacciatore.

Foto: PAP/ABACA

Nieustannie poirytowana, nieufna, wrogo nastawiona do gości i współpracowników, serialowa Valentina, brawurowo odegrana przez Sabrinę Impacciatore w drugiej części produkcji „Biały Lotos”, mimo swoich neurotycznych zachowań, na tyle zapadła w pamięć widzom show, że jedna z najsłynniejszych scen z jej udziałem została wielokrotnie odtworzona przez jej fanów i zamieszczona w mediach społecznościowych. – Wyglądasz tak różowo – tak Valentina zwraca się do starannie wystylizowanej Tanyi odegranej przez Jennifer Coolidge. – Zgadnij, kim jestem – odpowiada ekscentryczna milionerka. – Jesteś świnką Peppą! – reaguje bez chwili zastanowienia charyzmatyczna Włoszka.

Choć inspiracją dla właścicielki różowego stroju była aktorka Monica Vitti, porównanie do postaci z dziecięcej bajki rzeczywiście trudno uznać za chybione. Jak się okazuje, ten fragment wypowiedzi Valentiny został zaimprowizowany przez Sabrinę Impacciatore, jednak na tyle przypadł do gustu twórcom serialu, że postanowili zachować go bez zmian. – To był mój trzeci dzień na planie i nadal borykałam się ze sporą tremą. Czułam się też onieśmielona perspektywą zagrania sceny z Jennifer Coolidge, którą bardzo cenię, podziwiam i uważam za boginię. Po prostu zaimprowizowałam moją odpowiedź, a ona nie mogła przestać się śmiać. Prawdziwa eksplozja śmiechu opanowała całą ekipę, więc szybko nastąpiło cięcie i byłam przekonana, że ta scena nigdy nie zostanie użyta w serialu – opisywała pamiętne nagranie w jednym z wywiadów na okoliczność promocji show. Czas pokaże, że umiejętność improwizacji w przypadku 57-letniej Włoszki jest niezwykle przydatna, a dla jej charakterystycznego akcentu twórcy kolejnego show gotowi są tak zmodyfikować scenariusz, by nie musiała naprędce uczyć się skomplikowanych zwrotów, ograniczając przy tym swoje niezwykle barwne, spontaniczne wypowiedzi.

Sabrina Impacciatore – programy telewizyjne i pierwsze zawodowe rozczarowania

Pochodząca z Rzymu absolwentka licznych kursów aktorskich oraz nowojorskiego stowarzyszenia Actors Studio, na początku kariery zawodowej występowała w charakterze wokalistki i bohaterki skeczy komediowych w programach telewizyjnych „Non è la RAI” i „Macao” emitowanych w latach 90. Obdarzona naturalnym poczuciem humoru, wypowiadająca słowa z prędkością włoskiego pociągu elektrycznego, czarująca, długowłosa brunetka przykuwała uwagę publiczności w programach na żywo. Nieustanna gestykulacja, dynamiczne ruchy, zaraźliwy śmiech i nieprzerwany potok słów sprawiały wprawdzie, że od charyzmatycznej dziewczyny trudno było oderwać wzrok, jednak nie gwarantowały powodzenia w wyścigu o udział w produkcjach na wielkim ekranie czy też poza granicami rodzinnego kraju.

O występ w dramacie „Non ti muovere” z 2004 r. przyszło jej konkurować z Penélope Cruz, która ostatecznie wcieliła się w rolę zagubionej kobiety o imieniu Italia. Przekonana pozytywnym wynikiem przesłuchania zwieńczonym gratulacjami ze strony reżysera, Sergio Castellitto, Impacciatore kilka dni później otrzymała rozczarowującą wiadomość, że ostatecznie rola trafi do pochodzącej z Hiszpanii koleżanki po fachu.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Eva Longoria zainwestowała fortunę i uratowała kinowy hit. Dlaczego tego żałuje?

Sabrina Impacciatore – kompleksy i sposób na przezwyciężenie lęków

W kolejnych latach szczęście dopisało i za role w filmach „Napoleon i ja” oraz „Miss F.” – odpowiednio w 2006 i 2007 r. – ambitna Włoszka otrzymała nominacje do prestiżowej nagrody filmowej David di Donatello. Choć w jej zawodowym portfolio nie brakowało występów w kilkunastu produkcjach filmowych, telewizyjnych i teatralnych, ograniczenia wynikające z pracy głównie w projektach rodzimych twórców podcinały jej skrzydła. – We Włoszech rynek filmowy jest bardzo ograniczony. Można go porównać do małego tortu, który musisz dzielić z wieloma osobami, co nie jest satysfakcjonujące dla aktora – wyznała w rozmowie z „The Independent” we wrześniu 2024 r..

Brak możliwości rozwijania swojego talentu w produkcjach międzynarodowych negatywnie odbijał się na samoocenie aktorki. – Miałam mnóstwo kompleksów – wyznaje w cytowanej rozmowie. – Czułam się brzydka, niepewna siebie, niewystarczająca, jednak wszystkie te słabości starałam się odreagowywać za pomocą sztuki. Myślę, że aktorstwo było dla mnie sposobem na przezwyciężenie moich lęków – dodaje.

Czytaj więcej

„Nikt tego nie chce”? Przeciwnie: Kristen Bell doczekała się nominacji do nagrody Emmy

Sabrina Impacciatore o roli w „Białym Lotosie”: To przytłaczające i wydaje się nierealne 

Procesowi zwalczania własnych obaw nie sprzyjały nieprzychylne komentarze osób z branży filmowej, wieszczących jej rychły schyłek kariery tuż po przekroczeniu 50 roku życia. – Już samo wspomnienie tych wypowiedzi sprawia, że momentalnie czuję wściekłość. Powiedziano mi, że mam się przygotować na koniec pracy zawodowej, bo lada moment nie będzie dla mnie zajęcia – wspomina w wywiadzie dla „The Independent”.

Dotkliwe komentarze, zasłyszane krótko przed wybuchem pandemii Covid-19 oznaczającej rezygnację z wielu produkcji filmowych czy telewizyjnych sprawiły, że Sabrina Impacciatore była o krok od wycofania się z aktorstwa na zawsze. Zaproszenie do udziału w drugiej części bijącej rekordy popularności serii „Biały Lotos” miało jednak zaważyć na jej decyzji i sprawić, że po blisko trzech dekadach aktywności zawodowej o dynamicznej Włoszce usłyszał cały świat. – Nadal przetwarzam to, co wydarzyło się w moim życiu od momentu zagrania w „Białym Lotosie”. To przytłaczające i wydaje się nierealne – wyznaje.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

90-letnia Anne Reid udowadnia, że kariera aktorki może rozkwitnąć w każdym wieku

Sabrina Impacciatore: nominacja do Emmy za rolę w „Białym Lotosie”

Oprócz niezaprzeczalnej sławy i rozpoznawalności, jaką zyskała za sprawą serialu Mike’a White’a, odtwórczyni roli Valentiny otrzymała pierwszą w swojej karierze nominację do nagrody Emmy. Choć statuetka trafiła w ręce jej koleżanki z planu – tej samej, którą spontanicznie nazwała imieniem bajkowej postaci – kariera aktorki, jeszcze niedawno rozważającej zmianę zawodu, nabrała rozpędu. 3 września bieżącego roku miała miejsce premiera filmu „In the Hand of Dante”, w którym 57-latka wystąpiła u boku takich aktorów jak między innymi Al Pacino, John Malkovich, Gal Gadot, Jason Momoa czy Gerard Butler.

Przesłuchanie do roli w serialu „The Paper”, nawiązującym do popularnego show „The Office”, traktowała z pewną obawą. – Wzięłam udział w castingu za namową mojej agentki, ponieważ wiedziałyśmy, że producenci poszukują amerykańskiej aktorki – wspomina w wywiadzie dla serwisu internetowego „HeyUGuys”. – Miałam 24 godziny, by na pamięć nauczyć się 11-stronicowego monologu w języku, który nie jest moim ojczystym. O pomoc poprosiłam Amerykankę, z którą studiowałam tekst przez całą noc. Przesłuchanie odbywało się w trybie online z udziałem sześciu osób z produkcji serialu – wspomina. – Gdy zobaczyłam wszystkich uczestników, nie mogłam przypomnieć sobie ani jednej linijki wyuczonego tekstu. Ani jednej – powtarza, żywo gestykulując. – Zaczęłam zatem improwizować i mój monolog trwał 45 minut. W tym czasie nie słyszałam żadnej reakcji ze strony producentów. Gdy w końcu mi przerwali, okazało się, że byli zachwyceni występem i zaprosili mnie do kolejnego etapu – wspomina.

Czytaj więcej

Jessica Chastain: Trudne początki oscarowej aktorki

Twórcy „The Paper” zmienili dla Sabriny Impacciatore scenariusz serialu

Twórcy serialu, Greg Daniels (odpowiedzialny również za produkcję „The Office” oraz „Parks and Recreation”) i Michael Koman, rzeczywiście poszukiwali amerykańskiej aktorki do roli w nowo powstającej serii „The Paper”. Charyzma, poczucie humoru i charakterystyczny akcent Sabriny Impacciatore sprawiły jednak, że podjęli decyzję o wprowadzeniu istotnych zmian w scenariuszu. – Po pierwszym przesłuchaniu wydarzyła się magia. Producenci powiedzieli mi, że zmienili zdanie na temat postaci, którą mam odegrać. Nie będzie to Amerykanka, tylko Włoszka o imieniu Esmeralda – opowiada 57-latka.

Pierwszego dnia zdjęciowego aktorkę spotkała kolejna niespodzianka, o której chętnie opowiada z właściwym sobie zaangażowaniem. Podczas przygotowań do pracy usłyszała pukanie do drzwi swojej garderoby. Ku jej zaskoczeniu w drzwiach stanęli Steve Carell i John Krasinski, odtwórcy głównych ról w serialu „The Office”. – Nie mogłam w to uwierzyć, a oni po prostu przyszli się przywitać i powiedzieć mi, że w sąsiednim studiu kręcą reklamę włoskiej kawy. Jeśli to nie był dobry znak, to co nim jest? – pyta retorycznie w rozmowie z „Entertainment Tonight”, teatralnie wznosząc dłonie ku niebu, a następnie układając je na sercu.

Reklama
Reklama

Jak widać, magii w zawodowym życiu rezolutnej Włoszki nie brakuje. Wyobraźni osobom, które przed laty nie potrafiły jej dostrzec – owszem.

Źródła:
https://www.independent.co.uk/
https://www.nbc.com/
https://au.variety.com/

Nieustannie poirytowana, nieufna, wrogo nastawiona do gości i współpracowników, serialowa Valentina, brawurowo odegrana przez Sabrinę Impacciatore w drugiej części produkcji „Biały Lotos”, mimo swoich neurotycznych zachowań, na tyle zapadła w pamięć widzom show, że jedna z najsłynniejszych scen z jej udziałem została wielokrotnie odtworzona przez jej fanów i zamieszczona w mediach społecznościowych. – Wyglądasz tak różowo – tak Valentina zwraca się do starannie wystylizowanej Tanyi odegranej przez Jennifer Coolidge. – Zgadnij, kim jestem – odpowiada ekscentryczna milionerka. – Jesteś świnką Peppą! – reaguje bez chwili zastanowienia charyzmatyczna Włoszka.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Jej historia
Z wioski rybackiej do Doliny Krzemowej. Fidji Simo wiceprezeską Open AI
Jej historia
Romy Schneider: dramatyczne życie ikony kina, która dzisiaj kończyłaby 87 lat
Jej historia
43 lata temu zmarła Grace Kelly. To dzięki niej Monako stało się modne
Jej historia
Polki zapamiętały Trinny Woodall jako stylistkę. Teraz buduje nowe imperium
Jej historia
Vera Wang zadebiutowała tuż przed czterdziestką. Dziś jest w panteonie kreatorów mody
Reklama
Reklama