Reklama

Nie żyje Zofia Merle. Znana aktorka mierzyła się w życiu z wieloma przeciwnościami

85-letnia artystka przegrała walkę z długą i ciężką chorobą nowotworową. 13 grudnia odeszła w warszawskim Szpitalu Wolskim.

Publikacja: 14.12.2023 10:27

Zofia Merle odeszła po ciężkiej chorobie.

Zofia Merle odeszła po ciężkiej chorobie.

Foto: Adobe Stock

Zofia Merle znana jest zwłaszcza miłośnikom teatru oraz znawcom gatunku komedii. Urodziła się w 1938 roku w Warszawie i to właśnie ze stolicą związała swoje pierwsze lata zawodowej aktywności. Debiutowała w Studenckim Teatrze Satyryków w 1957 roku i szybko przekonała się, że właśnie w takiej pracy widzi swoją przyszłość. Talent młodej dziewczyny dojrzał i docenił reżyser Konrad Swinarski. To on postanowił dać Zofii szansę na rozwinięcie skrzydeł, i obsadził ją w „Operze za trzy grosze” w Teatrze Współczesnym. Od tej pory Merle konsekwentnie podążała ścieżką kariery aktorskiej. Podjęła współpracę m.in. z Teatrem Komedia. W 1984 roku występowała również w Teatrze Dramatycznym w Elblągu, jednak już rok później powróciła do rodzinnego miasta, dołączając do zespołu warszawskiego Teatru Dramatycznego. Równocześnie postanowiła rozwijać swoje zdolności także w filmie. Hitem okazała się komedia z jej udziałem „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?” Stanisława Barei z 1978 roku. Merle kontynuowała później przygodę z tym gatunkiem. Wystąpiła w takich produkcjach jak „Miś” (1980), „Alternatywy 4” (1984) czy „Zmiennicy” (1986).

Zofia Merle - aktorka niejednej roli

Zofia potrafiła jednak nie tylko widzów rozśmieszać, ale również wzruszać. Poruszające i zapadające w pamięć kreacje stworzyła chociażby w kultowych „Chłopach” (1973) oraz „Nocach i dniach” (1975). Aktorka wielokrotnie pojawiała się też w mniej znanych produkcjach. Z czasem wyrobiła sobie opinię niezrównanej odtwórczyni ról drugoplanowych. Potencjał artystki cenił także reżyser Marek Koterski. Zaangażował ją do swoich najgłośniejszych filmów – „Dnia świra” (2002) oraz „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” (2006). Z kolei fani seriali mieli okazję podziwiać kunszt Zofii w produkcji „Klan” oraz w „Na dobre i na złe”.

Zofia Merle potrafiła nie tylko widzów rozśmieszać, ale również wzruszać.

Zofia Merle potrafiła nie tylko widzów rozśmieszać, ale również wzruszać.

Foto: PAP

Pomimo imponujących osiągnięć na polu artystycznym Merle pozostawała zawsze skromną i pokorną osobą. W wywiadzie udzielonym magazynowi „Viva!” mówiła:

- Nigdy nie czułam, że mam jakąś misję, że niosę kaganek. Od wielkich rzeczy są autorytety, a Merle jest od rozśmieszania. A w głębi duszy jestem po prostu gospodynią domową, która dorabia sobie jako aktorka.

Reklama
Reklama

Niestety, w tej prywatnej "domowej" sferze życia Zofię dotknęły bolesne, trudne doświadczenia. W 2013 roku jej syn Marcin przegrał walkę z nowotworem trzustki. Mężczyzna odszedł w wieku zaledwie 42 lat i osierocił dwóch synów. Zofia nigdy nie otrząsnęła się z tej tragedii.

Czytaj więcej

Zmarł Ryan O'Neal, znany z filmu „Love story”. Kto był miłością jego życia?

- Chcę, żeby pan wiedział, iż odkąd umarł mój syn, to takie słowa jak teatr, film, telewizja, radio, estrada i kabaret stały się dla mnie tylko pustymi dźwiękami oznaczającymi sprawy, z którymi nie chcę mieć już nigdy nic wspólnego - wyznała na aktorowi i dziennikarzowi Rafałowi Dajborowi na antenie radiowej Dwójki.

Zofia Merle - trudne kwestie osobiste

Kolejny cios spadł na aktorkę w 2021 roku. Była nim śmierć ukochanego męża, aktora Jana Mayzela. Zofia była się już wówczas w bardzo złej kondycji zdrowotnej i dlatego nie mogła nawet wziąć udziału w pogrzebie małżonka.

W życiu rodzinnym Zofii nie brakowało cierpienia, ale zawsze mogła liczyć na bliskich ludzi. Małgorzata Potocka, aktorka i reżyserka z sentymentem wspomina zmarłą koleżankę.

- Z wielkim smutkiem przyjęłam informację o śmierci Zofii. Chociaż od dawna nie miałyśmy okazji razem grać, to utrzymywałyśmy serdeczne, towarzyskie kontakty. Bardzo ceniłam jej nietuzinkowe poczucie humoru, a także celne i dowcipne komentarze na temat otaczającego nas świata. Zofia odznaczała się klasą i taktem – cechami, które są charakterystyczne dla osób z jej pokolenia. Obce jej było wszelkie plotkarstwo, nigdy nie słyszałam od niej chociażby jednego złego słowa na temat jakichkolwiek naszych koleżanek lub kolegów z branży zawodowej. Ona nie budowała wokół siebie żadnych barier. Była osobą otwartą i przystępną wobec każdego człowieka – podkreśla Małgorzata Potocka.

Reklama
Reklama

Chociaż Zofia Merle odeszła, to pozostałe po niej bogate dziedzictwo artystyczne na zawsze zapisało się w dziedzictwie i spuściźnie polskiej kultury. Wśród kinomanów oraz wielbicieli teatru pamięć o niej nigdy nie zaginie.

Ludzie
Córki Billa Gatesa wyniosły z domu ważną życiową lekcję. Oto, co wpoiła im matka
Ludzie
Nie żyje Agnieszka Maciąg. „Na wszystko jest odpowiedni czas. Zaufaj”
Ludzie
Tipsy, makijaż i Bóg w sercu. 8-latka głosząca w social mediach dobrą nowinę robi furorę
Ludzie
Ważne słowa księżnej Kate. Oto, co zaakcentowała w wystąpieniu na Future Workforce Summit
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ludzie
Hojny gest Michelle Obamy. Oto, kogo wsparła pokaźną kwotą
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama