Wraz z mężem, Patrizio Bertelli, Miuccia Prada kieruje Prada Group, globalną luksusową marką generującą 4,5 miliarda dolarów rocznych przychodów (dane z 2022 r.) i zatrudniającą ponad 13 tys. pracowników.
Miuccia Prada lubi słowo użyteczny, ale nie lubi słowa „luksus”, które uważa za wulgarne. W najnowszym wywiadzie dla amerykańskiego wydania „Vogue’a” opowiada o tym, że dzieli swoje życie na trzy segmenty. „Moda to jedna trzecia mojego życia” – powiedziała, dodając, że kolejną część zajmuje kultura i działalność jej fundacji założonej w 1993 roku, a potem rodzina, przyjaciele i ewentualnie przyjemności. „Właściwie to wszystko się pokrywa. Staram się, aby moje życie było pożyteczne” – wyznaje.
„Byłam komunistką, ale bycie lewicowcem było w modzie. Nie różniłam się od tysięcy dzieciaków z klasy średniej”
Urodziła się jako Maria Bianchi w 1949 roku w zamożnej burżuazyjnej mediolańskiej rodzinie. Jej dziadek Mario Prada w 1913 roku założył Fratelli Prada („Bracia Prada”) - sklep z wyrobami skórzanymi. Rodzinny biznes w latach pięćdziesiątych przejęła jej matka, Luisa. Ona sama nie chciała kontynuować tradycji, ale uległa namowom krewnych i stanęła na czele firmy w 1975 roku. Kiedy była młoda, biznes wcale jej nie interesował. „Zawsze chciałam być inna” – podkreśla i wspomina, że nawet działając w środowisku aktywistów lat 60., kochała ubrania – podczas gdy wszyscy na demonstracjach nosili dżinsy, ona występowała na nich w projektach słynnego Yvesa Saint Laurenta. Byłą członkinią Włoskiej Partii Komunistycznej, która strajkowała w obronie praw kobiet. Zrobiła doktorat z nauk politycznych, przez pięć lat uczyła się też pantomimy. „Zawsze myślałam, że są tylko dwa szlachetne zawody: politycy i lekarze” – wyznała w rozmowie z dziennikarką Wendell Steavenson. „Robienie ubrań [pochodząc z] grupy bardzo ważnych intelektualistów było dla mnie koszmarem. Było mi bardzo wstyd, ale i tak to zrobiłam… Zwyciężyła miłość do pięknych przedmiotów”.
Miuccia Prada
Po przejęciu interesu poznała swojego przyszłego męża. Spotkali się w 1977 roku na targach galanterii. Patrizio Bertelli prowadził wtedy konkurencyjną firmę. Połączyli siły zawodowo, a dekadę później wzięli ślub. Ona zaczęła projektować ubrania, choć wtedy nawet nie potrafiła rysować. Zaczęło się od koncepcji nylonowego plecaka: praktycznego, lekkiego i wodoodpornego. Kiedy po raz pierwszy trafił do sprzedaży w 1984 roku, nie można było uznać jego debiutu za sukces. Za to chwilę później został okrzyknięty kultowym dziełem ilustrującym zmianę w modzie – z tej wysokiej na skłaniającą się częściej w stronę przedmiotów codziennego użytku. W 1988 roku, zmieniając nazwisko na Miuccia Prada dzięki przeprowadzeniu legalnej adopcji przez jej niezamężną ciotkę ze strony matki, związała się w ten sposób jeszcze mocniej zarówno z marką, jak i firmą rodzinną. Wtedy też wprowadziła na rynek swoją pierwszą linię ubrań ready-to-wear. Chciała odczarować kobiecą sylwetkę, która do tej pory miała być podkreślana seksownymi sukienkami. Wykorzystała nylon, żeby zamanifestować swoją niechęć do koronek. Jej ubrania były stylizowane na wojskowe. Zderzyła ze sobą zieleń i brąz, grube dzianiny i zwiewne przezroczyste tkaniny, retro i przyszłość, plastik i kryształ, skarpetki z sandałami na wysokim obcasie. Bawiła się nostalgią lat 50., minimalizmem lat 80. i okropną kolorystyką lat 70. Opowiedziała się za zmianą stereotypu piękna.