Billie Eilish o braku samoakceptacji. Od czego się zaczęło?

Zdaniem Billie Eilish jej problemy z samoakceptacją nasiliły między innymi za sprawą marki produkującej ubrania w jednym rozmiarze, które dla niej były ciasne. Jakie, z pozoru błahe czynniki, mogą wywołać podobny efekt u dojrzewających dziewcząt?

Publikacja: 31.12.2024 09:57

Choć zaburzenia odżywiania mogą przybierać różne formy, to osoby cierpiące na te schorzenia łączy je

Choć zaburzenia odżywiania mogą przybierać różne formy, to osoby cierpiące na te schorzenia łączy jedno: nadmierna koncentracja na własnym wyglądzie i przyświadczenie, że jedynie nienaganna sylwetka może zapewnić im akceptację ze strony otoczenia, powodzenie w życiu czy uznanie ze strony rówieśników.

Foto: East News

Zdobywczyni dwóch Oscarów za utwory filmowe „No Time to Die” oraz „Was I Made For?” wyznała, że już jako 10-letnia dziewczynka stopniowo zaczęła borykać się z problemami dotyczącymi samoakceptacji. Jednym z czynników, które wpłynęły na negatywną ocenę własnego ciała miała być chęć zakupu ubrań znanej marki, produkowanych w jednym rozmiarze. O ile rówieśniczki Billie Eilish mogły nosić wymarzone stroje we wszystkich dostępnych kolorach i fasonach, ona sama nie miała tej możliwości, ponieważ nie były one dostosowane do jej sylwetki. – Miałam obsesję na punkcie tych ubrań i chętnie je kupowałam. Jednak byłam nieco pulchniejsza od moich koleżanek i po prostu nie mieściłam się w te stroje. Wtedy też zaczęły się moje problemy z akceptacją własnego ciała – przyznała.

Skrępowana własnym wyglądem nastolatka zaczęła maskować niedoskonałości pod obszernymi bluzami i spodniami, pragnąc w ten sposób odwrócić uwagę otoczenia od sylwetki, w jej odczuciu odbiegającej od perfekcji. W udzielonym w minionym roku wywiadzie dla „Vogue” wróciła wspomnieniami do tych czasów, przyznając, że odczuwała złość na własne ciało, a muzyka tworzona w późniejszych latach – między innymi utwór „My Future” pochodzący z albumu „Happier Than Ever” – pomagała w stopniowym odzyskiwaniu samoakceptacji.

Jakie, z pozoru błahe, czynniki, mogą mieć wpływ na rozwój zaburzeń odżywiania u osoby wrażliwej i czy istnieją sposoby na wychwycenie niepokojących objawów na wczesnym etapie? Kwestie te wyjaśnia Monika Piotrowska, prezeska Ogólnopolskiego Centrum Zaburzeń Odżywiania, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna.

Czytaj więcej

Obsesja ciała u kobiet nie ustaje - niepokojące wyniki badania. Ekspertka komentuje

Zaburzenia odżywiania: różne objawy, jeden element wspólny

Choć zaburzenia odżywiania mogą przybierać różne formy, to osoby cierpiące na te schorzenia łączy jedno: nadmierna koncentracja na własnym wyglądzie i przyświadczenie, że jedynie nienaganna sylwetka może zapewnić im akceptację ze strony otoczenia, powodzenie w życiu czy uznanie ze strony rówieśników. – Osoby chorujące, niezależnie od tego, czy ograniczają jedzenie, czy dużo ćwiczą, czy też się objadają, a potem wymiotują, nadmiernie koncentrują się na swoim wyglądzie i kontroli nad tym właśnie obszarem swojego życia. Różne osoby, chorujące na różne odmiany zaburzeń odżywiania, będą o ten wygląd walczyły na swój sposób: jedne nie jedząc, inne będą jadły, ograniczając przy tym porcje, jeszcze inne będą nadmiernie ćwiczyć, czy wywoływać wymioty po każdym posiłku. Ta nadmierna koncentracja na wyglądzie może przejawiać się w takich przekonaniach, jak na przykład: muszę być szczupła, ponieważ wtedy wszyscy będą mnie akceptować, co sprawi, że będę czuła się pewniejsza siebie i zyskam zainteresowanie ze strony chłopaków; wtedy mnie nie odrzucą – wyjaśnia Monika Piotrowska. – To, że ktoś tak mocno koncentruje się na wyglądzie, wynika z przekonania, że sylwetka, którą dana osoba uznaje za idealną, ma zaspokoić rzeczy, które z jedzeniem nie są bezpośrednio związane, czyli na przykład akceptację, uwagę ze strony innych ludzi albo poczucie pewności siebie. Do tych kwestii, które nie są bezpośrednio związane z jedzeniem, można mieć różne kanały dojścia, ale ktoś decyduje, że on to sobie załatwi poprzez to, jak będzie wyglądał – dodaje.

Jak podkreśla psychoterapeutka, istnieje wiele alternatywnych sposobów, dzięki którym można zadbać o samoocenę i zbudować pewność siebie. – Można to zrobić w oparciu o osiągnięcia naukowe, czy na przykład wygrane w konkursach, ale dana osoba tego nie wybiera, tylko całą energię koncentruje na swoim wyglądzie. Jeżeli to jest takie istotne, to pojawia się element kontroli. Jeśli coś jest dla nas ważne, chcemy tego pilnować. Tak samo, gdy na przykład pragniemy mieć ładnie pomalowane mieszkanie, to często sprawdzamy, czy osoby, którym to zleciliśmy, wywiązują się ze swojego zobowiązania – dodaje rozmówczyni.

Czytaj więcej

Post przerywany - na czym polega? Dietetyczka o wadach i zaletach "cudownej diety"

Zaburzenia odżywiania: jakie czynniki mogą wpłynąć na ich wystąpienie?

Nie każda osoba mająca sylwetkę odbiegającą od ideału, cierpi na zaburzenia odżywiania. Na rozwój takich schorzeń wpływa szereg czynników, które nie zawsze są związane z nieprzychylnymi komentarzami pod adresem danej osoby. – Są to różne rodzaje czynników. Przy czym istnieją też predyspozycje genetyczne; pewne zmiany w mózgu czy genach mogą świadczyć o tym, że z większym prawdopodobieństwem u danej osoby pojawi się anoreksja albo bulimia. Istnieją badania naukowe udowadniające, że bliźnięta jednopłciowe chorują razem, nawet jeśli są wychowywane w różnych środowiskach. To jest biologia – wyjaśnia psychoterapeutka.

Kolejny zestaw czynników stanowią indywidualne predyspozycje danej osoby. – Pacjenci z zaburzeniami odżywiania to często osoby ambitne, dużo od siebie wymagające, dokładne, sumienne, przeżywające więcej lęku i niepewności w różnych sytuacjach. To też nie tak, że wszyscy mają dokładnie ten sam zestaw cech. Mogą to być osoby odczuwające lęk w związku z dorastaniem. Czują się nie do końca pewnie w relacjach rówieśniczych, mają niższą samoocenę czy trudności w radzeniu sobie z emocjami. Do tego dokładamy kolejny zestaw czynników takich jak: środowisko, kultura i rodzina, w której żyjemy. Jeśli ta ambitna sumienna dziewczyna przeżywająca lęk przed brakiem akceptacji, żyje w rodzinie, w której wygląd stanowi bardzo istotny temat rozmów, to ryzyko wystąpienia u niej zaburzeń odżywiania zwiększa się. Nawet jeśli jej figura nie jest negatywnie komentowana, już samo to, jak się w danej rodzinie mówi na temat atrakcyjności i ładnej sylwetki, ma kluczowe znaczenie. Wspólne oglądanie serialu czy popularnego programu tanecznego, w trakcie którego padają komentarze typu: „Ale przytyła. Co ona za sobą zrobiła?”, może negatywnie wpływać na samoocenę młodej osoby. W rodzinach, w których temat wyglądu nieustannie porusza się w trakcie spotkań, trudno jest nie wykształcić przekonań co do tego, że jak się ma nadwagę, to się jest leniwym, nie dba się o siebie i jest to złe. Trzeba zwracać uwagę na to, jak się wygląda i co się je, bo tylko to pomoże utrzymać tę wymarzoną sylwetkę uznawaną w danym środowisku za atrakcyjną. Dorastanie w takim otoczeniu utwierdza w przekonaniu, że wygląd to jedyny sposób na zapewnienie sobie sukcesu i zbudowanie trwałych relacji z innymi. Do tego mogą pojawiać się komentarze wprost, zestawiające wartość człowieka z jego atrakcyjnością. I takie rodziny też niestety istnieją, a wśród często wypowiadanych zdań zdarzają się na przykład takie: „zobacz, ta twoja siostra/kuzynka/przyjaciółka, taka ładna i szczupła”, i tym podobne – tłumaczy Monika Piotrowska.

Czytaj więcej

Billie Eilish doświadczyła ghostingu: jaką cenę zapłaciła za popularność?

Zaburzenia odżywiania: jak zauważyć pierwsze objawy?

Choć pierwsze objawy zaburzeń odżywiania u młodej osoby nie zawsze można łatwo zaobserwować, to jednak przy odrobinie uwagi warto podjąć działania mające na celu powstrzymanie ich rozwoju. – W rodzinie nie zawsze jest to łatwe do zauważenia, ponieważ masa ciała może spadać w niewielkim stopniu, ale regularnie. Widząc bliską osobę na co dzień możemy nie zorientować się, że jej sylwetka ulega zmianie. Kiedy pojawia się wstyd przed własnym wyglądem, który też może przyczynić się do wystąpienia zaburzeń odżywiania, to zwykle młode osoby noszą obszerniejsze ubrania. Przy obecnej modzie na szerokie bluzy i spodnie może być jednak trudno zorientować się, jak wygląda sylwetka danej osoby. Natomiast to, co można łatwo wychwycić, to zmiana nawyków żywieniowych, eliminacja pokarmów, które dotychczas były spożywane bez problemu. Pojawia się więcej niepewności i wycofania w kontaktach z rówieśnikami. Coraz częściej powtarzane są negatywne uwagi na temat własnego wyglądu. Młoda osoba mniej entuzjastycznie niż dotychczas zapatruje się na kwestię wspólnego wyjścia ze znajomymi na pizzę czy na basen. Obawia się wakacyjnego wyjazdu nad morze, ponieważ wiąże się on z koniecznością wyeksponowania ciała na plaży. To są pierwsze sygnały świadczące o tym, że może dziać się coś niedobrego – wymienia Monika Piotrowska.

Zaniechanie terapii w młodym wieku często sprawia, że zaburzenia odżywiania nie ustępują i borykają się z nimi nawet dojrzałe kobiety. – Nie ma górnej granicy wieku dla takich zaburzeń. Ich częścią jest przeżywanie wielkiego lęku przed jedzeniem i przytyciem, a lęk zaprasza do unikania. Więc często bez pomocy terapeuty trudno jest wyjść z tego błędnego koła lęku. W głowie osoby chorującej rodzi się mnóstwo obaw związanych z jedzeniem i tym, co może się wydarzyć, gdy masa ciała wzrośnie choćby o kilogram. Pojawiają się wyrzuty sumienia po każdym spożytym posiłku i trudno sobie samemu poradzić z takimi dolegliwościami – zastrzega psychoterapeutka.

Gdy zatem u wrażliwej osoby wchodzącej w wiek dojrzewania pojawią się niepokojące objawy, warto uważnie obserwować zmiany w zachowaniu i podjąć działania, które już na wczesnym etapie pomogą nie tylko samej pacjentce, ale i całej rodzinie uzyskać niezbędną pomoc terapeutyczną. Nie każdy ma możliwość zbudowania pewności siebie poprzez tworzoną muzykę, natomiast z całą pewnością każdy ma prawo zawalczyć o własne zdrowie, aby, podobnie jak Billie Eilish, poczuć się „Happier than Ever”.

Źródło:
https://www.independent.co.uk/

Informacje o rozmówczyni

Monika Piotrowska

Prezeska Ogólnopolskiego Centrum Zaburzeń Odżywiania Psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, certyfikowany psychoterapeuta uzależnień. Jest prezeską Ogólnopolskiego Centrum Zaburzeń Odżywiania (OCZO).

Zdobywczyni dwóch Oscarów za utwory filmowe „No Time to Die” oraz „Was I Made For?” wyznała, że już jako 10-letnia dziewczynka stopniowo zaczęła borykać się z problemami dotyczącymi samoakceptacji. Jednym z czynników, które wpłynęły na negatywną ocenę własnego ciała miała być chęć zakupu ubrań znanej marki, produkowanych w jednym rozmiarze. O ile rówieśniczki Billie Eilish mogły nosić wymarzone stroje we wszystkich dostępnych kolorach i fasonach, ona sama nie miała tej możliwości, ponieważ nie były one dostosowane do jej sylwetki. – Miałam obsesję na punkcie tych ubrań i chętnie je kupowałam. Jednak byłam nieco pulchniejsza od moich koleżanek i po prostu nie mieściłam się w te stroje. Wtedy też zaczęły się moje problemy z akceptacją własnego ciała – przyznała.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Księżna Kate obchodzi 43 urodziny. Wiadomo, jak celebruje swoje święto
Ludzie
Kobiety niepospolite - one zwróciły naszą uwagę w 2024 roku. Subiektywny ranking
Ludzie
Sarah Jessica Parker w jury ważnej nagrody literackiej
Ludzie
Anna Dereszowska o kulisach problemu z kantorem: Skontaktował się ze mną prezes firmy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ludzie
Wybrano nową Miss Francji. Ma 34 lata i jest najstarszą zdobywczynią tego tytułu