Regularne pobudki o określonej porze w nocy wiążą się z dobowym rytmem wydzielania kortyzolu. Zgodnie z wykresem, jego najniższy poziom występuje około północy, po czym zaczyna rosnąć około 2-3 godzin po zaśnięciu i nadal wzrasta do wczesnych godzin. Wyższy poziom kortyzolu rano pomaga nam się przebudzić, a niższy poziom wieczorem pomaga zasnąć.
Związki kortyzolu i melatoniny, czyli dlaczego budzimy się o 3 w nocy?
Kortyzol potocznie nazywany jest hormonem stresu, ale odgrywa w organizmie dużo większą rolę. Jego głównym zadaniem jest podwyższanie stężenia glukozy we krwi. Dzięki temu wspiera organizm w walce z czynnikami stresującymi, reguluje poziom adrenaliny i noradrenaliny, kontroluje metabolizm, a także sprawia, że jesteśmy bardziej czujni w sytuacjach potencjalnie niebezpiecznych.
W momencie, gdy przed snem spada poziom kortyzolu, jednocześnie wzrasta poziom melatoniny, czyli hormonu snu, który pomaga zasnąć i utrzymać się w stanie snu przez kilka godzin.
Czytaj więcej
Jakość snu ma bezpośredni wpływ na samopoczucie. Okazuje się, że jest ona szczególnie ważna w kontekście zdrowotnym. Naukowcy podkreślają, że osoby, które cierpią na niedobór snu, mają zwiększone ryzyko zachorowalności na nowotwory nawet o 50 procent.
Jedną z możliwych przyczyn, dla których budzimy się regularnie o tej samej porze w nocy, może być ekspozycja na światło niebieskie. Jak wykazały badania przeprowadzone na Uniwersytecie Haifa w 2017 roku, wieczorna ekspozycja na światło o krótkich falach – takich, które emituje ekran smarftona – może zakłócać ciągłość snu. Hamuje ono wydzielanie melatoniny, co w efekcie – gdy po trzech godzinach od zaśnięcia wzrasta kortyzol - powoduje wybudzanie się.