„Choroba urlopowa” nie jest terminem medycznym ani jednostką chorobową. Obecność tego sformułowania można za to odnotować m.in. w publikacjach popularnonaukowych dotyczących zdrowia, stresu i wakacyjnego odpoczynku. Eksperci zdrowia dostrzegają problem i uznają związane z nim objawy. Przekonują również, że temat powinien być głębiej zbadany, głównie w kontekście wpływu stresu na zdrowie.
Skąd biorą się nagłe, negatywne objawy psychofizyczne w trakcie urlopu? Osoby, które doświadczają zjawiska nazywanego potocznie „chorobą urlopową”, mówią o konkretnych, psychofizycznych zmianach. Wśród nich powtarza się m.in. zmęczenie, poczucie wyczerpania, bóle głowy i bezsenność. Czas, który przewidziano na relaks i odprężenie, staje się okresem frustracji.
„Choroba urlopowa”. Tematem po raz pierwszy zajęli się badacze z Holandii
W 2002 roku Ad Vingerhoets i Maaike Van Huijgevoort przeprowadzili badanie na grupie 1128 mężczyzn i 765 kobiet. Badacze przygotowali ankietę, pytając respondentów, czy kiedykolwiek doświadczyli objawów tzw. choroby rekreacyjnej (ang. leisure sickness). Respondenci wskazywali najczęściej na takie objawy jak: ból głowy/migrena, zmęczenie, bóle mięśni i nudności. Do tego dochodziły także objawy grypopodobne.
Czytaj więcej
Odkrycie naukowców z Chin rzuca nowe światło na to, w jakim wieku proces starzenia się ludzkiego...
3,6 proc. ankietowanych mężczyzn i 2,7 proc. ankietowanych kobiet potwierdziło, że opisane objawy występują u nich często w trakcie weekendu. Występowanie tych samych objawów w trakcie urlopu wskazało 3,2 proc. mężczyzn i 3,2 proc. kobiet. Osoby, które doświadczały objawów „leisure sickness”, przypisywały to zjawisko stresowi i wysokiemu poziomowi obciążenia pracą.