Mimo że Wielkanoc przypada w tym roku w drugiej połowie kwietnia i niemal zbiega się z początkiem sezonu turystycznego, czyli majówką, okazuje się, że ten pierwszy w tym roku dłuższy weekend również będzie okazją do wyjazdu dla wielu Polaków.
- Rezerwacje lotów polskich klientów w trakcie Wielkanocy wzrosły o 60 proc. w porównaniu do tygodnia wielkanocnego rok temu. To największy odnotowany wzrost podróży wielkanocnych w regionie, w porównaniu choćby z Czechami, Słowacją czy Węgrami – mówi Daniela Chovancová, rzeczniczka Kiwi.com.
Z danych operatora travel-tech wynika, że tydzień wielkanocny jest typowy dla krótkich city breaków, w granicach Europy – ponad 60 proc. rezerwacji dotyczy lotów krótszych niż 1500 km. Polscy podróżujący na wielkanocnych wyjazdach spędzą średnio sześć dni, co jest najdłuższym czasem pobytu w porównaniu do mieszkańców z krajów regionu – Czechów, Słowaków czy Węgier, którzy najczęściej decydują się na 5 dni. Co drugi wyjeżdżający spędzi na miejscu do 3 dni. Co ciekawe, 17 proc. planujących urlop zarezerwowało w okresie okołowielkanocnym dłuższe wakacje trwające prawie dwa tygodnie. Najpopularniejszą datą wyjazdu wśród podróżujących jest piątek, 18 kwietnia, a tuż za nim plasują się środa, 16 kwietnia (kiedy kończą się zajęcia w szkołach), oraz czwartek, 17 kwietnia.
Analiza wskazuje także, że największy wzrost liczby rezerwacji w porównaniu do 2024 roku – aż o 200 proc. – odnotowano w odniesieniu do kierunków włoskich. Dużym powodzeniem cieszy wśród wielkanocnych podróżników cieszy się także Francja – tutaj wzrost liczby rezerwacji wyniósł blisko 110 proc. Z kolei Turcja awansowała znacząco z 15 na 6 pozycję, odnotowując 137-proc. wzrost. Wśród 10 najpopularniejszych miast docelowych trzy znajdują się we Włoszech: wspomniane Mediolan i Rzym uzupełnia Bari, a trzy w Hiszpanii – tam nowy faworyt, Alicante, wyprzedził Barcelonę i Malagę.
Czytaj więcej
Lizbona została nominowana w konkursie Wanderlust Reader Travel Awards, w kategorii „Najbardziej...