Reklama

Japończycy pomysłowo wykorzystują opuszczone prowincjonalne szkoły. Co się z w nich dzieje?

Zlokalizowane w małych japońskich miejscowościach szkoły, które nie są już wykorzystywane zgodne z przeznaczeniem ze względu na przeprowadzki mieszkańców do większych miast, zyskują nowe życie. Pomysłodawcom zmian nie brakuje przy tym kreatywności.

Publikacja: 28.07.2025 12:17

Spośród 28 szkół opuszczonych przez uczniów w wyniku migracji młodych rodzin z Miyoshi do większych

Spośród 28 szkół opuszczonych przez uczniów w wyniku migracji młodych rodzin z Miyoshi do większych miast, aż 13 zmieniło swój pierwotny charakter. Przekształcono je w kawiarnie, przestrzenie biurowe czy domy gościnne.

Foto: Adobe Stock

Pochodząca z Tokio architektka Shuko Uemoto po raz pierwszy odwiedziła górskie miasto Miyoshi w 2014 roku. Jej dwuletni wówczas syn cierpiał na astmę, a pobyt w miejscu zlokalizowanym z dala od zanieczyszczeń i hałasu znanego z metropolii, okazał się korzystny dla jego zdrowia. – Woda i powietrze są tutaj zupełnie inne. Już po pierwszej dłuższej wizycie symptomy astmy u mojego syna po prostu zniknęły. Wtedy też po raz pierwszy pomyślałam, że dorastanie w takim miejscu mogłoby być dla niego zbawienne. Ta myśl mnie zafascynowała – wspomina w rozmowie z BBC.

Znalezione wówczas ogłoszenie dotyczące pomysłów na rewitalizację lokalnych szkół, które od lat nie są używane, zainspirowało ją do wizyty w jednej z takich placówek, Deai Elementary School. Widok opuszczonego budynku położonego w malowniczym miejscu nie pozostawił wątpliwości co do jego dalszego przeznaczenia. – Dźwięk przepływającej nieopodal rzeki, słońce oświetlające każdą z przestronnych sal oraz niczym niezmącona cisza miały w sobie nieprawdopodobny potencjał – wspomina architektka, która wkrótce po pamiętnej wizycie przedłożyła władzom miasta szczegółowy, trzyletni biznesplan. Opuszczona szkoła miała stać się unikatowym hotelem, zapewniającym gościom wypoczynek w otoczeniu zieleni na najmniejszej z czterech głównych wysp Japonii, Sikoku.

Czytaj więcej

Goze - japońskie artystki, których sztuka umiera. Bardziej wyjątkowe niż gejsze?

Opuszczona szkoła w Miyoshi zyskała nowe życie

Nowo powstała placówka, o nazwie Hare to Ke, zastąpiła szkołę podstawową zamkniętą w 2005 roku. Uczęszczało wówczas do niej zaledwie pięciu uczniów, czyli o prawie 500 mniej niż w latach 50. minionego wieku. Stopniowa migracja mieszkańców do większych miast przyczyniła się do spadku populacji Miyoshi z 77 779 w 1955 roku do około 20 000 obecnie, przy czym ponad 40 proc. mieszkańców miejscowości stanowią osoby powyżej 65 roku życia. Zmieniająca się struktura społeczna tego malowniczo położonego miejsca sprawiła, że do 2012 roku zostało tutaj 28 szkół, w których nie było już komu poznawać zawiłości znaków kanji ani podstaw tabliczki mnożenia.

Zaproponowana przez lokalne władze inicjatywa przyjmowania wniosków na rewitalizację wskazanych miejsc nadała opuszczonym budynkom nowy charakter. – Szkoła, która kiedyś była centralnym miejscem spotkań dzieci i ich rodziców, od lat świeciła pustkami. Przearanżowanie jej na obiekt wypoczynkowy nie tylko przywróciło budynkowi blask, ale też sprawiło, że okoliczni mieszkańcy odzyskali możliwość korzystania z zalet nowej placówki. Chętnie odwiedzana przez turystów sprawia, że cała miejscowość zyskała nowe życie – zauważa w rozmowie z BBC Yuko Oka, przedstawicielka Regionalnego Wydziału Rewitalizacji Miyoshi.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Władze Kioto zakazały fotografowania gejsz

Hotel w miejscu dawnej japońskiej szkoły: potęga głębokiego snu

Spośród 28 szkół opuszczonych przez uczniów w wyniku migracji młodych rodzin z Miyoshi do większych miast, aż 13 zmieniło swój pierwotny charakter. Przekształcono je w kawiarnie, przestrzenie biurowe czy domy gościnne podobne do tego, zaprojektowanego przez Shuko Uemoto. Goście Hare to Ke mają możliwość nie tylko podziwiania pięknych widoków z usytuowanych na tarasach leżaków czy korzystania z takich udogodnień jak sauna lub strefa spa, ale też w pełni docenić potęgę głębokiego snu, niezakłóconego hałasem dochodzącym z zewnątrz.

Już pierwszego dnia wizyty odwiedzający przekazują gospodarzom hotelu informację na temat czynników, które zwykle zakłócają ich sen. Na podstawie udzielonych odpowiedzi opracowuje się dla nich program pobytu uwzględniający serię masaży, aroma- i dźwiękoterapię, a także zestawy naparów ziołowych, które mają pomóc w wyeliminowaniu doświadczanych trudności ze snem. – Nie spodziewałam się, że można odczuć tak znaczącą różnicę w poziomie wypoczynku, ale wszystkie te czynniki sprawiły, że spałam lepiej niż kiedykolwiek wcześniej – wspomina autorka projektu Hare to Ke, Shuko Uemoto.

Czytaj więcej

Shinrin-yoku: jak praktykowane w Japonii kąpiele leśne wpływają na zdrowie?

Dawna szkoła podstawowa w Japonii: nowoczesność z poszanowaniem tradycji

Przy licznych udogodnieniach oferowanych gościom hotelowym, zadbano też o zachowanie wielu elementów oryginalnego wystroju dawnej szkoły. Wykonane przez uczniów pamiątkowe murale na okoliczność ukończenia nauki w placówce, tablice szkolne pozostawione w wybranych salach czy rekwizyty w pracowniach chemicznych i biologicznych, przypominają o pierwotnym przeznaczeniu tego miejsca. Zlokalizowane na dziedzińcu hotelu boisko wciąż przyciąga dojrzałych już absolwentów szkoły, organizujących tam turnieje gry w gateball, co stanowi unikatową atrakcję dla gości hotelowych. Wśród dodatkowych sposobów na urozmaicenie pobytu w tym wyjątkowym miejscu są też kursy gotowania oferowane gościom hotelu przez lokalnych mieszkańców.

Hotele uwzględniające podobny zakres usług i powstałe w wyniku przearanżowania szkolnych budynków w unikatowe miejsca wypoczynku, to między innymi Akizuno Garten w mieście Wakayama, Katakuri no Yado w Niigata czy Moriumius w Miyagi. Jednak, jak podaje BBC, powołując się na dane z japońskiego Ministerstwa Edukacji, Kultury, Sportu, Nauki i Technologii, migracja młodych mieszkańców małych miejscowości do miast sprawia, że każdego roku zamyka się około 450 szkół zlokalizowanych poza głównymi metropoliami Japonii. Czy i tam pojawią się inicjatywy mające na celu przearanżowanie tych placówek i znalezienie nowych pomysłów na ich użytkowanie?

Reklama
Reklama

Pochodząca z Tokio architektka Shuko Uemoto po raz pierwszy odwiedziła górskie miasto Miyoshi w 2014 roku. Jej dwuletni wówczas syn cierpiał na astmę, a pobyt w miejscu zlokalizowanym z dala od zanieczyszczeń i hałasu znanego z metropolii, okazał się korzystny dla jego zdrowia. – Woda i powietrze są tutaj zupełnie inne. Już po pierwszej dłuższej wizycie symptomy astmy u mojego syna po prostu zniknęły. Wtedy też po raz pierwszy pomyślałam, że dorastanie w takim miejscu mogłoby być dla niego zbawienne. Ta myśl mnie zafascynowała – wspomina w rozmowie z BBC.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Podróże
Niebezpieczny mit dotyczący zapobiegania biegunkom w podróży. „Nie ma na to żadnych badań”
Podróże
Quietcation, czyli cisza i odłączenie od ekranów. Komu potrzebny jest taki wypoczynek?
Podróże
Bleisure travel – trend podróżniczy młodych rodzin rośnie w siłę. Na czym polega?
Podróże
Mokra, dzika i cudowna historia sydnejskich basenów oceanicznych
Podróże
Oto, na co zwraca uwagę w hotelach pokolenie Z. Jest gotowe zapłacić za to więcej niż inne generacje
Reklama
Reklama