Reklama

Walentynki - (nie) lubię. Trener mentalny wyjaśnia, co mówi o człowieku jego podejście do święta miłości

Sądząc po rosnącej liczbie "manifestów nielubienia" walentynek publikowanych w mediach społecznościowych, można domniemywać, że osiągnęliśmy punkt krytyczny w celebrowaniu tego święta i obchodzimy je mniej chętnie niż wcześniej. Czego można się dowiedzieć o człowieku, znając jego nastawienie do święta miłości?

Publikacja: 14.02.2024 10:07

Trener mentalny Leszek Furmann: Podejście do walentynek można odbierać jako wyraz ogólnych przekonań

Trener mentalny Leszek Furmann: Podejście do walentynek można odbierać jako wyraz ogólnych przekonań o miłości i związku.

Foto: Adobe Stock

Historycznie Walentynki są jednym ze świąt o najstarszej tradycji, a współcześnie obchodzone przez niemalże cały  świat. Związane są ze średniowiecznym świętym o takiej samej nazwie pochodzącej od imienia patrona zakochanych i chorych umysłowo - św. Walentego.

Walentynki - święto z potrzeby serca?

W praktyce tradycja obchodzenia święta miłości sięga Starożytnego Rzymu. Do Polski walentynki dotarły na początku lat 90., a spopularyzowały się mocniej chwilę później, gdy trafiły do świadomości ogółu za pośrednictwem mediów. Dziś czerwone serca, róże i misie są już na dobre osadzone w lutowym krajobrazie Polski. Wyjątkowa celebracja miłości 14 lutego ma wielu zwolenników, ale wyraźnie widać również, że rośnie liczba tych, którzy kontestują to święto. Zjawisko, o którym mowa, mocno daje o sobie znać w mediach społecznościowych. Równocześnie z tym, jak setki marek prezentują w tej przestrzeni swoją walentynkową ofertę, pojawia się w niej wiele deklaracji osób, które wprost informują odbiorców, że nie zamierzają w jakikolwiek sposób świętować 14 lutego — nawet, jeśli są w związkach i teoretycznie można by zakładać, że będą chciały wyjątkowo spędzić ten dzień z parterem. Jak należy odbierać i interpretować i odbierać tego rodzaju nastawienie do walentynek? 

- Podejście do walentynek można odbierać jako wyraz ogólnych przekonań o miłości i związku — tłumaczy trener mentalny Leszek Furmann. - Przekonania są elementem naszej tożsamości i pozwalają nam porządkować rzeczywistość. Tworzymy je od dzieciństwa — obserwując rodziców, kolegów, a później również m.in. korzystając z mediów. Sytuacje, w których rodzą się przekonania, można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszy z nich to tzw. regularna ekspozycja na bodziec; np. jeśli w pracy każdego dnia słyszymy z ust kolegi negatywne oceny pod adresem szefa, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że po pewnym czasie też będziemy źle postrzegać przełożonego. Uznamy opinie kogoś innego za własne. Drugi moment, w którym tworzą się przekonania, to pojedyncze silne emocjonalne wydarzenie; np. jeśli wśród swoich doświadczeń mam zerwanie z dziewczyną właśnie w walentynki, to prawie pewne, że będę źle myślał o tym dniu. Wniosek jest więc prosty. Przekonania, czyli doświadczenia wyniesione z praktycznie całego życia, odgrywają kluczową rolę w naszym podejściu do celebracji miłości i relacji z partnerem. Najkrócej mówiąc: osoby, które już w domach rodzinnych nabywały przekonanie, że 14 lutego to miła okazja do świętowania, będą miały pozytywne podejście do tego dnia. Te z kolei, u których tradycja była odwrotna, będą bardziej skłonne postrzegać go negatywnie — wyjaśnia. 

Czytaj więcej

Walentynki w Popielec. Duchowny radzi, jak hucznie, ale bez grzechu celebrować 14 II 2024

Podejście wolnościowe kluczem do szczęścia

Zdaniem eksperta to jednak nie nastawienie do celebracji święta zakochanych jest generatorem problemów w związku — taką opinię często daje się zauważyć w dyskusjach toczonych przez internautów. Leszek Furmann uważa, że ważne jest, aby nawet jeśli oboje partnerzy mają inne przekonanie do co znaczenia walentynek, zwracali uwagę na potrzeby sygnalizowane w tym zakresie przez drugą stronę. 

Reklama
Reklama

- Czerwona lampka powinna zapalić się w głowie, gdyby nagle jedno z partnerów będących już jakiś czas w związku stwierdziło „a po co to?” w kontekście obchodzenia święta zakochanych, jeśli wcześniej oboje byli zgodni co do celebracji tego dnia, i temu drugiemu wciąż na tym zależy — mówi trener mentalny.

Ekspert podkreśla też, że jego zdaniem w kontekście świętowania walentynek ważne jest propagowanie i wcielanie w życie tzw. podejścia wolnościowego. Każdy ma prawo dokonać wyboru w tym zakresie - świętować albo kontestować, ale ma także obowiązek akceptować odmienne podejście do sprawy innych osób i nie oceniać działań, które w związku z tym podejmują.

- W dobie wszechobecnego hejtu warto mówić o tym, że przeciwnik celebracji walentynek nie ma prawa obrażać osoby, która dzieli na przykład w mediach społecznościowych informacjami o tym, jak świętuje ten dzień ze swoją drugą połową - zwraca uwagę Leszek Furmann. - Dla kogoś to może być ważne i wolno mu to robić — podkreśla. 

Trener mentalny zwraca też uwagę, że huczne świętowanie walentynek jest raczej domeną związków z krótszym stażem. Wraz z dojrzałością relacji przychodzi bowiem dostrzeganie przejawów miłości w bardziej codziennych rzeczach. Młodzieńcza, a szczególnie pierwsza miłość zdaniem Leszka Furmanna często jest budowana na mniej solidnych fundamentach, co jest zupełnie naturalne. Statystyki to potwierdzają - według badań Opera North zakochujemy się średnio cztery razy w życiu. Czy to znaczy, że pierwsza miłość jest skazana na porażkę?

- Absolutnie nie! Każdy z nas zna przecież parę, która jest ze sobą od lat szkolnych. Wszystko jest możliwe! - mówi Leszek Furmann. - Pierwszą miłość cechują bardzo silne, ale nietrwałe emocje. To one decydują o potrzebie „walentynkowych wystrzałów uczuć”. Tego dnia ktoś wyjdzie do kina, ktoś do restauracji, a ktoś zostanie w domu. Ktoś inny spędzi czas samotnie, śmiejąc się pod nosem z walentynkowego szału. I dobrze. Niech każdy okazuje miłość jak uważa i robi w walentynki to na co ma ochotę, nie zaglądając przez okno do sąsiada i nie psując tego święta tym, którzy spędzają je inaczej — podsumowuje ekspert.

Psychologia
Życzliwy seksizm w związku daje niespodziewane efekty. Wyniki badania
Psychologia
Niebezpieczne oglądanie „shortsów”. Ekspertka o tym, jak przestraja mózg
PODCAST „POWIEDZ TO KOBIECIE”
Jak działa neuroplastyczność i czy możemy „przeprogramować” swój mózg?
Psychologia
Czy można samodzielnie zdiagnozować sobie ADHD? Psycholożka przestrzega
Psychologia
Jaki wpływ na dzieci poniżej 12 lat mają smartfony? Nowe badanie nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama