Dla jednych „flaking” to przejaw zdrowego dbania o siebie i niezmuszania się do robienia czegoś tylko dlatego, że kiedyś złożyliśmy taką deklarację. Dla innych – dowód rosnącego narcyzmu i nieliczenia się z innymi ludźmi. Psychologowie, którzy przyglądają się temu zjawisku, wskazują, że skłonność do tego typu zachowań mogą mieć osoby o niższym poziomie sumienności. Nie jest to rzecz nowa, ale mniej więcej od dekady da się zaobserwować wzrost liczby przypadków tego typu zachowań. Można to powiązać ze wzrostem popularności nowych technologii (smsy, komunikatory itd.). Niektórzy twierdzą, że „flaking” nasilił się w wyniku pandemii.
Co to jest „flaking”?
W potocznym języku angielskim „flaking” to rezygnowanie w ostatniej chwili z towarzyskich spotkań, odwoływanie swojego udziału w nich bez podawania „konkretnej” przyczyny. „Flaking” pochodzi od czasownika „łuszczyć się”. Wydaje się, że w niektórych kontekstach można byłoby zastąpić to polskim „wykruszanie”. Jedno ze znaczeń tego słowa to rezygnowanie kolejnych uczestników z udziału w wycieczce, imprezie itp. (mimo że byli już np. zapisani na listę, potwierdzili swój udział itp.).
Czytaj więcej
Zespół naukowców z Uniwersytetu Cambridge podzielił się wynikami badania dotyczącego mikrobiomu jelitowego. Okazuje się, że spożywając błonnik, pomagamy „dobrym” bakteriom, które chronią nasz organizm przed infekcjami.
„Flakingowi” postanowiła przyjrzeć się redakcja „The Guardian”, zainspirowana dyskusjami na ten temat przetaczającymi się przez media społecznościowe. Zdaniem ich uczestników zjawisko narasta, zwłaszcza po pandemii. Dlatego gazeta postanowiła zapytać czytelników o ich doświadczenia. Czy również częściej niż kiedyś spotykają się z takimi zachowaniami? Z czego ich zdaniem może to wynikać? Jak oceniają takie działania? Z nadesłanych odpowiedzi wynika, że „flaking” rzeczywiście narasta, przybiera różne formy i odcienie.
Jako jedną z najważniejszych przyczyn „flakingu” wskazuje się fakt, że „wszyscy są wypaleni” i bombardowani coraz większą liczbą komunikatów. Większość wydarzeń towarzyskich planowana jest na wieczór lub weekend. Tymczasem właśnie wtedy wiele osób chce po prostu odpocząć od ludzi.