Odczucia Moniki Kowalewskiej i Agaty Rek po ogłoszeniu wyników rankingu to mieszanka zaskoczenia z rozczarowaniem. - Zaskoczenia dlatego, że przez rok mieszkałyśmy w Hiszpanii i kiedy wróciłyśmy do Warszawy, to miałyśmy poczucie, że się zmieniło, że jest lepiej, że nie ma już takiej przepaści jaka była jeszcze kilka lat wcześniej między zachodem a Polską. Natomiast rozczarowanie, które powoduje ciężkość na sercu, związane jest z tym, że jednak na tle Europy dobrze nie jest – mówi Monika Kowalewska.
Nieuznawanie jednopłciowych małżeństw
Monika Kowalewska i Agata Rek na własnej skórze odczuwają skutki braku uznania ich małżeństwa zawartego za granicą. - W momencie kiedy wracamy z zagranicy, zwłaszcza z zachodniej granicy, to po przekroczeniu Odry nagle, w magiczny sposób, przestajemy być małżonkami. Polska kompletnie nie uznaje naszego ślubu – mówią. Choć w Warszawie homofobia na ulicy zdaje się mniej widoczna, para wciąż odczuwa jej obecność w codziennym życiu. Myślały o tym, aby wyjechać z Polski z powodu homofobii. - Ale mamy rodzinę, znajomych i chcę podkreślić, że ta bańka, w której funkcjonujemy, a dla której orientacja seksualna nie jest żadnym tematem do zauważenia – sprawia, że nam się w Polsce dobrze żyje — tłumaczy Agata Rek.
Wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół to podstawa. – Nawet żyjąc w homofobicznym społeczeństwie, w homofobicznym kraju, w którym prawo jest homofobiczne, wsparcie w najbliższych kręgach jest kluczowe dla poczucia bezpieczeństwa i komfortu – dodaje Monika Kowalewska.
Czytaj więcej
W 23 stanach w USA świadkiem na ślubie może zostać… pies właścicieli. Kto korzysta z takiej ekstrawagancji?
Brak ochrony prawnej
Brak ochrony prawnej dla tęczowych rodzin w Polsce ma wiele konsekwencji.