Jesień jest sezonem, w którym wiele osób odczuwa obniżony poziom nastroju. Okazuje się, że u 5 proc. populacji mogą nasilić się wtedy objawy depresji. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w 2015 roku w Kanadzie, w przypadku zaburzeń depresyjnych o charakterze nawracającym, w miesiącach jesienno-zimowych mówi się o sezonowych zaburzeniach afektywnych (SAD). Nie są one odrębną jednostką chorobową, jednak charakteryzują się nasilonym odczuwaniem smutku, utratą energii i spadkiem motywacji wraz z nadejściem coraz krótszych dni. Wiąże się to z mniejszym dostępem do światła słonecznego, co ma bezpośredni wpływ na niski poziom witaminy D i w efekcie zmniejszoną aktywność serotoniny. Może to powodować zmęczenie, problemy ze skupieniem się, spadek motywacji i obniżony nastrój.
Czytaj więcej
Z badania opublikowanego w Journal of Psychiatric Research wynika, że 23 proc. osób budzi się co...
Oświetlić złe samopoczucie, czyli aktywność na świeżym powietrzu
Liczne badania wykazuję, że witamina D3 wpływa na syntezę hormonów będących neuroprzekaźnikami w synapsach układu nerwowego, czyli serotoniny i dopaminy. Niedobór tych hormonów może z kolei wpływać na odczuwanie lęków, wewnętrzne napięcie, osłabienie motywacji, niechęć do działania, apatię, a nawet depresję.
Choć jesienią temperatura za oknem spada, a pogoda nie zawsze zachęca do długich spacerów, badania opublikowane w grudniu 2021 r. w czasopiśmie Journal of Affective Disorders sugerują, że przebywanie na świeżym powietrzu, gdy świeci słońce, może zmniejszyć objawy depresji, wpłynąć znacząco na poprawę nastroju i ulepszyć jakość snu.
Dr William W. Li, amerykański lekarz chorób wewnętrznych i autor książki „Jedz to i pokonaj chorobę: nowa nauka o tym, jak organizm może sam się leczyć” wskazuje, że wraz ze spadkiem temperatury, przebywanie na świeżym powietrzu i regularne, 30-minutowe spacery są w stanie skutecznie poprawić krążenie, co w efekcie wpływa na lepsze samopoczucie i szybszą regenerację, nawet gdy odczuwany jesienią poziom zmęczenia jest podwyższony.