Reklama

Danielle Guizio: jak seria zbiegów okoliczności zagwarantowała jej sukces w świecie mody?

Czy 400 dolarów wystarczy, by podbić świat mody? Projektantka Danielle Guizio udowadnia, że tak. Firma założona w piwnicy rodziców przerodziła się w wielomilionowe przedsiębiorstwo, a wśród jej klientek znajdują się pierwszoligowe gwiazdy Hollywood.

Publikacja: 29.09.2025 09:43

Powodzenie założonej przez Danielle Guizio marki modowej przerosło jej oczekiwania, a przełomową dla

Powodzenie założonej przez Danielle Guizio marki modowej przerosło jej oczekiwania, a przełomową dla rozwoju jej biznesu propozycję współpracy otrzymaną drogą mailową potraktowała początkowo jako… spam.

Foto: Adobe Stock

Pierwsze zamówienia od klientów odbierała podczas zajęć z historii czy chemii, gdy jako początkująca przedsiębiorczyni uczęszczała do college’u, aby poznać podstawy biznesu modowego. Poza wykładami poświęconymi wybranej przez nią dziedzinie działalności, program nauczania obejmował też przedmioty znane jej już z wcześniejszych etapów edukacji. Bez wyrzutów sumienia przedłużała więc przerwy między zajęciami, by odpowiadać na liczne zapytania ze strony klientów, a następnie w pośpiechu przygotowywać i rozsyłać paczki, zgodnie z napływającymi masowo zamówieniami.

Powodzenie założonej przez Danielle Guizio marki modowej przerosło jej oczekiwania, a przełomową dla rozwoju jej biznesu propozycję współpracy otrzymaną drogą mailową potraktowała początkowo jako… spam. Wydarzeń, które potencjalnie mogły stanąć na drodze do realizacji jej pasji, było więcej. Co sprawiło, że 35-letnia obecnie przedsiębiorczyni podjęła zdecydowane działania torujące jej drogę do listy „Forbes 30 under 30”?

Danielle Guizio: skromna inwestycja na rozpoczęcie działalności biznesowej

– Otrzymywanie pierwszych zamówień w zawrotnym tempie sprawiło, że moje serce zabiło szybciej. Pokochałam to uczucie i nie zapomnę go do końca życia – mówi w rozmowie z „Forbes” ambitna przedsiębiorczyni, której firma, utworzona pod własnym imieniem i nazwiskiem, powstała dzięki regularnie odkładanym oszczędnościom. – Pracowałam jako sprzedawca w sklepie odzieżowym. Każdą zaoszczędzoną kwotę odkładałam do szuflady w mojej sypialni. Gdy udało mi się uzbierać 400 dolarów, wydawało mi się, że to naprawdę sporo pieniędzy – wspomina w rozmowie z „InStyle”.

Zamiłowanie do mody, wyczucie stylu oraz wiedza zdobyta we wspomnianym college’u, gdzie poznała podstawy biznesu modowego, pomogły 24-letniej wówczas, przyszłej przedsiębiorczyni, podjąć decyzję o zainwestowaniu zaoszczędzonej kwoty i rozpoczęciu własnej działalności w ukochanej dziedzinie. – Przy ograniczonych środkach finansowych, mój pomysł był bardzo prosty. We współpracy z siostrą mojego chłopaka, stworzyłam trzy wzory nadruków na koszulki, a następnie udałam się do pobliskiego punktu usługowego i poprosiłam o umieszczenie ich na T-shirtach – relacjonuje w rozmowie z „InStyle”. Korzystając z pomocy zaprzyjaźnionej osoby pracującej dla magazynu „Nylon”, założyła następnie stronę internetową marki, a potencjalnymi przyszłymi zamówieniami na koszulki z kolorowymi nadrukami, planowała zarządzać w piwnicy rodzinnego domu w New Jersey.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Mira Murati po odejściu z OpenAI zakłada start-up warty miliardy dolarów

Danielle Guizio: obserwując wyniki sprzedaży, moi rodzice zrozumieli, że to nie są żarty

Utworzenie kont w serwisach społecznościowych takich jak Instagram czy ówczesny Twitter, okazało się trafnym rozwiązaniem, które pomogło dotrzeć do szerokiego grona odbiorców marki. Kilka zdjęć produktów, proste opisy oraz starannie zaplanowana data premiery skromnej kolekcji wystarczyły, by kolorowe T-shirty zostały wyprzedane w ekspresowym tempie. – Opisy nowych produktów dodawałam naprędce w trakcie zajęć, udając, że przysłuchuję się wykładom. Ostatecznie doszłam do wniosku, że nie zdołam już dłużej łączyć obowiązków studenckich z zarządzaniem firmą i po prostu muszę skupić się na działalności biznesowej. Moją decyzję przedstawiłam rodzicom, którzy, obserwując wyniki sprzedaży, zrozumieli, że to nie są żarty – tak początki powstałej w 2014 r. firmy, wspomina w rozmowie z „Forbes”.

W zarządzaniu procesem pakowania i wysyłania zamówień Danielle Guizio mogła liczyć na pomoc ze strony najbliższych. Brat i rodzice partycypowali w kompletowaniu paczek i transportowaniu ich na pocztę, co doceniała tym bardziej, że na początku działalności nie miała jeszcze samochodu. – Aby poznać proces dodawania kodów SKU do poszczególnych artykułów (ang. Stock Keeping Unit, oznaczający unikalny kod do identyfikacji produktu – przyp. red.), wraz z młodszym bratem studiowaliśmy materiały dostępne w Internecie. Przy wykonywaniu stylizacji do pierwszych zdjęć czy organizowaniu sesji fotograficznych, nie do końca wiedziałam co robię. Wszystkiego się uczyłam, a moi przyjaciele – stylista Marcelo Gaia, oraz makijażystka Lisa Caprio, wytrwale mi przy tym towarzyszyli – relacjonuje w rozmowie z portalem „Fashionista”.

Czytaj więcej

50 ofert, jedna odpowiedź. Jak Kimberley Ho zbudowała milionowe imperium firmy Evereden?

Danielle Guizio o początkach marki: teraz myślę, że to było szaleństwo

Wzmożony wysiłek przy rozwijaniu marki szedł w parze z pomysłowością i odwagą młodej przedsiębiorczyni. Zachęcona pierwszymi sukcesami sprzedażowymi, wysłała koszulkę sygnowaną logo Danielle Guizio, do Kylie Jenner. Ku jej zaskoczeniu, modelka nie tylko przyjęła prezent, ale i pozwoliła się sfotografować, mając na sobie ubranie młodej projektantki. – Otrzymała ode mnie jedną z koszulek typu oversize. Nigdy nie zapomnę momentu, gdy zobaczyłam zdjęcia światowej sławy modelki mającej na sobie ubranie z mojej kolekcji. Ja po prostu znalazłam adres Kylie, przygotowałam dla niej paczkę i okazało się, że koszulka jej się spodobała. Teraz myślę, że to było szaleństwo i chyba nie odważyłabym się zrobić tego ponownie. Wtedy natomiast byłam przekonana, że nie mam nic do stracenia – wyjaśnia w rozmowie z „Forbes”.

Akceptacja ze strony Kylie Jenner okazała się zachętą dla innych gwiazd światowego formatu, które równie chętnie sięgnęły po produkty Danielle Guizio. – Po tym, jak wysłałam koszulkę do Kylie, którą cenię za jej styl, otrzymałam telefon od stylistki Belli Hadid. Ona również poprosiła o przesyłkę. Efektem takiej popularności był nie tylko gwałtowny wzrost sprzedaży, ale i rozpoznawalność marki zyskana praktycznie od razu. Zgłaszały się do mnie stylistki takich gwiazd jak Hailey Bieber, Gigi Hadid, Ariana Grande czy Lady Gaga – wymienia w wywiadzie udzielonym „Forbes”. Asortyment produktów sygnowanych logo marki również stopniowo się poszerzał: obok sztandarowych T-shirtów, które zapoczątkowały zawrotną karierę projektantki, w ofercie zaczęły pojawiać się też inne części garderoby: sukienki, spodnie, swetry, zestawy złożone zwykle z fantazyjnych topów i krótkich spódnic lub szortów, a także akcesoria i buty.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Firma założona przez dwie studentki w akademiku: Sukces w zawrotnym tempie

Danielle Guizio o krok od odrzucenia wyjątkowej oferty

Choć sukces nowo powstałej marki już wówczas był spektakularny, kolejne przełomowe wydarzenie decydujące o dalszym rozwoju firmy, miało dopiero nastąpić. W 2019 r. założycielka prężnie rozwijającego się przedsiębiorstwa otrzymała propozycję stworzenia kostiumów do serialu, którego tytuł nie brzmiał dla niej wówczas znajomo. – Wiadomość otrzymana mailem wydała mi się podejrzana: „Hej, pracujemy nad nowym show z udziałem kilku młodych aktorów. Produkcją zajmuje się Drake”. Uznałam, że jest to spam i początkowo zignorowałam wiadomość – wspomina.

Do korespondencji wróciła dopiero po czterech miesiącach, gdy uświadomiła sobie, że jedna z wiodących platform streamingowych rzeczywiście jest w trakcie prac nad serialem, którego popularność miała lada moment rozwiać wątpliwości Guizio co do autentyczności produkcji. – Na swoje usprawiedliwienie powiem, że wcześniej nikt nie słyszał o „Euforii”, stąd moja podejrzliwość po otrzymaniu pierwszego maila – wspomina, dodając, że gdy tylko uświadomiła sobie, o jaką produkcję chodzi, na dalsze wahania nie było już miejsca. Ubrania marki Guizio pojawiły się w pierwszym i drugim sezonie show, a zdjęcia gwiazd serialu, takich jak Zendaya czy Sydney Sweeney, prezentujących casualowe stylizacje autorstwa młodej projektantki, stały się kwintesencją niewymuszonego, kalifornijskiego szyku. Pomysłodawczyni kolekcji trafiła na listę  „Forbes 30 under 30”, wyróżniającą wpływowe osoby poniżej 30. roku życia w takich kategoriach, jak między innymi biznes, nauka, polityka czy świat mediów.

Czytaj więcej

21-latka stworzyła wyjątkową aplikację chroniącą kobiety. „Żaden mężczyzna by tego nie wymyślił”

Danielle Guizio: druzgocąca diagnoza początkiem nowego rozdziału w życiu

Nie tylko przyjęcie propozycji ze strony producentów serialu „Euforia” stanowiło wynik szczęśliwego zbiegu okoliczności, który o mały włos nie doczekałby się realizacji. Jak wyznaje Danielle Guizio, już samo założenie firmy stało pod znakiem zapytania, gdy we wczesnej młodości usłyszała druzgocącą diagnozę. – Miałam niespełna 23 lata, gdy w wyniku niewyobrażalnego bólu trafiłam na oddział ratunkowy. Okazało się, że mam guza na wątrobie i poddano mnie natychmiastowej operacji. Lekarze nie mieli pewności, czy jest to zmiana nowotworowa, a oczekiwanie na wyniki było wyniszczające. Większość czasu spędzałam wtedy w szpitalach, poddając się kolejnym badaniom. Gdy wiele tygodni później potwierdzono, że nie mam raka, poczułam wprost niemożliwą do opisania radość i ulgę. Uświadomiłam sobie też, jak kruche bywa ludzkie życie. Warto zatem poświęcać czas temu, co przynosi nam szczęście, dopóki zdrowie nam na to pozwala – deklarowała w wywiadzie dla „Forbes”.

– Zacznijmy od koszulek – zaproponowała w rozmowie z siostrą swojego chłopaka, gdy po wielotygodniowym oczekiwaniu na wyniki przyszedł czas na pierwsze, odważne plany zmierzające ku realizacji tych zamierzeń.

Reklama
Reklama

Źródła:
https://www.forbes.com/
https://fashionista.com/
https://www.instyle.com/

Pierwsze zamówienia od klientów odbierała podczas zajęć z historii czy chemii, gdy jako początkująca przedsiębiorczyni uczęszczała do college’u, aby poznać podstawy biznesu modowego. Poza wykładami poświęconymi wybranej przez nią dziedzinie działalności, program nauczania obejmował też przedmioty znane jej już z wcześniejszych etapów edukacji. Bez wyrzutów sumienia przedłużała więc przerwy między zajęciami, by odpowiadać na liczne zapytania ze strony klientów, a następnie w pośpiechu przygotowywać i rozsyłać paczki, zgodnie z napływającymi masowo zamówieniami.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Mira Murati po odejściu z OpenAI zakłada start-up warty miliardy dolarów
Biznes
Female Founder World. Od upadku firmy do pomysłu, który inspiruje miliony kobiet
Biznes
Fortuna zbita na pomaganiu. Tak miliarderka Lauren Leichtman zbudowała swoje imperium
Biznes
50 ofert, jedna odpowiedź. Jak Kimberley Ho zbudowała milionowe imperium firmy Evereden?
Biznes
Urszula Rzepniewska, współtwórczyni marki Marlu: Jeszcze nie czas na odcinanie kuponów
Reklama
Reklama