Matematyczka, specjalistka ds. kosmosu i przedsiębiorczyni porównywana jest do Elona Muska. To prawdopodobnie pod jej wodzą na orbicie pojawi się pierwsza europejska kapsuła do eksploracji kosmosu.
Dawno minęły czasy, gdy NASA (Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej USA), ESA (Europejska Agencja Kosmiczna) czy Roskomos (rosyjska Korporacja Państwowa ds. Działalności Kosmicznej) były jedynymi graczami w kosmosie. Nowa era kosmiczna charakteryzuje się obecnie rozwojem sektora prywatnego, na czele którego stoi Space X Elona Muska lub Blue Origin w Stanach Zjednoczonych, ale i Europa nie ma się czego wstydzić. Dyrektor generalna niemiecko-francuskiego start-upu specjalizującego się w technologiach kosmicznych The Exploration Company, którego jest również współzałożycielką, Hélène Huby postawiła sobie za cel demokratyzację eksploracji kosmosu poprzez uczynienie jej przystępną cenowo, zrównoważonej i otwartej dla wszystkich. Wiosną 2024 roku planuje wraz ze swoim zespołem wystrzelić w przestrzeń kosmiczną kapsułę o nazwie Nyx, prototyp pojazdu do transportu ładunków, a w przyszłości również ludzi.
Będzie to możliwe dzięki pozyskaniu ogromnych środków na prywatną eksplorację kosmosu, ze szczególnym naciskiem na Księżyc. „Jesteśmy firmą kosmiczną, która w trudnych warunkach ekonomicznych zebrała najwięcej pieniędzy w Europie, 65 milionów euro, i zdobyła w kontraktach ponad 150 milionów euro. To znak pewności na przyszłość: nawet nie wysłaliśmy jeszcze naszego pierwszego statku!” - mówi Hélène Huby dziennikarce magazynu „Madame Figaro”. W ciągu dwóch lat firma rozrosła się z czterech pracowników do stu, a to jeszcze na pewno nie koniec. Według szacunków start-upu, w ciągu najbliższych ośmiu lat rynek ma wzrosnąć o 400 procent.
„Przestrzeń kosmiczna stopniowo mnie wciągała”
Jedną nogą w Niemczech, drugą w Bordeaux, pracuje w samolotach i taksówkach, prowadzi liczne telekonferencje w języku angielskim i francuskim z dziennikarzami, inwestorami i liderami zespołów. Francuska przedsiębiorczyni ukończyła studia na kierunkach ekonomia i matematyka stosowana oraz administracja. Jej pasją nie od razu była przestrzeń kosmiczna, zaczęło się od fascynacji fizyką kwantową. Rozpoczęła karierę w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale najwięcej doświadczenia nabrała w Airbusie, gdzie zajmowała między innymi stanowiska wiceprezesa ds. strategii kosmicznej w Airbus Group, dyrektora programowego w ArianeGroup oraz szefa ds. innowacji w Airbus Defence & Space. Następnie została wiceprezesem Orion-ESM w Airbus Defence & Space, gdzie nadzorowała dostawę europejskiego modułu, który ma w przyszłości zabrać pasażerów na Księżyc. Była tam nie tylko jedną z niewielu kobiet na wysokich stanowiskach, ale też jednym z najmłodszych menedżerów. A wszystko to osiągnęła będąc matką czworga dzieci.
W świecie inwestycji technologicznych i kosmicznych Hélène Huby jest pionierką. Kiedy ESA ogłasza nabór do składania wniosków o dofinansowanie projektów kosmicznych, tylko 10 proc. wnioskodawców to kobiety. Wśród 560 astronautów, którzy kiedykolwiek uczestniczyli w lotach, jest tylko około pięćdziesiąt kobiet. Zapytana przez „Madame Figaro”, czy miała wrażenie, że przebija się szklany sufit wyruszając na podbój kosmosu, Huby odpowiedziała: „W ogóle nie myślę o tym, że na co dzień jestem kobietą... Ale prawdą jest, że kobiety są czasem słabiej niż mężczyźni przygotowane do negocjowania i stawiania czoła brutalnym posunięciom w tych negocjacjach, bez lojalności ani reguł, pełnych fałszu”. Skoro jej zdaniem 98 proc. inwestorów to mężczyźni, zdecydowała się zatrudnić coacha. „Powiedziałam: ‘Chcę nauczyć się tak grać w pokera, aby mieć w grze te same karty, co moi przeciwnicy’. Potrzebowałam zestawu narzędzi, którego mógłbym używać do obrony moich projektów, pozostając wierną moim wartościom”.