Tilda Swinton nie planowała kariery aktorskiej. Kto sprawił, że zmieniła zdanie?

Wychowana w szkockiej rodzinie szlacheckiej, dzieciństwo spędziła w zamku w Berwickshire. – Pochodzę z małego kraju, a obecność w tak zaszczytnym gronie onieśmiela mnie – przyznaje Tilda Swinton, promując najnowszy film Pedro Almodóvara ze swoim udziałem.

Publikacja: 14.01.2025 11:58

Choć urodziła się Londynie i posiada dyplom Uniwersytetu Cambridge, gdzie studiowała nauki społeczne

Choć urodziła się Londynie i posiada dyplom Uniwersytetu Cambridge, gdzie studiowała nauki społeczne i polityczne oraz literaturę angielską, Tilda Swinton uważa się za Szkotkę. Wychowywała się w szkockiej rodzinie szlacheckiej, której korzenie sięgają aż średniowiecza.

Foto: PAP/Abaca

W pierwszym anglojęzycznym filmie hiszpańskiego reżysera, „W pokoju obok”, Tilda Swinton wciela się w rolę Marthy, byłej korespondentki wojennej cierpiącej na chorobę nowotworową. Jej oddaną przyjaciółkę Ingrid, wspierającą ją w tym trudnym momencie, odgrywa Julianne Moore. – To nie tylko zaszczyt, ale najprawdziwsza fiesta! – mówi o współpracy z rówieśniczką, okraszając komplement niecenzuralnym słowem.

Jako 10-latka chodziła do szkoły z internatem West Heath, gdzie jej koleżanką była między innymi Diana Spencer, późniejsza księżna Walii. Po latach podzieli się kontrowersyjną opinią na temat takich placówek, podkreślając, że w tak młodym wieku dzieci potrzebują bliskości rodziców. – W moim odczuciu nauka w takich miejscach nie jest korzystna, a izolacja od rodziny nikomu nie służy – podkreślała.

Odwaga w artykułowaniu własnych opinii oraz dążeniu do realizacji planów z pozoru niemożliwych do wprowadzenia w życie, to cechy charakterystyczne aktorki, która w 1986 roku była o krok od porzucenia tego zawodu na rzecz innego zajęcia, również związanego z kinematografią. Kto odwiódł ją od tego pomysłu i jakimi osiągnięciami – poza nagrodami filmowymi – może poszczycić się nieprzeciętna Brytyjka?

Czytaj więcej

Demi Moore nagrodzona Złotym Globem. Była o krok od rezygnacji z aktorstwa

Tilda Swinton: nie mogłam pozwolić, by o moim losie zadecydowały tradycja i urodzenie

Choć urodziła się Londynie i posiada dyplom Uniwersytetu Cambridge, gdzie studiowała nauki społeczne i polityczne oraz literaturę angielską, Tilda Swinton uważa się za Szkotkę. Wychowywała się w szkockiej rodzinie szlacheckiej, której korzenie sięgają aż średniowiecza. Przodkiem aktorki jest Robert I Bruce, który w 1306 roku został królem Szkocji. 64-letnia obecnie artystka spędziła dzieciństwo w zamku w hrabstwie Berwickshire w południowo-wschodniej Szkocji. Ojciec Tildy, generał major sir John Swinton, był kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego, komandorem Królewskiego Orderu Wiktoriańskiego i byłym dowódcą przybocznej straży królowej brytyjskiej.

Mimo zdobytego wykształcenia i szlacheckiego pochodzenia Tilda Swinton nie zamierzała podążać ścieżkami wyznaczonymi przez rodzinną tradycję. Oznaczałoby to małżeństwo ze szkockim arystokratą i pozostanie u boku męża podczas licznych spotkań towarzyskich. – Nie mogłam pozwolić, by o moim losie zadecydowały tradycja i urodzenie. Pewnie gdybyśmy mieszkali w Europie Środkowej, nawet nie bylibyśmy w stanie odtworzyć historii rodu. Dałam sobie prawo, by być sobą – zastrzegła w wywiadzie w 2007 roku.

Czytaj więcej

Jasny manifest Cate Blanchett w sprawie sztucznej inteligencji. Co powiedziała?

Tilda Swinton. Kochała kino, ale nie chciała być aktorką

Jako studentka miała okazję zadebiutować w teatrze, występując między innymi w sztuce „Mann ist Mann” w Traverse Theatre w Edynburgu. Dołączyła także do jednego z największych brytyjskich zespołów teatralnych, Royal Shakespeare Company. Po latach, w rozmowie z BBC, wyzna jednak, że aktorstwo nie było jej marzeniem. – Zawsze kochałam kino, ale nie chciałam występować w filmach. Gdy zaczynałam karierę w tym zawodzie, każdy początkujący aktor miał do wyboru grę w serialach telewizyjnych albo na wielkim ekranie. Były to zwykle dramaty kostiumowe produkowane przez wytwórnię Merchant Ivory. Wiedziałam, że nie chcę brać udziału w takich filmach – zapewniała.

Gdy jednak w połowie lat 80. poznała reżysera i scenarzystę Dereka Jarmana, zrozumiała, że świat kina może mieć zupełnie inne oblicze. – Derek zgromadził wokół siebie młodych ludzi i wspólnie pracowaliśmy nad filmami. Nie potrzebowaliśmy wielkich budżetów ani nazwisk znanych aktorów. Wszystko wydawało się bardzo proste i był to przełomowy moment w mojej karierze. Gdybym nie spotkała Dereka, z pewnością nie występowałabym w filmach i prawdopodobnie pracowałabym w archiwum filmowym, które od zawsze mnie fascynowało – wyjaśnia w cytowanej rozmowie.

Czytaj więcej

Charlotte Rampling operacjom plastycznym mówi: Nie. Czy taka strategia jej służy?

Tilda Swinton. Aktorka Jarmana

W wyreżyserowanym przez Jarmana filmie „Caravaggio” Tilda Swinton wcieliła się w rolę Leny, uwikłanej w romans z włoskim malarzem. Był to jej debiut na dużym ekranie, a po sukcesie produkcji wystąpiła w kolejnych sześciu filmach reżysera. – Praca z nim była całym moim życiem. Byłam „aktorką Jarmana”. Grałam czasem u innych reżyserów, ale on był najważniejszy – wspomina.

Wśród wyreżyserowanych przez Brytyjczyka filmów znalazły się między innymi „Wojenne requiem”, „Ostatni Anglicy”, „Ogród”, „Wittgenstein”, a także „Edward II”. Za rolę w tym ostatnim filmie Tilda Swinton otrzymała Puchar Volpiego dla najlepszej aktorki na 48. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Powstały tuż przed śmiercią reżysera film „Blue” został uznany za jedno z najbardziej kontrowersyjnych dzieł w historii kina. Derek Jarman, który przez wiele lat był nosicielem wirusa HIV, zmarł w 1994 roku. Tytułowy kolor niebieski miał odnosić się do ostatniej barwy widzianej przez słabnącego twórcę, a wśród dochodzących zza kadru rozmów na temat symboliki błękitu pojawia się między innymi głos Tildy Swinton. – Praca z Derekiem była niekończącą się rozmową. Z tej wymiany zdań, z tych kłótni rodziły się jego filmy. Dzisiaj nikt tak nie pracuje. Zmienił się sposób finansowania filmów, sektor niezależny niemal zniknął. Po śmierci Dereka poczułam potworną pustkę. Odszedł mój mistrz, mentor i przyjaciel. A z nim pewna epoka – wspomina aktorka.

Czytaj więcej

Najbogatsza aktorka świata ma zupełnie nieznaną twarz. Na czym i ile zarabia Jami Gertz?

Tilda Swinton. Role kobiece i męskie

Choć spotkanie z reżyserem, którego aktorka uważała za swojego mistrza, stanowiło przełomowy moment w jej karierze, niebagatelna okazała się też współpraca z brytyjską reżyserką, scenarzystką filmową, a także kompozytorką i wokalistką Sally Potter, u której Tilda Swinton zagrała jedną ze swoich najważniejszych ról. W 1992 roku wcieliła się w postać tytułowego bohatera w postmodernistycznym filmie „Orlando”. Skazany na wieczną młodość przedstawiciel arystokratycznego rodu 200 lat po nałożonej na siebie klątwie odradza się jako kobieta. Tilda Swinton przekonująco odgrywa rolę głównej postaci pojawiającej się na ekranie zarówno jako urzekająca kobieta w barokowych sukniach, jak i zuchwały młodzieniec, pogardliwie wypowiadający się na temat przedstawicielek płci przeciwnej.

Sukces filmu zaowocował propozycjami w kolejnych produkcjach. Aktorka ceniła sobie współpracę z nieznanymi reżyserami, którzy dopiero rozpoczynali swoją działalność artystyczną. Sama nie obawiała się wyzwań, a jej specyficzna uroda sprawiała, że często obsadzano ją w rolach postaci androgenicznych, a nawet męskich. Choć po śmierci Dereka Jarmana przyjmowała głównie propozycje współpracy z reżyserami kina niezależnego, z czasem przestała odrzucać oferty udziału w wysokobudżetowych produkcjach u boku aktorów światowej sławy. Wystąpiła między innymi w „Niebiańskiej plaży” u boku Leonarda DiCaprio, w „Vanilla Sky” w towarzystwie Penélope Cruz i Toma Cruise, w „Adaptacji” z Nicolasem Cage’em, a także w „Constantine” u boku Keanu Reevesa, gdzie wcieliła się w rolę archanioła Gabriela.

Czytaj więcej

Emma Thompson i Annie Lennox apelują o zaprzestanie ludobójstwa w Nigerii

Tilda Swinton. Nagrody i wyróżnienia filmowe

W cyklu „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa” oraz „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian” wcieliła się w postać Białej Czarownicy. Rola w dramacie „Na samym dnie”, gdzie Swinton zagrała zrozpaczoną Margaret, odkrywającą, że jej syn popełnił morderstwo, przyniosła pierwszą nominację do Złotych Globów w 2002 roku. Sześć lat później aktorka otrzymała Oscara za rolę bezwzględnej prawniczki Karen Crowder w filmie „Michael Clayton”. Udział w mrocznym dreszczowcu psychologicznym, w którym tytułowego bohatera odegrał George Clooney, zapewnił Tildzie Swinton kolejne nagrody, między innymi BAFTA oraz nominację do Złotych Globów.

Kolejnym sukcesem w jej karierze zawodowej okazała się rola Evy Khatchadourian w thrillerze „Musimy porozmawiać o Kevinie”, za którą otrzymała nominacje do Złotego Globu, a także nagród BAFTA, Critics' Choice, Europejskiej Nagrody Filmowej, jak również nagrody Gildii Aktorów Filmowych oraz IFTA. W 2020 roku utalentowaną Brytyjkę nagrodzono Honorowym Złotym Lwem za całokształt twórczości.

Czytaj więcej

Jodie Foster z pierwszą nagrodą Emmy: Miłość plus praca równa się sztuka

Tilda Swinton. Nie tylko aktorstwo

Aktorstwo nie jest jedyną dziedziną działalności Tildy Swinton. Charyzmatyczna artystka brała udział między innymi w zaaranżowanej przez Cornelię Parker ekspozycji „The Maybe” w londyńskiej galerii Serpentine. W ramach pokazu aktorka przez tydzień pozwalała zamykać się na osiem godzin w przezroczystej klatce, stając się żywym eksponatem. Była inspiracją dla duetu projektantów Viktor & Rolf, którzy z myślą o niej stworzyli kolekcję „One Woman Show 2003”, stylizując wszystkie modelki na podobieństwo gładko uczesanej, posągowej muzy, wygłaszającej na początku pokazu motto przyświecające twórcom kolekcji Jesień’2003: „Podążaj swoją własną ścieżką”.

Muzycy z grupy Orbital zaprosili ją do udziału w teledysku do utworu „The Box”. Choć oryginalny klip nakręcono w 1996 roku, aktorka pojawiła się na scenie podczas ubiegłorocznego festiwalu muzycznego w Glastonbury, zapowiadając występ zespołu i z właściwą sobie finezją artykułując każde słowo przed zaproszeniem muzyków do rozpoczęcia show. Artystka nie odmówiła też udziału w wyreżyserowanym przez Florię Sigismondi teledysku do piosenki Davida Bowie’go „The Stars (Are Out Tonight)”, w którym wcieliła się w rolę żony legendarnego wokalisty.

Czytaj więcej

Marina Abramović uciszyła festiwalowy tłum w Glastonbury. Co wydarzyło się na scenie?

Mobilny festiwal filmowy zainicjowany przez Tildę Swinton

Charakterystyczne stylizacje posągowej Brytyjki sprawiły, że niejednokrotnie trafiała na szczyty zestawień najlepiej ubranych aktorów oraz na okładki prestiżowych magazynów modowych. Zaprzyjaźniona z francuskim projektantem Haiderem Ackermannem, często wybiera jego kreacje na uroczystości, w których bierze udział. Chanel, Schiaparelli, Jean Paul Gaultier, Jil Sander czy Lanvin to kolejne luksusowe domy mody, których suknie, garnitury, fantazyjne bluzki i kombinezony aktorka prezentuje podczas światowych premier filmów ze swoim udziałem.

Równie chętnie co kreacje od znanych projektantów Swinton przywdziewa sportowe buty i tradycyjny szkocki kilt zestawiony z T-shirtem i kurtką przeciwwiatrową. W takim wydaniu zdobywczyni Oscara ramię w ramię ze szkockim reżyserem Markiem Cousins’em ręcznie transportowała ważący ponad 30 ton ekran kinowy, by latem 2009 roku zaprezentować wybrane produkcje w ramach mobilnego festiwalu filmowego. Wspierani przez ponad 40 wielbicieli kina, niestrudzenie przemieszczali się po chłodnych, górzystych rejonach Szkocji, każdego dnia zatrzymując się w innej miejscowości. – To był eksperyment, który chętnie chciałabym powtórzyć. Robiliśmy coś, co sprawiało nam frajdę i wydawało się odrobinę dziecinne, ale było ściśle związane z naszą wielką miłością do kina – wspomina w rozmowie z BBC.

Jak widać, niedogodności w postaci niesprzyjającej aury czy konieczności nadmiernego wysiłku fizycznego nie muszą stawać na drodze prawdziwej pasji, a miłość do kina nie ogranicza się jedynie do aktorstwa.

Źródła:
https://tildaswinton.org/
https://www.bbc.com/
https://www.serpentinegalleries.org/

W pierwszym anglojęzycznym filmie hiszpańskiego reżysera, „W pokoju obok”, Tilda Swinton wciela się w rolę Marthy, byłej korespondentki wojennej cierpiącej na chorobę nowotworową. Jej oddaną przyjaciółkę Ingrid, wspierającą ją w tym trudnym momencie, odgrywa Julianne Moore. – To nie tylko zaszczyt, ale najprawdziwsza fiesta! – mówi o współpracy z rówieśniczką, okraszając komplement niecenzuralnym słowem.

Jako 10-latka chodziła do szkoły z internatem West Heath, gdzie jej koleżanką była między innymi Diana Spencer, późniejsza księżna Walii. Po latach podzieli się kontrowersyjną opinią na temat takich placówek, podkreślając, że w tak młodym wieku dzieci potrzebują bliskości rodziców. – W moim odczuciu nauka w takich miejscach nie jest korzystna, a izolacja od rodziny nikomu nie służy – podkreślała.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
Paris Jackson opowiedziała o swoich uzależnieniach. "Trzeźwa i czysta"
Jej historia
To dla niej Alexi Lubomirski pisze wiersze. Czym się zajmuje założycielka platformy Ecoshaker?
Jej historia
Demi Moore nagrodzona Złotym Globem. Była o krok od rezygnacji z aktorstwa
Jej historia
Kate Beckinsale o nadużyciach w Hollywood: Takich historii mam miliony
Jej historia
Katie Piper: życiowa tragedia jej nie złamała. Dzisiaj swoim pięknem inspiruje innych