Dzisiejszy świat jest otwarty i dostępny dla wszystkich, dzięki czemu dziewczynki mogą próbować różnych rzeczy, eksperymentować, popełniać błędy i uczyć się. Aby w pełni korzystały z możliwości, które mają, potrzebują przede wszystkim swobody decydowania.
Współczesne dziewczynki
Najczęściej wskazywanymi cechami, które wyróżniają współczesne dziewczynki w porównaniu z wcześniejszymi pokoleniami, są przebojowość i odwaga oraz przejawianie zainteresowań tematami innymi niż „stereotypowo dziewczęcymi” – wynika z badania "Trudności współczesnych dziewczynek w okresie dorastania" przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie grupy Lego. Obie te cechy wymienia 36 proc. rodziców. Podobny odsetek rodziców – 35 proc. – uważa, że współczesne dziewczynki są bardziej otwarte na relacje i znajomości niż ich rówieśnice z poprzednich pokoleń.
Może to dowodzić, że współcześni rodzice nie chcą powielać stereotypów, mimo że z własnych domów wynieśli inne wzorce. To bardzo dobrze, bo równy dostęp do różnorodnych aktywności pozwala budować przekonanie, że każdy ma takie same możliwości i płeć nie ma znaczenia. W 2023 roku nikogo już nie dziwi, kiedy dziewczynka pragnie zostać programistką, inżynierką, żołnierką czy gamerką.
– Dzisiejsza rzeczywistość otwiera przed dziećmi niezwykłe perspektywy rozwoju. Daje dostęp do nieograniczonych źródeł wiedzy, różnorodnych aktywności i kulturowych doświadczeń – mówi Justyna Rokicka – psycholożka dziecięca. – Jednak dorośli, w trosce o bezpieczeństwo i przyszłe sukcesy, mogą nieświadomie wprowadzać dziecko w świat utartych stereotypów i konwencji. Zdarza się, że narzucają mu określone role społeczne lub mają ograniczone i sztywne oczekiwania co do jego zainteresowań czy wyborów. Dotyczy to także zabawy. W ten sposób mogą spowodować konflikt między tym, kim dziecko czuje, że jest, a tym, kim oni chcą, by było. Może to blokować rozwój pewności siebie u dziecka i akceptacji tego, kim jest i jakie jest - dodaje ekspertka.
Czytaj więcej
"Urlop rodzicielski został poszerzony o dziewięć tygodni i każdy z rodziców ma swoich dziewięć nietransferowalnych tygodni. W przypadku ojców to jest totalna rewolucja, semantyka jest zupełnie inna niż do tej pory. To bardzo zmienia sposób rozmowy między partnerami", tłumaczy Karolina Andrian, aktywistka działająca na rzecz kobiet i równouprawnienia płci.