Rośnie grupa ludzi, którzy są zdania, że zamiast kupować ciągle nowe ubrania, zazwyczaj słabej jakości, produkowane bez poszanowania środowiska naturalnego i praw pracowniczych, które kilka miesięcy po zakupie lądują na wysypiskach śmieci, lepiej pomyśleć o zawartości szafy bardziej perspektywicznie. Zwolennicy mody cyrkularnej doradzają, żeby jak najdłużej pozostawić je w obiegu. Nie chodzi o to, żeby chodzić w jednym zestawie przez całe życie, ale jak najbardziej odwlec czas ich wypadnięcia z obiegu. Gama możliwości, które na to pozwalają, jest bardzo szeroka: właściwa pielęgnacja, naprawy, przeróbki, wymiana, odsprzedaż, wypożyczanie, oddawanie odzieży potrzebującym, kupowanie rzeczy używanych lub w outletach, zwracanie uwagi na jakość wykonania i ekologiczność materiałów, na przykład ich biodegradowalność, a dopiero na końcu właściwy recykling (nie wyrzucanie!).
Przemysł modowy jest jednym z najbardziej degradujących naszą planetę i jej zasoby. Problemem na poważnie zajął się włoski dom mody Gucci, który w lutym ogłosił uruchomienie Circular Hub – platformy technologicznej z biurem w Toskanii, której pracownicy mają na celu optymalizację procesów produkcji materiałów, projektowania ubrań, logistyki dostaw, a także wytwarzania ubrań w obiegu zamkniętym oraz badania nowych rozwiązań we wszystkich tych dziedzinach. Podkreśla się przy tym rolę recyklingu i ponownego wykorzystania wszystkich surowców. W działania te włączyły się władze firmy Kering, zarządzającej kilkoma luksusowymi markami, w tym Gucci, ale i Saint Laurent, Bottega Veneta, Balenciaga, Alexander McQueen, gdzie już zapowiedziały zastosowanie w przyszłości rozwiązań wypracowanych przez Circular Hub.
Wciąż jednak brakuje rozwiązań, w których ekskluzywne marki zmienią swoje podejście i będą wyprzedawać końcówki kolekcji czy choćby sample projektów, których powstaje od siedmiu do czternastu dla każdego nowego modelu. Już raz kupione, z drugiej ręki trafiają do internetu lub sklepów vintage. Ciągle nie wiadomo, co dzieje się z tymi, które nie trafiły do sprzedaży.
O tym, że nadawanie ubraniom drugiego życia jest mocnym trendem w świecie mody, przekonał się polski projektant Jackob Buczynski, który upcyklinguje ubrania od 2017 roku. Wtedy zaczął łączyć dżinsowe kurtki, katany, z materiałowymi frędzlami „z potrzeby zamanifestowania sprzeciwu wobec wszechobecnej nadprodukcji dóbr”. Jego najnowsza kolekcja została zaprezentowana 9 września 2023 roku na Fashion Week w Nowym Jorku w ramach projektu Polish Fashion Designers. Jest ona w całości wykonana z materiałów pozyskanych w jednej z największych europejskich hurtowni odzieży używanej Wtórpol. Znalazły się w niej kreacje z wielopokoleniowych materiałów takich jak skóry i futra. Użycie tych surowców to w zamyśle projektanta akt oddania hołdu zwierzętom, które zostały poświęcone do ich produkcji.
Zamień nowe na używane
W Wielkiej Brytanii co roku na wysypiska śmieci trafia 11 milionów sztuk odzieży, które ważą tyle, ile Empire State Building. Odzyskuje się tylko jeden procent tkanin. Ale jest szansa na zmiany.