Koniec lata i początek jesieni to okres, w którym odczuwamy spadek energii i samopoczucia. To naturalna reakcja organizmu na niższe temperatury i zmniejszającą się ilość słońca w ciągu dnia. Jeżeli jednak taki stan utrzymuje się miesiącami, to być może problem jest znacznie głębszy, niż się wydaje.
Depresja i stany lękowe dotyczą coraz większej liczby ludzi na całym świecie. Dane Światowej Organizacji Zdrowia pokazują, że już za kilka lat depresja będzie najczęściej występującą chorobą na naszym globie.
Wizyta u psychologa? Dla wielu Polek i Polaków to ostateczność
Problem dotyczy również wielu Polek i Polaków, co potwierdzają dwa nowe raporty: „Dobrostan psychiczny w Polsce. Co myślimy o pomocy psychologicznej?” oraz „Korzystanie z wiedzy psychologicznej. Co zachęca, a co powstrzymuje?”. Ich autorami są eksperci z Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk.
Z ankiet i wywiadów wynika, że aż 66 proc. dorosłych respondentów przynajmniej czasami odczuwa przewlekłe zmęczenie, a blisko połowa cierpiała w swoim życiu na stałą obniżkę nastroju. Z kolei aż 25 proc. badanych spełnia kryteria potencjalnej depresji. Najgorzej sytuacja wygląda w przypadku osób w wieku 18-24 lat.
Czytaj więcej
Choć sezon urlopowy w pełni, nie dla każdego wyjazd wiąże się z ekscytacją przed podróżą. Wielu l...