Reklama

Niszowe perfumy w przystępnej cenie? Twórczyni marki Essential Parfums o swoim sukcesie

Niszowe perfumy w przystępnej cenie? Do niedawna takie zestawienie wydawało się sprzecznością. Géraldine Archambault, twórczyni marki Essential Parfums, udowadnia, że unikatowe perfumy nie muszą być drogie. Entuzjastów jej strategii nie brakuje.

Publikacja: 10.12.2024 05:30

Géraldine Archambault: Jeśli chodzi o trendy, naszym bestsellerem pozostaje zapach Bois Impérial, kt

Géraldine Archambault

Géraldine Archambault: Jeśli chodzi o trendy, naszym bestsellerem pozostaje zapach Bois Impérial, który jest numerem jeden wszędzie: od Polski przez Holandię, Rosję, Bliski Wschód, USA.

Foto: Materiały prasowe

Na ścianach jej paryskiej perfumerii imiona i pseudonimy celebrytów zostały skreślone grubą kreską i zastąpione portretami oraz nazwiskami twórców poszczególnych perfum – utalentowanych artystów, którzy kreują niezwykłe zapachy dla marki Essential Parfums. Géraldine Archambault, założycielka marki, dba o podkreślenie ich nieocenionego wkładu w sukces swojego przedsiębiorstwa. Wyjaśnia też, jakie inne czynniki uważa za kluczowe na drodze do niezwykłych osiągnięć marki.

Jak wspomina pani początki swojej firmy?

Zajmuję się perfumami od zawsze, odkąd się urodziłam. Moi rodzice również byli bardzo aktywni w tej branży. Ja sama obiecałam sobie, że nie założę własnej marki, ale nigdy nie mów nigdy (śmiech). Przez 15 lat pracowałam z rodzicami w perfumerii pełniąc różne funkcje: od kierownika regionu, poprzez kierownika do spraw eksportu, a następnie dyrektora generalnego firmy. Na tym ostatnim stanowisku nadzorowałam każdy aspekt związany z prawidłowym funkcjonowaniem przedsiębiorstwa. Po odejściu zdobywałam doświadczenie w innych instytucjach, a następnie postanowiłam założyć nową firmę jako niezależny dyrektor międzynarodowy. Wtedy też łatwo było zaobserwować prężny rozwój wielu niszowych marek. Zastanawiałam się, dlaczego klienci muszą wydawać tyle pieniędzy, aby kupić perfumy o unikatowym zapachu. Nie każdy może sobie pozwolić na zapłacenie 200-300 euro za niszowe perfumy. Zastanawiało mnie też, dlaczego twórcy zapachów zawsze ukrywają się za nazwą firmy, podczas gdy należałoby ich postawić na pierwszym planie? I czy proces produkcyjny mógłby odbywać się z większą dbałością o środowisko naturalne i planetę? Właśnie te aspekty były dla mnie najważniejsze: powrót do podstaw. Założyłam Essential Parfums we wrześniu 2018 roku, ponieważ miałam przeświadczenie, że w branży perfumeryjnej brakuje niedrogiej marki niszowej. Bardzo łatwo jest zatem ją opisać: pierwsza marka niszowa w przystępnej cenie, tworzona przez utalentowanych specjalistów z dbałością o środowisko naturalne.

Ile osób zatrudnia pani obecnie i jak zmieniła się ta sytuacja w porównaniu do początków działalności?
Obecnie nasz zespół liczy około 30 osób i oczywiście wiele się w tej kwestii zmieniło w porównaniu do roku 2018, gdy startowaliśmy w niewielkim składzie. 

Czytaj więcej

Brooke Shields wkracza w świat biznesu. Czym zajmie się od czerwca?
Reklama
Reklama

Zmieniła pani powszechne wśród popularnych marek podejście do reklamowania perfum, celowo rezygnując z udziału znanych modelek czy aktorek w kampaniach promocyjnych na rzecz twórców poszczególnych perfum. Jaki cel przyświeca takiej strategii?

To właśnie twórcy perfum są w moimi gwiazdami, a nie Kate, Gisele czy Kendall. Autorzy poszczególnych zapachów umieszczają swoje podpisy i portrety na opakowaniach produktów. Uważam ich za wspaniałych artystów, których pracę ogromnie doceniam. Na profilach społecznościowych oraz stronie internetowej mojej marki można znaleźć filmy z ich udziałem, wyjaśniające pełną koncepcję każdego produktu. Byliśmy pierwszą marką, która w tak szczególny sposób zaczęła wyróżniać twórców perfum. Oczywiście inne firmy również wprowadzają podobną strategię, jednak uważam, że nie robią tego w tak zaawansowanym stopniu jak my.

Można zatem powiedzieć, że zapoczątkowała pani nowy trend. Czy klienci również doceniają takie podejście i dają temu wyraz w komentarzach na temat prowadzonej przez panią marki?

Oczywiście, że tak. Klienci doceniają niszowe marki, a twórcy perfum, z którymi mam zaszczyt współpracować, są niezwykle popularni w naszej branży. Gwarantują najwyższą jakość każdego produktu. Gdyby perfumy nie były zgodne z zamysłem artystycznym danego twórcy, nikt nie zgodziłby się na sygnowanie ich własnym nazwiskiem. Klienci reprezentujący młode pokolenie rozumieją to doskonale. Już pierwsze spojrzenie na produkt pozwala docenić jego prostotę. Perfumy mają minimalistyczne opakowanie, zawierają naturalne składniki, więc cała koncepcja produktu jest łatwa do zrozumienia i identyfikowania się z nią. Ponadto, płacąc 82 euro za butelkę, klienci mają poczucie, że zyskują dobry, niszowy produkt w przystępnej cenie. Otrzymuję też sygnały ze strony sprzedawców, że tym sposobem udało się zachęcić młodych ludzi do zakupu unikatowych perfum. Wcześniej wielu konsumentom trudno było pokonać barierę cenową lub sięgnąć po produkty, których skład wydawał się niejasny. To, że przedstawiciele młodszych pokoleń coraz chętniej decydują się na zakupy w wyspecjalizowanych perfumeriach, dotychczas przeznaczonych dla węższego grona odbiorców, sprawia mi wielką radość.

Czytaj więcej

Selena Gomez oficjalnie została miliarderką. Wiadomo, na czym zarabia najwięcej

Czy są jakieś konkretne perfumy, które pani klienci najbardziej doceniają?

Reklama
Reklama

Obecnie mamy do czynienia z globalizacją w kontekście trendów. Wprawdzie zauważamy, że w USA klienci cenią sobie zapachy oparte na bergamotce, ale podobne tendencje obserwujemy również wśród klientów europejskich. Na Bliskim Wschodzie często mówi się, że klienci lubią zapachy bazujące na drewnie, ale jednocześnie mogą już mieć ich dość i chcieć spróbować czegoś nowego. To przywilej pracy w firmie, którą prowadzę: ja i mój zespół mamy pełną swobodę w kwestii podejmowania decyzji, jakie nowe i niespotykane zapachy pragniemy wykreować.

Czy zakładając własną firmę wprowadziła pani nową metodologię działania jeśli chodzi o samą produkcję perfum, czy też bazowała pani na wiedzy i umiejętnościach zdobytych podczas pracy w rodzicami?

Nie wymyśliłam niczego nowego w tym zakresie i wykorzystałam dobre praktyki, które poznałam przez lata pracy w naszej branży. Jedyne, na co zwracałam uwagę od pierwszego dnia – co może również wyjaśniać, dlaczego marka radzi sobie tak dobrze – to całkowite skoncentrowanie na kliencie. Rozpoczynając pracę nad nowym produktem w pełni skupiam się na tym, czego poszukuje nasz potencjalny użytkownik. Właśnie tym kieruję się w trakcie prac. Nie tworzę perfum dla siebie. Zawsze zadaję sobie pytanie: co spodobałoby się klientom? Czego im dzisiaj brakuje? Jeśli chodzi o trendy, naszym bestsellerem pozostaje zapach Bois Imperial, który jest numerem jeden wszędzie: od Polski przez Holandię, Rosję, Bliski Wschód, USA – absolutnie wszędzie. Mieliśmy ogromne szczęście, że odnieśliśmy tak spektakularny sukces, ponieważ 50 procent naszej globalnej sprzedaży opiera się na popularności tych konkretnych perfum.

Czytaj więcej

10 najbogatszych kobiet świata: co je łączy oprócz posiadania gigantycznego majątku?

Czy pani zdaniem gust klientek w Polsce różni się od preferencji w doborze perfum wśród przedstawicielek innych krajów?

Choć nie widzę większych różnic, jeśli chodzi o polski rynek, ponieważ wyniki finansowe są podobne do innych krajów, to jednak istnieje pewien czynnik, który cenię sobie w Polsce najbardziej: współpraca z siecią perfumerii Galilu. Jest to moim zdaniem jeden z najbardziej wyróżniających się sprzedawców detalicznych na rynku. Pragnę przy tym podkreślić, że mam spore porównanie, ponieważ nasza marka jest obecna w ponad 80 krajach i współpracujemy z 830 sprzedawcami detalicznymi na całym świecie.

Reklama
Reklama

Ile zapachów rocznie sprzedaje się w Polsce?
Takie dane są wprawdzie poufne, jednak mogę zapewnić, że moja marka cieszy się ogromną popularnością wśród polskich klientek, a zapach Bois Imperial by Quentin Bisch można wyczuć na ulicach Warszawy niezwykle często! 

Czy tak spektakularny sukces marki założonej przed kilkoma laty okazał się dla pani zaskoczeniem?

Absolutnie tego nie przewidziałam. Miałam jednak przeświadczenie, że w dziedzinie perfum niszowych istnieje luka, którą klienci odczuwają. Najbardziej cieszy mnie to, że produkty sprzedają się ze względu na swoją jakość i fantastyczne zapachy. To jest dla mnie największy powód do dumy, ponieważ właśnie perfumy stanowią filar naszej działalności. Doceniam też fakt, że nasza marka rozwija się w zrównoważony sposób, a nie w zastraszającym, chaotycznym tempie. Nie rozpoczynamy współpracy z 500 sprzedawcami rocznie. Obecność w 800 salonach sprzedaży może wydawać się przytłaczająca, ale de facto w tej dziedzinie stanowi dowód na rozwój firmy w sposób równomierny, a nie gwałtowny. Nigdy w najśmielszych snach nie wyobrażałam sobie, że marka odniesie taki sukces.

Czytaj więcej

Stina Seger: Moje zapachy są efektem historii, które widzę w trakcie medytacji

Czy od początku istnienia firmy współpracowała pani z tymi samymi twórcami?

Reklama
Reklama

Tak, każdy zapach ma własnego autora i obecnie pracujemy nad jedenastymi perfumami w naszej kolekcji. Główną nutą zapachową będzie w tym wypadku irys. Twórcą tego zapachu jest Dominique Ropion, wielki mistrz perfumeryjny, autor wielu niesamowitych zapachów, takich jak na przykład Portrait of the Lady. Dla mnie to absolutne arcydzieło. To zatem ogromny zaszczyt móc współpracować z tym niesamowitym twórcą. Po zakończeniu tego etapu, rozpoczynamy pracę nad kolejnym zapachem.

Ile czasu zazwyczaj zajmuje wyprodukowanie zapachu i wprowadzenie go na rynek?

To zależy od konkretnych produktów. Posiadanie własnej marki i możliwość pracy w znajomym otoczeniu to prawdziwy przywilej. Jako właścicielka dokładnie wiem, czego chcę, a czego nie. W przeciwieństwie do dużych grup nie musimy wykonywać tysięcy testów i wysyłać ich do 52 krajów. Dla nas to stosunkowo szybki proces. Pracuję bezpośrednio z twórcą perfum, więc komunikacja przebiega w naturalny i prosty sposób. Na bieżąco informujemy siebie nawzajem, co należy dodać do danego zapachu i jak go zmodyfikować, by osiągnąć pożądany rezultat. Każdy produkt stanowi efekt pracy zespołowej, a cały proces jego stworzenia i oddania do użytku zajmuje zwykle około roku. Twórcy perfum cenią sobie współpracę z nami, choćby dlatego, że w dużych firmach perfumeryjnych tempo działań bywa przytłaczające. Z nami ten proces jest uproszczony i przebiega w bardzo przyjaznej atmosferze. Pracujemy wydajnie, nie tracimy czasu. Twórcy perfum mają do dyspozycji atrakcyjny budżet i pełną swobodę w realizacji swoich artystycznych zamysłów.

Styl życia
Dzieci w olsztyńskim przedszkolu śpią na dworze. Pediatra: „Problemem” są tutaj raczej rodzice
Styl życia
Budynek pomoże rozwiązać problem społeczny? Nagrodzono wyjątkowy projekt architektoniczny
Styl życia
Zapomniane fortuny Polaków. Tyle pieniędzy mamy „w gratach”. Wyniki badania
Styl życia
„Normalność plus”. Zamożni ludzie w Polsce zmienili priorytety. Wyniki badania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Styl życia
137 – najbardziej przerażająca liczba w Dniu Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama