Czy istnieją jakieś zalecenia, co do tego, jak często warto mieć urlop – rozumiany jako wolne w pracy dłużej niż dwa dni weekendu?
Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo każdy funkcjonuje trochę inaczej. Są osoby, które potrzebują kilku krótszych przerw w ciągu roku, a są takie, które wolą odpoczywać raz, ale dłużej. Kluczowe jest wsłuchiwanie się w siebie i obserwowanie własnych sygnałów zmęczenia – zamiast sztywno trzymać się kalendarza. Urlop powinien być wtedy, kiedy czujemy, że naprawdę go potrzebujemy, a nie tylko wtedy, kiedy „wypada” lub mamy „okienko” w firmie.
Jak długo powinna trwać ta przerwa od pracy, aby spełniła swoje zadanie i pozwoliła wypocząć?
Wypoczynek to nie tylko kwestia liczby dni. Bardziej chodzi o to, jak bardzo uda się oderwać głowę od codziennych obowiązków. Dla jednej osoby trzy dni wystarczą, by złapać świeżość, dla innej dopiero po tygodniu zaczyna się prawdziwy reset. Warto sprawdzać na sobie, jaki czas działa na nas najlepiej – i mieć odwagę go sobie dać. Jeśli to możliwe, warto go sobie też w takim wymiarze planować z góry i wpisać zawczasu w kalendarz.
Co to znaczy „dobrze odpoczywać”?
Dobrze odpoczywać to przede wszystkim odciąć się od tego, co na co dzień nas angażuje – fizycznie i mentalnie. To taki czas, kiedy naprawdę jesteśmy tu i teraz, a nie wciąż w głowie odtwarzamy niedokończone zadania. Dla jednych to będzie aktywny wypoczynek, dla innych totalne „nicnierobienie”. Dla jeszcze innych taka hybryda w rodzaju „workation”. Nie ma złotego środka – ważne, by było to autentycznie resetujące dla zainteresowanego.
Czytaj więcej
Obserwatorzy 27-letniej Carys Harding, mamy trojga dzieci, z zainteresowaniem śledzą jej wysiłki...
Czy do urlopów trzeba się jakoś szczególnie przygotowywać – oczywiście poza tym, że spakuje się na wyjazd, jeśli takowy jest planowany?
Warto przygotować nie tylko walizkę, ale też przestrzeń w głowie. Jeśli wchodzimy w urlop z niedomkniętymi sprawami lub poczuciem winy, trudniej będzie nam naprawdę odpuścić. Dobrze jest zadbać o to, by wyłączyć sobie tzw. otwarte pętle – ustalić zastępstwa, poinformować zespół i dać sobie przyzwolenie na bycie offline. To często ważniejszy „bagaż” niż cokolwiek, co zapakujemy fizycznie. Ubrania czy szczoteczkę możemy niemal zawsze dokupić (o ile nie wybieramy się na totalne odludzie), natomiast niezamkniętych spraw nie tak łatwo się pozbyć.