Wyłączenie otwartych pętli. Oto klucz do prawdziwie regenerującego urlopu

Wiele osób marzy o urlopie, ale kiedy nadchodzi czas wolny, trudno naprawdę się wyłączyć. Zaległe maile, niedokończone projekty, rozpraszające powiadomienia – to wszystko sprawia, że nadal funkcjonuje się na „służbowych obrotach”. Co zrobić, aby tak się nie działo - tłumaczy trener mentalny Daniel Janik.

Publikacja: 30.04.2025 09:57

Daniel Janik: Wypoczynek to nie tylko kwestia liczby dni.  Bardziej chodzi o to, jak bardzo uda się

Daniel Janik: Wypoczynek to nie tylko kwestia liczby dni. Bardziej chodzi o to, jak bardzo uda się oderwać głowę od codziennych obowiązków.

Foto: Adobe Stock

Czy istnieją jakieś zalecenia, co do tego, jak często warto mieć urlop – rozumiany jako wolne w pracy dłużej niż dwa dni weekendu?

Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo każdy funkcjonuje trochę inaczej. Są osoby, które potrzebują kilku krótszych przerw w ciągu roku, a są takie, które wolą odpoczywać raz, ale dłużej. Kluczowe jest wsłuchiwanie się w siebie i obserwowanie własnych sygnałów zmęczenia – zamiast sztywno trzymać się kalendarza. Urlop powinien być wtedy, kiedy czujemy, że naprawdę go potrzebujemy, a nie tylko wtedy, kiedy „wypada” lub mamy „okienko” w firmie.

Jak długo powinna trwać ta przerwa od pracy, aby spełniła swoje zadanie i pozwoliła wypocząć?

Wypoczynek to nie tylko kwestia liczby dni.  Bardziej chodzi o to, jak bardzo uda się oderwać głowę od codziennych obowiązków. Dla jednej osoby trzy dni wystarczą, by złapać świeżość, dla innej dopiero po tygodniu zaczyna się prawdziwy reset. Warto sprawdzać na sobie, jaki czas działa na nas najlepiej – i mieć odwagę go sobie dać. Jeśli to możliwe, warto go sobie też w takim wymiarze planować z góry i wpisać zawczasu w kalendarz.

Co to znaczy „dobrze odpoczywać”?

Dobrze odpoczywać to przede wszystkim odciąć się od tego, co na co dzień nas angażuje – fizycznie i mentalnie. To taki czas, kiedy naprawdę jesteśmy tu i teraz, a nie wciąż w głowie odtwarzamy niedokończone zadania. Dla jednych to będzie aktywny wypoczynek, dla innych totalne „nicnierobienie”. Dla jeszcze innych taka hybryda w rodzaju „workation”. Nie ma złotego środka – ważne, by było to autentycznie resetujące dla zainteresowanego.

Czytaj więcej

Młoda matka zyskała sławę, prezentując oryginalny sposób na wieczorny reset. Inspiracja?

Czy do urlopów trzeba się jakoś szczególnie przygotowywać – oczywiście poza tym, że spakuje się na wyjazd, jeśli takowy jest planowany?

Warto przygotować nie tylko walizkę, ale też przestrzeń w głowie. Jeśli wchodzimy w urlop z niedomkniętymi sprawami lub poczuciem winy, trudniej będzie nam naprawdę odpuścić. Dobrze jest zadbać o to, by wyłączyć sobie tzw. otwarte pętle – ustalić zastępstwa, poinformować zespół i dać sobie przyzwolenie na bycie offline. To często ważniejszy „bagaż” niż cokolwiek, co zapakujemy fizycznie. Ubrania czy szczoteczkę możemy niemal zawsze dokupić (o ile nie wybieramy się na totalne odludzie), natomiast niezamkniętych spraw nie tak łatwo się pozbyć.

Co pan sądzi o urlopach spędzanych w domu? Czy one pozwalają się zregenerować?

Sam nie jestem ich wielkim fanem, ale zgodnie z tym, co już powiedziałem – uważam, że jak najbardziej mogą. To znowu zależy od tego, co robimy i jak się czujemy, gdy pozostajemy w domu. Jeśli spędzamy ten czas świadomie – dając sobie odpoczynek od obowiązków, pracy i presji lub czerpiemy radość z prac domowych czy ogrodowych – to miejsce nie ma tak dużego znaczenia. Czasem najlepszy reset można przeżyć na własnej kanapie, jeśli tylko naprawdę „wychodzimy” z pracy na poziomie mentalnym.

A tzw. urlopy po polsku, czyli np. przeznaczone na malowanie mieszkania, robienie porządków w piwnicy – mają sens, czy równie dobrze można je sobie odpuścić?

One też mogą mieć sens –  ale nie jako jedyna forma odpoczynku. Jeśli czujemy satysfakcję z ogarnięcia czegoś, co długo nas uwierało, to taki „techniczny” urlop też daje ulgę. Natomiast warto pamiętać, by po takich aktywnych dniach zaplanować sobie również czas na prawdziwy oddech i odpoczynek czysto fizyczny, a nie tylko zamienić jeden rodzaj pracy na inny.

Czy istnieje uniwersalny przepis na idealny urlop dla każdego?

Nie istnieje. I to jest dobra wiadomość. Każdy z nas ma inną definicję szczęścia, odpoczynku i regeneracji. Dlatego najlepszy urlop to taki, który odpowiada twoim potrzebom, a nie modzie, oczekiwaniom innych, czy presji społecznej. Idealny urlop to ten, po którym czujesz, że wracasz do siebie – nieważne, gdzie byłeś i co robiłeś.

Czytaj więcej

Najlepsze hobby? W duchu eudajmonii. Psycholog wyjaśnia, co to znaczy

Ile czasu po powrocie z wolnego potrzeba, żeby znowu „zadomowić się w pracy”? I jak się wtedy ze sobą obchodzić, żeby zapewnić sobie komfort, a jednocześnie nie zakłócać rytmu pracy firmy?

Warto dać sobie łagodny rozbieg. Dla większości osób to kwestia dwóch, trzech dni, aby wejść w rytm bez poczucia przytłoczenia. Dobrze, jeśli na pierwsze dni po urlopie nie planujemy od razu maratonu spotkań czy kluczowych projektów. Szacunek do własnej energii po przerwie działa na korzyść nie tylko nas, ale też całego zespołu. Osobiście staram się tak wszystko planować, by powrót miał miejsce w piątek. Wtedy najczęściej jest już trochę spokojniej i ta przestrzeń na rozbieg jest najczęściej zapewniona w naturalny sposób.

Czy kobiety i mężczyźni potrzebują innych form wypoczynku?

Potrzebujemy indywidualnych form wypoczynku, a niekoniecznie płciowych. Każdy człowiek – niezależnie od tego, czy jest kobietą, czy mężczyzną – może mieć inny sposób na regenerację. Jedni lepiej odpoczywają w ruchu, inni w ciszy. Dlatego kluczem nie jest szukanie różnic płciowych, tylko uczenie się siebie i swoich prawdziwych potrzeb.

Daniel Janik

Trener mentalny (współpraca m.in. z reprezentacją Polski w piłce ręcznej kobiet i klubem PGE Vive Kielce), mówca i szkoleniowiec (współpraca m.in. z KGHM, ING, Vantage, Nowa Era i in.). Były zawodowy sportowiec, który przenosi to, co najlepsze w sporcie (gdzie takie pojęcia jak pasja, motywacja wewnętrzna, determinacja i praca zespołowa są podstawą) do biznesu. Autor kilku książek nt. treningu mentalnego. Dyrektor Akademii Trenerów Mentalnych i manager #MentalPower.

Czy istnieją jakieś zalecenia, co do tego, jak często warto mieć urlop – rozumiany jako wolne w pracy dłużej niż dwa dni weekendu?

Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo każdy funkcjonuje trochę inaczej. Są osoby, które potrzebują kilku krótszych przerw w ciągu roku, a są takie, które wolą odpoczywać raz, ale dłużej. Kluczowe jest wsłuchiwanie się w siebie i obserwowanie własnych sygnałów zmęczenia – zamiast sztywno trzymać się kalendarza. Urlop powinien być wtedy, kiedy czujemy, że naprawdę go potrzebujemy, a nie tylko wtedy, kiedy „wypada” lub mamy „okienko” w firmie.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Bookbinding: jak trend z TikToka pomaga ocalić zapomniane rzemiosło?
Styl życia
Młoda matka zyskała sławę, prezentując oryginalny sposób na wieczorny reset. Inspiracja?
Styl życia
Badanie pokazało, z czego są dziś dumni Polacy. Dobra materialne na ostatnim miejscu
Styl życia
Pokolenie Z wpada w zawodowe sidła starszych generacji. Czego nie mogą przeskoczyć młodzi?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Styl życia
Powstała aplikacja, która wspiera kobiety w bezpiecznym powrocie do domu nocą