Najpierw Chiny, potem Korea Południowa, a teraz Polska. Skąd taki pomysł?
Urodziłam się w Chinach, ale etnicznie jestem Koreanką. Wychowałam się w Państwie Środka, ale dorosłe życie razem z mamą spędziłam w Korei Południowej. A skąd Polska? Wszystko przez Polaków. Studiowałam wtedy na Uniwersytecie Yeungnam w Korei Południowej i jako międzynarodowy ambasador mojej uczelni miałam kontakt z wieloma zagranicznymi studentami. Jednak to Polacy zrobili na mnie największe wrażenie. Wyróżniali się spośród innych narodowości, bo byli przyjazną, zabawną i wyjątkowo otwartą grupą - dynamiczni, hojni, pracowici, mocno zintegrowani… i całkiem inteligentni.