Czym jest leczenie środowiskowe?
Chodzi w nim o to, żeby opanować objawy kryzysu, ale też, by wesprzeć pacjenta w zdrowieniu w jego otoczeniu, w rehabilitacji, w wychodzeniu z trudnych stanów. Szuka się w człowieku jego umiejętności, pasji i ważnych dla niego osób, żeby go wzmocnić. Według mojego doświadczenia najlepszą formą terapii jest kolegowanie się, bycie z kimś wspólnie, bycie zrozumianym. Dla mnie odkryciem kryzysu psychicznego, gdy trafiłam do szpitala psychiatrycznego, było to, że spotkałam tam najfajniejszych ludzi w życiu. Ci, których społeczeństwo odrzuca, jako najbardziej niepotrzebnych i którzy czują się najbardziej niepotrzebni, są też w bolesny sposób stygmatyzowani — to właśnie oni okazali się dla mnie źródłem siły i wsparcia. Są dla mnie najciekawszymi rozmówcami, bo często myślą nieszablonowo. Czasem pod tym co inni biorą za dziwność, kryją się ważne rzeczy.
Tworzymy coraz większą wspólnotę osób z doświadczeniem kryzysu — wzajemnie o siebie dbamy, zapewniamy spokój, pomagamy odbudować poczucie własnej wartości, jesteśmy wobec siebie szczerzy. To są wielkie wartości, które nie tak łatwo znaleźć we współczesnym świecie.
Dowodem na to jest to, że coraz więcej z nas decyduje się dawać świadectwa zdrowienia, mówić publicznie w mediach o tym, że mają diagnozy psychiatryczne. Według badań EUCOMS-u, organizacji dostarczycieli usług w zakresie środowiskowej ochrony zdrowia psychicznego przy Wspólnocie Europejskiej, to takie świadectwa mają potężną moc w przeciwdziałaniu stygmatyzacji osób leczących się psychiatrycznie. Boimy się i nie rozumiemy tego, czego nie znamy. Świadectwa mogą też pomóc ludziom, którzy potrzebują wsparcia, a boją się po nie sięgnąć ze względu na lęk przed zmianą swojego statusu — ze zdrowego na chorego psychicznie. Prawda jest taka, że nie różnimy się tak bardzo od siebie, jak myślimy. Na szczęście młode pokolenie jest już bardziej otwarte na takie postrzeganie tematu.
Ten świat utrudnia dbanie o zdrowie psychiczne?
Mam poczucie, że świat otacza nas poczuciem lęku, wrogości — patrzymy na siebie wilkiem. Ciągle też jesteśmy szarpani przez różne rzeczy — pokusy, których teraz co niemiara i wzory kultury, którym trudno sprostać. Widzimy różnych influencerów, celebrytów, którzy nieustannie pokazują nam swój sukces albo tylko tworzą taką fasadę. Bo przecież, jak mówił Jung, mamy swoją personę i cień, coś, co chowamy, choć czasem nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. A w mediach społecznościowych pokazujemy i widzimy tylko personę, czyli opakowanie. Wielkim wyzwaniem naszych czasów jest dostrzec człowieka w środku tego pudełka — i zastanowić się też, które pudełka chcemy otworzyć i zobaczyć, co w nich jest.
Bardzo ważny dla zdrowia psychicznego w naszych relacjach jest także często niesłusznie pomijany element zabawy. Freud mówił, że zdrowie psychiczne to kochać, pracować i bawić się - czyli potrzebujemy tworzyć relacje, szczęśliwe więzi, spełniać się pracując, mieć poczucie, że to, co robimy, ma jakiś sens, jest przydatne dla innych ludzi. Jak byłam dziennikarką, to pisząc zawsze miałam nadzieję, że uda mi się kogoś rozbawić albo zaciekawić swoim tekstem, dać mu chwilę relaksu. Jakbym układała kafelki albo budowała domy, to starałabym się, że komuś dzięki mnie było wygodnie. Jeśli weźmiemy sobie koło emocji — można je znaleźć w internecie i sobie wydrukować — to odpowiadając na ulubione pytanie terapeutów “jak się dziś czujesz” albo “jak się z tym czujesz”, zobaczymy, że w odpowiedziach pojawią się takie emocje jak smutek, lęk i niepewność. Każdy z nas ma jednak emocje, do których chce dążyć, a dążenie do radości jest dość powszechne. Warto więc być z ludźmi, którzy w nas wyzwalają radość. Robić rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Moja córka uczyła dzieci w Szkolnym Ośrodku Socjoterapii, czyli szkole, do której trafiają dzieci po rozmaitych kryzysach psychicznych i ja zawsze podziwiałam, że uczniowie ją tak lubią. Powiedziała mi: “To dlatego, że ja ich rozśmieszam, jestem klaunem”.
Ty swoich pacjentów też rozśmieszasz?
Pamiętam taką osobę, która trafiła do szpitala ponad 20 razy. Odwiedziłam ją raz i porozmawiałyśmy — po tej długiej rozmowie już nigdy więcej do szpitala nie trafiła. Powiedziała mi ostatnio, co było tym ważnym dla niej zdaniem, które zdecydowało o zmianie. Wróciła do pracy, założyła firmę, ma bardzo prestiżowy zawód, doskonale sobie radzi. Okazuje się, że dla niej wyzwalające było usłyszeć: “masz potencjał”. Takie krótkie, proste stwierdzenie dało jej siłę, żeby się odbudować. Asystenci zdrowienia po prostu pracują sercem, w myśl zasady, że nikt nam tak nie pomoże, jak drugi człowiek.
Lista organizacji obywatelskich działających na rzecz zdrowia psychicznego: https://czp.org.pl/lista-organizacji-obywatelskich-dzialajacych-na-rzecz-zdrowia-psychicznego/
Strona Centrów Zdrowia Psychicznego www.czp.org.pl
Katarzyna Szczerbowska
Foto: Archiwum prywatne
Katarzyna Szczerbowska
Osoba z doświadczeniem kryzysu psychicznego i diagnozą schizofrenii, asystentka zdrowienia. Przez 20 lat pracowała jako dziennikarka, obecnie studiuje psychologię i pełni funkcję rzecznika prasowego Biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego zajmującego się reformą psychiatrii.